reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Monia sam nie wyszedł,ale doktorek mu dzielnie pomagał, hehe.

Wróciłam,żyję,ale powiedziałam,że na ekstrakcję następnej ósemki umówię się jak się jutro bez bólu obudzę.
Mam trzy szwy bo Pan Marcin powiedział,że lubi szyć więc poszyje sobie. Lekarz bomba, do takiego z przyjemnością się chodzi, zagada, rozśmieszy, uśmiechnie się i od razu człek się mniej boi.
Poczytałam sobie w poczekalni FOCUSA i stwierdziłam,że muszę wrócić do kupowania tej gazety bo... zapomniałam jak ją lubię.
Super artykuły tam są :)))
Mąż, gdyby nie to,że trochę seplenię pomyślałby,że na randce byłam bo taka zachwycona tym chirurgiem wróciłam.:-D
Mało tego zgadaliśmy się,że jestem anglistką i poprosił abym się zastanowiła czy nie wcisnę go na zajęcia bo jego żona (też anglistka) nie daje mu rady, hehe. Przyznałam mu rację, bo ja też męża nauczyć nie mogę. Nie zgodziłam się bo nie dam rady od września ,ale obiecałam,że kogoś mu podeślę :)

Dobra żarty żartami,ale nocki to ja się boję. Jak puści znieczulenie to nie wiem czy tak fajnie będę o nim mówić..:eek:

Monia Gosieńka nadjeżdża jutro więc musimy się spiknąć co do spotkania :))):tak:

Aga, Aniez gdyby nie to,że tylko płyny mogę na razie przyjmować bo wszystko mam tak zdrętwiałe po znieczuleniu,że sobie nie wyobrażam jedzenia to wysłałabym męża po jakieś dobre sery pleśniowe i winogrona bo mi smaka narobiłyście.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kittek kciuki będzaie dobrze .

Agnieszka to Ty doginasz tak jak ja na posesji he he ale dziś randka była w kercherem i czyszczenie kostki bo pełno mchu między nią jest i brudna była , 5h dziś ale wkońcu skończyłam .. rąk nie czuję .

Zielona - eehh lubie Cię po winie , fajowa jesteś :)

A ja własnie spożywam tyskie ehh
 
Jakby ktoś miał wątpliwości skąd się wzięła Z.:-D
2m348p1.jpg
 
Wpadłam tylko na chwile zamieszanie z poplątaniem, nie nadrobię ide spać bo od tygodnia W na dodatkowej robocie dalej i chodzimy spac o 2 a smok o 1-8 robi pobudkę.

Lece do moich skarbów
Do jutra

EDIT: Love hahaha toś mnie rozbawiła przed snem :-)
 
Zielona mi się dziś śniła... że któraś z Was znalazła jakiś film w którym Zielona grała główną rolę...:-D obudziłam się i zastanawiałam czy gdzieś tu to wyczytałam czy to sen ....
 
Malzon mnie dzis rozpieprzyl. Jestem chora, mam temperature i czuje sie podle. Mowie mu, ze zdycham, na co on stwierdzil, ze powinnam sie polozyc i wypoczac, po czym poszedl do pracy. Chyba zapomnial, ze jestem sama... Zdycham dalej i biegam za mloda. Dobrze, ze mala w chwilach litosci psuje cos, a to zajmuje jej ze 2,5 minuty wiec moge przysiasc...
jak ja Cię kochana rozumiem
mój K jak jest chory, to musi miec full serwis, nawet jak bylam z brzuchem i Hania latająca w okolo
a ja jak chiruje to zawsze jestem na etacie
wlasnie sobie uswiadomilam ze jak zaszlam w ciaze z T to H miala rok i 5 miesiecy? kto chce miec taką samą różnice miedzy dziecmi jak ja???? :)
jeszcze macie szanse
powodzenia :)
zielona - dobre hehe, to otworz jakis handel a my ci bedziemy slac chinskie badziewie z europy
brawa dla tej Pani!!! to sie nazywa byznes-talent :)

