Pity- ja do Pitów nie dotarłam,pracowy już mam, ale jeszcze ZUS nie przysłał, poza tym u nas to lekko skomplikowana operacje :-) ale podołamy, podołamy
Ewka- moja mama ma Neostradę i nie narzeka, ale nie wiem na ile ta opinia jest przydatna
Aniam- ja też lubię makaron aldente, ale robię tak, że go 'niedogotowuję' i wtedy strzela pod zębami i nie trzeba przelewać, ale trzeba jeść od razu, bo proces gotowania trwa :-) Moja mama onegdaj wlewała zimną wode do makaronu i gasiła, efekt podobny... czerwone wino to ja lubie do sosów z czerwonego mięsa, najlepiej 'dzikiego', zarówno w sosie, jak i w kieliszku :-)
Poza tym naszła mnie ostatnio ochota na ajerkoniak i muszę kogoś skręcić, żeby mi ukręcił, bo dla jednego kieliszeczka (więcej tego nie wypiję) to się nie opłaca, a kupny to nie to samo :-) Kiedys miałam jedną znajomą, u której nawet wypićie kawy kończyło się totalnym zalaniem, ona ten ajerkoniak pchała wszędzie i dawała kawę z ajerkoniakiem, ajerkoniaczek w kieliszku, biszopt nasączony spirytusem... no człowiek się bał za kółko wsiąść... nie wiem dlaczego, ale nadle mi się to przypomniało :-)
Kamisia-witaj w nowym stanie
szczęścia i zdrowia życzę... reszta przyjdzie sama :-)