reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

reklama
Wyciagnelam mlodej pluszoego krolika, ktory jest niewiele mniejszy od niej samej. Kostka usilowala go nosic za uszy, ale jest za duzy i za ciezki, polozyla wiec go na podlodze i zrobila z niego fotel. teraz cala w skowronkach na nim presiaduje:-)
 
Wyciagnelam mlodej pluszoego krolika, ktory jest niewiele mniejszy od niej samej. Kostka usilowala go nosic za uszy, ale jest za duzy i za ciezki, polozyla wiec go na podlodze i zrobila z niego fotel. teraz cala w skowronkach na nim presiaduje:-)

Pokaz pokaz pokaz nam zaraz!!!! musi wygladac obłędnie! :D

ja wrocilam i musze pranie sciagac skladac i nowe wieszac...
Przez ostatnia godzine karmilam obiadem cudo me zeby na koniec wszystko zwrocila i musialam zaczynac od nowa!- no kaocham to normalnie! ;[(((
Spacer mial byc krotki a wyszlo 3h...ehhh...i w imie czego ja sie tak mecze? :]
Widzisz kot-kot - nie potrafie wyjsc na krotki spacer- krotki to min. 2-2,5h a przeważnie wychodzi ok3h ;)
A zaraz M wroci do domu, zastanie mnie przed kompem i stwierdzi ze nic nie robie :/ grrr...
Od jutra ma urlop...nie wiem czy sie cieszyc czy wrecz przeciwnie...(?)
 
Ella - zazdroszczę Ci tych spacerów, nam na to czas nie pozwala, ale w weekendy sobie odbijamy;-)

Poczytałam i muszę uciekać, bo szogun już mega marudny i wyje:/
 
zasypiam na siedząco... nie myślę bo nie mam siły...ledwo sie ruszam... a wszytko po wczorajszym maratonie gruzowym...
cud że dzisiaj zrobiłam 2 ciasta (jedno na dzisiaj do kawy) a drugie na jutro na spotkanie rodzinne...
Kupiliśmy sobie z mężem na rocznice ślubu noże do sera i deskę z hartowanego szkła...a od rodziców A. dostaliśmy sery :-) 5 rodzajów i winko także wyżerka była przednia
ide spacyfikować chłopaków bo już nie daje rady
dobranoc
 
Agnieszka to jeszcze Wam winogrona brakowało... hehehehe...
Zielona u mnie dzisiaj butelka białego wytrawnego pękła ;-) w sumie wolę czerwone, ale do ryby z grilla było OK :-)
 
Aniez gdybym wiedziała że teściowie kupią nam sery to bym winogrono kupiła :tak: ale kolacja i tak byla super :-) bo do tego 2 rodzaje chlebka (z braku bagietki) i pękam :-p
teraz już na serio ide lulać...
 
beti zdjecie jakies zobaczymy z fryzurką???
kot-kot dotarlas? :-)

kończy się u mnie drugi tydzień bez szefa i ekspresu... dobrze przynajmniej, ze ekspres ma wrócić... bo z powrotu tego pierwszego to nie bardzo się cieszę...
hehehehehehe

Agnieszka ja nie wnikam w to co Ty łykasz, ale coś musisz... Po odgruzowywaniu upiec jeszcze 2 ciasta... Ja po powrocie z zakupow nie tykam juz naczyn do mycia :-p

elvie i ja dlugie spacery odkladam na weekendy. W tygodniu tylko po 17:00 moge, to max 1,5h. Ale w sobote/nd jak wyruszam o 13:00 to zdazy sie zwlec do domu ok 18. Ale Elli chyba zadna z nas nie pobije. Ona tak codziennie moze.. z taką kondycja.. :-)

aniez butelka? to raczej ryba do wina była, nie na odwrot :-p
 
Salamandra, no ryba do wina ;-) dobra rybka nie jest zła... ale zapomniałam dodac, że to była butelka na dwoje :-( więc się rozeszła w trymiga.
Agnieszka- z serem i winogronem to się do sypialni gania, ale nie spać ;-) Elvie tu kiedyś o tym pisała, o ile mnie pamięć nie myli :-D
 
reklama
Przez ostatnia godzine karmilam obiadem cudo me zeby na koniec wszystko zwrocila i musialam zaczynac od nowa!- no kaocham to normalnie! ;[(((
Spacer mial byc krotki a wyszlo 3h...ehhh...i w imie czego ja sie tak mecze? :]
Widzisz kot-kot - nie potrafie wyjsc na krotki spacer- krotki to min. 2-2,5h a przeważnie wychodzi ok3h ;)
A zaraz M wroci do domu, zastanie mnie przed kompem i stwierdzi ze nic nie robie :/ grrr...
Od jutra ma urlop...nie wiem czy sie cieszyc czy wrecz przeciwnie...(?)

Ella, ja Ci współczuję z tym karmieniem małej, naprawdę ciężka sprawa...to na pewno jest takie normalne ? Pisałaś, że byłaś u lekarzy, ale jakoś ciężko mi to zrozumieć, że nie ma na to lekarstwa...co jest przyczyną ?

cud że dzisiaj zrobiłam 2 ciasta (jedno na dzisiaj do kawy) a drugie na jutro na spotkanie rodzinne...
Kupiliśmy sobie z mężem na rocznice ślubu noże do sera i deskę z hartowanego szkła...a od rodziców A. dostaliśmy sery :-) 5 rodzajów i winko także wyżerka była przednia
ide spacyfikować chłopaków bo już nie daje rady
dobranoc

Aga,a kiedy ta rocznica była ? Anyway: sto lat w miłości :-) Najwyżej się pospieszę albo spóźnię :-)

Witajcie wieczornie...

dziś padało tylko pół dnia i to po południu, więc całe przedpołudnie spacerowaliśmy , L zachwycona bo kolczyki z kotami kupiła (dzień dla niej od razu stał się piękniejszy, jak mi oznajmiła), H za to goferkiem się raczyła, a my ze Starym latte na wynos sączyliśmy...widzieliśmy nawet dziś morze, choć z daleka bo wiało :-)...

po południu basenik, teraz drinkersiki, czyli ciąg dalszy laby...

Kittek, ja trzymam kciuki za tego Twojego ząbelka aby sam wyszedł i się nie opierał...będzie dobrze :-)
 
Do góry