reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwietniówki 2010!!!

i ja sie witam:happy2:

dzieki dziewczyny ze sie cieszycie razem ze mna :happy2: ja do tej pory jeszcze nie bardzo wierze ze taka osoba sie znalazla, nie sadzilam ze jeszcze tacy ludzie chodza po swiecie...i ze zechca pomoc zupelnie obcym osobom, ktorych nawet na oczy nie widzial...w sumie juz w ciagu 4miesiecy trafila mi sie druga taka osoba (wczesniej pan Burmisztrz zalatwil mi przez znajomosci wczesniejsza wizyte u gastrologa z Olka, inaczej czekalabym 4miesiace, a dzieki Niemu tylko 4dni). jestem przeszczesliwa, nawet moj maz mial lzy w oczach jak mu o tym powiedzialam:happy2:

a tak poza tym, poprzednia nocka-odpukac-u nas super. mala spala do 8.30 z dwiema tylko pobudkami na herbatke i o 7 na jedzonko. az sie normalnie wyspalam:happy2:oby czesciej tak bylo:happy2:
a teraz juz sie zegnam, jutro rano jedziemy do Olsztyna do poradni leczenia zeza, pokazac jak z oczkiem u Oli, na szczescie od kilku dni wogole jej nie uciekalo, mam nadzieje ze mnie tam niczym nie dobija...no i ze nikt nie roznosi juz tam swinskiej grypy...w czwartek tez jedziemy, ale na aerobik malutkiej:happy2:

sospettosa-napewno sie bedziesz nadawac i to bedzie pierwszy krok do wielkiej kariery czego i Tobie i Grzegorzowi zycze:)
Ella-zdrowka dla Ciebie i malutkiej, zreszta wszystkim zdrowka zycze bo to najwazniejsze, z reszta sie da:)

co do ziemi z kwiatow tez sie czasem ciesze ze moje dziecko jeszcze sie nie przemieszcza:)

od nas na dzien babci i dziadka tez beda laurki:) tylko wlasnie te farbki musze gdzies zakupic a wsumie nie bardzo mam gdzie, jutro i pojutrze olsztyn, srednio czas bede miala, ale cos wymysle...

pewnie sporo pominelam, ale za to wszystkich mocno sciskam i pozdrawiam:)

uciekam spac do mlodej, uwielbiam sie do niej wtulac:)
 
reklama
uffffff... my juz gotowi do odpozywania :) maly spi... i znowu bede go budzic o 6 rano... ale ostatni zastrzyk i jutro mam jechac na kontrole... cos mi sie wydaje ze wiecej zastrzykow dostanie bo nadal mu harczy w klatce... choiaz mam taka cicha nadzieje ze dostanie cos w plynie...

w ogole dzisiaj rano mosiek jeden obudzil sie i o zrobil?? wyklepal mi po twarzy na dzien dobry... i tak tu dobrze robic i brac dziecko do lozka rano a ono tak sie odwdzieza :/ musze go oduczyc bo mnie to wkurza... nie lubie widzie np na miescie jak dziecko klepie po twarzy rodzicow... wczesniej tez tak robil ale go oduzulismy a teraz cos sie przypomnialo i znowu probuje...

musze jeszcze sie na miasto przejecha cos na dzien babci i dziadka kupic... w weekend do szpitala sie przejedziemy (o ile maly wyzdrowieje totalnie) do mojem mamy bo jutro idzie do szpitala na rehabilitacje i 3 tygodnie bedzie a przepustej nie chca dawac bo niby kasy jakiejs szpital nie dostaje za te dni co przepustke wypisuja i sie skonczylo... chore... rehabilitacji w weekend nie ma to by pozwolili wyjsc... nie nie wypisuj przepustki tylko daja wyjsc...


ok ja uciekam ilm ogladc z tz...

