Wczoraj byliśmy na wycieczce rowerowej i zalał nam się aparat wodą
Na dodatek w sobotę drugi aparat zapasowy też nam się zalał. Więc zostaliśmy bez aparatu. Na wyjazd pożyczymy od brata P.
QUOTE]
Ło matko... to co Wy tam pijecie, ze nawet aparaty zalane
A tak poważnie, to współczuję, szczególnie awatrii auta!
Auto już naprawione, nie cierpię takich nieplanowanych wydatków, dodatkowo 500zł na koncie mniej na wakacje, bo wyciągaliśmy na komunię i jeszcze jedną imprezę, zapominając o tym :-(
Jedne z aparatów całe szczęście chodzi. Tylko popsuło mu się obracanie zdjęć.
Ważne jednak, że jakiś aparat mamy
Co się przejmujesz...heheheh jak Polinka bedzie mamusi fksowac to my się w tym czasie znieczulac bedziemy % hehehehehe
Witanko:-)
Mam dzisiaj jakiegos stresa....jak sobie mysle o pakowaniu to mi nie dobrze;-(, jakos nie wiem za co się zabrac najpierw. dzisiaj juz wybywam na dzialke, wiec dzieciaki musze spakowac, no a potem siebie. No i jutro z dzialeczki rano startuje do WRO, mam nadzieje,ze droga bedzie w miare:-). Takze aniezowa, czekaj na mnie hehehehe:-)
Katik...no to do zobaczenia w piatek, bo nie wiem czy dzisiaj jeszcze tu zajrze:-). w razie cus bedziemy na laczach telefonicznych.
Reszta pozdrawiam:-0
ps.m Przydałby mi sie power od Agnieszki Sz-r....Aga daj troche ......bo cos się zmobilizowac nie moge...
Wronka i Aniez wiem, że macie spotkanie, ale nie zakumałam skąd tam będzie Katik???
filonka kombinujcie co zrobić z Kacprem i bierz tą pracę zawsze to jakiś kontakt z ludźmi i rozwój zawodowy :-) ja jestem za !
Agnieszka udanych urodzin i pochwal się później tortem jestem bardzo ciekawa jak ci wyjdzie
isabela jak tam kolano? ketonal pomógł?
jutro czekają mnie dwa egzaminy a w niedziele jeden więc pewnie do poniedziałku już się nie pojawię trzymajcie &&&&&&
&&& zaciśnięte
Filonka bierz tę pracę, ale pogadaj jeszcze z tym goście. Co to za charytatywne szkolenie
Mój złośnik jak się zdenerwuje, a najczęściej zdarza się to jak coś zabrniam, to usłucha, ale z tej złości mnie gryzie
Byłyśmy z Alicją na koncercie Bednarka. Gościu ma niesamowity głos, aż miałam ciary
Taki gówniarz, a jaki zdolny. Do tego było mnóstwo atrakcji, wesołe miasteczko, lot balonem (moje marzenie, ale go nie spełniłam), konie i inny staff. Alicja zachwycona, oczy latały jej na wszystkie strony. Padła mi biedaczka w drodze powrotnej, więc tylko butla i do łóżka.
Też się położę wcześniej, bo dziś była w nocy jazda od północy do 3, więc jestem wykończona. Nie wiem czy to zęby dały o sobie znać, czy coś innego.