A zaraz M wroci do domu, zastanie mnie przed kompem i stwierdzi ze nic nie robie :/ grrr...
Od jutra ma urlop...nie wiem czy sie cieszyc czy wrecz przeciwnie...(?)
he he he mój ma ostatnie dwa tygodnie sierpnia i tez sie zastanawiam.... ;)

ja wypiłam całe winko
zdrowie Kwietniówek
 
dziś padało tylko pół dnia i to po południu, więc całe przedpołudnie spacerowaliśmy , L zachwycona bo kolczyki z kotami kupiła (dzień dla niej od razu stał się piękniejszy, jak mi oznajmiła), H za to goferkiem się raczyła, a my ze Starym latte na wynos sączyliśmy...widzieliśmy nawet dziś morze, choć z daleka bo wiało :-)...

po południu basenik, teraz drinkersiki, czyli ciąg dalszy laby...
cholerka, zazdraszczam takiego wypasiku ;-)


Kittek, bedzie dobrze z zebami.
Moj Ł w czerwcu mial dwie osemki rwane, i panikowal jak cholera, bo poprzednia osemke rwal 3 lata temu w szpitalu dentystycznym w Birmingham, i mu studentka 2 godziny rwala (jak bum cyk cyk), po czym dziaslo bylo tak zmasakrowane, ze weszlo 8 szwow, i mial uraz na dlugi czas.
No wiec teraz w czerwcu wreszcie udalo mi sie go namowic na kolejne rwanie, poszlam z nim by miec pewnosc, ze nie zwieje, na fotel usiadl blady jak diabli, a okazalo sie, ze tym razem profesjonalnista sie za to wzial, i w 10 sekund poszedl jeden zab, a w 15 drugi.
Wieczorem faktycznie troche zaczelo bolec, nastepnego dnia rowniez, ale tabletki przeciwbolowe daly rade.
Mam nadzieje, ze i Ty nocke przespisz bez problemu.
 
kittek - dzielna jesteś!! Trzymam kciuki, aby bolało jak najmniej. Mój M. po wyrywaniu ósemki w ciągu 2 dni wziął dwa opakowania tabsów z tego co pamiętam, ale później już było lepiej.

Zielona :-)

Love - mnie wątpliwości znikły, momentalnie:-D

monia - zazdraszczam!

Kwiatuszku - całe winko?? Szalonaś!

U nas wieczór pracowity, ale i radosny, bo zadzwoniła agentka i nas umówiła na oglądanie szeregówki którą być może kupimy. Oglądanie w niedzielę, ale wprowadzać byśmy się mogli dopiero w maju 2012. Mimo to w domu radość:-) M. tak intensywnie i pozytywnie myśli, że już prawie całość urządził:-D
 
reklama
aniam, u mnie tam niewielka roznica - przed i po winie... Zwykle gadam, jakbym sie napila...Tyle, ze ja kameralna jestem... He he, przypomnialo mi sie, ze w miescinie z ktorej pochodze, byla knajpa Kameralna...

love - zdjecie bomba!!! a co do snu, to moze kiedys gdzies mnie widzialas w dwudziestoplanowej roli... No chyba, ze zawitalas do mojej miesciny w chwili gdy odgrywalam role w tamtejszym teatrzyku... Tak... aktorstwo to bylo moje marzenie. Niestety jestem nieuleczalnie chora na glupo-milosc... zako****e sie na zaboj i rzucam wszystko w pizdu


Gosicie juz pojechali. Odwiedzila nas przyjaciolka malzona, ktora jest choreografka i jej zyciowy partner. Para ta jest cudna... Co smieszne, ona mieszka w Mexico city, a on w Cancun... Spedzaja razem pol roku, po czym on leci na wybrzeze. Mysle, ze jest to recepta na szczesliwe zycie, no dobra, jest to drugi sposob, bo pierwszy to dobre wino. No i okazuje sie, ze Teresa za kilka miesiecy przeprowadzas ie do Cancun. Jako, ze przypadlysmy sobie do gustu, zastanawiamy sie, czy nie powinnam leciec tam z Nia... hmmm pazywiom, uwidim
 
Do góry