kolorowych snow piekne
 
marta cudowna wiadomość bardzo się ucieczyłam jak to czytałam
sospettosa wiedziałam że wasz zły los wkońcu się obróci i przyjdą dobre dni!! ogromne gratulacje dla Grzegorza i dla Ciebie

dziękuję dziewczyny za gratulacje wynik z drugiego egzaminu miał być za tydzień a był już wczoraj no i uwaga uwaga ZALICZYŁAM ;-) ciesze się ogromnie jeszcze tylko 5 egzaminów mi zostało.
Wczoraj byliśmy z Natalcią na kontroli z główką i lekarz obejrzała i powiedziała że wszystko jest OK więc wczorajszy dzień był obfity w dobre wiadomości a do tego bym zapomniała się pochwalić że mamy już górną dwójkę :-):-):-):-) z tej radości wczoraj na imieninach u Małgorzaty wypiłam dwie lampki "cin cin" i zaszumiało mi w głowie a dzisiaj chyba mam kaca:baffled:

pozdrawiam was dziewczynki ;-)
 
kittek, aniam my to już nawet autem nie przejedziemy... a do przejścia nosze kalosze do auta... :eek:

sospettosa super, że Grzegorz znalazł pracę...!! no i super, że coś u Ciebie też się ruszyło!!


Witam się i wracam do pracy
 
kici to nieźle macie , ja wyjeżdżam z garażu więc przynajmniej kaloszy mi nie trzeba he he .

U nas ok , SZymek już ma się lepiej gania , Ola tfu tfu nie choruje i oby na nią nie przelazło . mój dzielny synek sam się dopomina że trzeba brać syropek
 
Zielona-fantastycznie! Gratulacje dla męża. zdolny chłopa :-) marnował sie u tamtej babki. No i moze teraz płace nieco wzrosną :-) Oj będzie jeszcze chyba Twój małżon sławny

sosspetosa - co za wieści!! naprawdę życzę Wam jak najlepiej. A Adaśko się pewnie rozbrykał przy Tobie. Z mojego się histeryk robi, a jak piszczy jak mu coś nie pasi :szok: Też za mało czasu z ojcem spędza, albo za dużo ze mną :p

Agnieszka - świetny hotel. Bardzoooo bym chciała sie spotkać z Wami. Oby się udało

dobrej nocki wszystkim
Ja też. Dzisiaj dzwonie potwierdzić rezerwację i wpłacam zaliczkę ;-) a na spotkanie jakoś dotre... komunikacją miejską albo na piechote :eek: będzie wesoło ;-) bo miasta nie znam zupełnie i pierwszy raz będę :-p

i ja sie witam:happy2:

dzieki dziewczyny ze sie cieszycie razem ze mna :happy2: ja do tej pory jeszcze nie bardzo wierze ze taka osoba sie znalazla, nie sadzilam ze jeszcze tacy ludzie chodza po swiecie...i ze zechca pomoc zupelnie obcym osobom, ktorych nawet na oczy nie widzial...w sumie juz w ciagu 4miesiecy trafila mi sie druga taka osoba (wczesniej pan Burmisztrz zalatwil mi przez znajomosci wczesniejsza wizyte u gastrologa z Olka, inaczej czekalabym 4miesiace, a dzieki Niemu tylko 4dni). jestem przeszczesliwa, nawet moj maz mial lzy w oczach jak mu o tym powiedzialam:happy2:

a tak poza tym, poprzednia nocka-odpukac-u nas super. mala spala do 8.30 z dwiema tylko pobudkami na herbatke i o 7 na jedzonko. az sie normalnie wyspalam:happy2:oby czesciej tak bylo:happy2:
a teraz juz sie zegnam, jutro rano jedziemy do Olsztyna do poradni leczenia zeza, pokazac jak z oczkiem u Oli, na szczescie od kilku dni wogole jej nie uciekalo, mam nadzieje ze mnie tam niczym nie dobija...no i ze nikt nie roznosi juz tam swinskiej grypy...w czwartek tez jedziemy, ale na aerobik malutkiej:happy2:

sospettosa-napewno sie bedziesz nadawac i to bedzie pierwszy krok do wielkiej kariery czego i Tobie i Grzegorzowi zycze:)
Ella-zdrowka dla Ciebie i malutkiej, zreszta wszystkim zdrowka zycze bo to najwazniejsze, z reszta sie da:)

co do ziemi z kwiatow tez sie czasem ciesze ze moje dziecko jeszcze sie nie przemieszcza:)

od nas na dzien babci i dziadka tez beda laurki:) tylko wlasnie te farbki musze gdzies zakupic a wsumie nie bardzo mam gdzie, jutro i pojutrze olsztyn, srednio czas bede miala, ale cos wymysle...

