Tylko krótko się przywitam.
W niedziele jedziemy do Wrocławia, w domu Zosia nie będzie bo jeszcze rano u nas w szpitalu czynnik dostanie a popołudniem mamy juz we Wrocławiu być.
Oj, teraz to mam pietra... a tu tyle spraw niepozamykanych...
Całuję!
W niedziele jedziemy do Wrocławia, w domu Zosia nie będzie bo jeszcze rano u nas w szpitalu czynnik dostanie a popołudniem mamy juz we Wrocławiu być.
Oj, teraz to mam pietra... a tu tyle spraw niepozamykanych...
Całuję!