Dzień dobry:-)
Pogoda cudna dzisiaj. Zaliczylam dzisiaj fryzjera z rana, a konkretnie nie ja a Borys:-), zapisalam go w piatek, bo stweirdzilam, że co profesjonalista, to profesjonalista, ja bym mu znowu schody na grzywce zrobiła:-). O ile ostatnio nie bylo z tym wielkiego problemu, bo nosil czapy gdyż zimno było, tak teraz coraz cieplej i bedzie śmigac bez czapy to wyglądac jakos musi. Nawet jestem dumna z niego bo grzecznie siedzial, troszkę główką krecil, ale generalnie byl grzeczniutki;-)
Teraz śpi, a poxniej na spacerek mykamy.
Wczoraj za to cały dzien na dworze. Pojchalismy na działke, mama zajmowala się Borysem , corcia się bawila a ja z T przekopywalismy ogrod. Matko narobilam się ,że hej, nie mowiac juz o tym jaka brudna byłam heheheh. No ale pohakaliśmy, przekopaliśmy, trawe posialiśmy i dzieciaki bedą mialy miejsce na zabawe. Będzie gdzie Borysowe prezenty roczkowe postawic:-)
gosiek...gratuluje ciociu, no chłop jak dąb...troszkę mniejszy od mojego Borysa hehehehe
mamusia...zdrówka dla babci
ulanka...fajnie ,że impreza udana;-0
filonka...zdrówka dla Was
Isabela...kciuki nadal trzymamy;-)
kici...no niezły aparat z Kubulka;-0
No to tyle...lece:-)