pewnie sporo pominelam, ale za to wszystkich mocno sciskam i pozdrawiam:)

uciekam spac do mlodej, uwielbiam sie do niej wtulac:)
Marta mój J. tez miał uciekające dość mocno lewe oczko. Sama to zauważyłam i w wieku pół roku poszłam do okulistki. Dostawał kropelki, później okularki... teraz oczko mu już nie ucieka prawie w ogóle. Wyćwiczyły sie mięśnie tego oka i jest ok :-) miałam być 11 stycznia na kontroli alem sklerotyk i zapomniałam ... a teraz pani doktor w szpitalu i mam dzwonic dopiero po 10 marca żeby się umówić... także będzie dobrze!


Manewry J. z niechęcią zostawania w przedszkolu odeszły w niepamięć... teraz są jazdy z powrotem do domu bo nie chce :eek: a zostaje do końca pracy przedszkola :eek: czyli do 17... he he he nienadążam za nim :-p
W nocy mieliśmy akcję z M. obudził się przed 1 na mleczko, więc nakarmiłam i jak zawsze odłożyłam do łóżeczka. Dziecię grzecznie sobie leżało na boczku torchę się pokręciło i za chwilę słysze takie chlustanie... biedny zwymiotywał wszystko :szok: on upaprany, pościel, przytulanka, łóżeczko... wystraszyłam się a on nawet nie zapłakał! myślałam że się zadławił ale gdzie! Popatrzył na mnie i męża i zaczyna się śmiać i gaworzyć do nas... umyłam przebrałam i położyłam z nami do łóżka żeby mieć go na oku. Dałam mu popić wodę żeby pozbył się smaku żółci z ust... po 10 minutach powtórka z rozrywki ale już mniej ... tym razem moja pościel i piżama no i on znowu do przebierki... nie wiem co to było... nie mam pojęcia. Może gdzieś podczas raczkowania coś dorwał i wszamał jak nie widziałam... bo z jedzenia to nie było. Tym bardziej że dziecię wczoraj cały dzień było ZŁOTE! Dzisiaj zjadł kaszkę na śniadanie, popił wodą... ponoć trochę ulał jak mnie nie było ale teściowa mówi że dosłownie odrobinkę...mam nadzieję że historia się dzisiaj w nocy nie powtórzy bo mąż pojechał do Wawy uruchamiać taśmociąk w elektrociepłowni...
Dobra zabieram się za robote
 
Witam,
powitałam dziś dzień z potwornym bólem głowy, za oknem śnieg z deszczem, masakra..
Dobrze, że o imieninach M. które są dzisiaj nie zapomniałam;-)
Lenka zrobiła tatusiowi laurkę - dała i za chwilę zabrała by zjeść:-D
Ja o 14.00 odbieram tort - zamówiłam prywatnie u takiej zdolnej babeczki, co to nawet torty z kształcie barbie robi.
Jakiś tort węgierski wybrałam - czekoladowy z bitą śmietanę i wiśniami, nasączany wiśnióweczką. Pewnie będzie pyszny:-)
Poza tym zabieram M. na obiad, bo w domu ostatnio mamy w związku z siostrą M. ciężkie klimaty i nie mam ochoty ani gotować ani jeść:-(

sospettosa - gratulacje dla Grzegorza i trzymam kciuki za Ciebie! Nadasz się na 100%!!

marta - miło czytać takie przepełnione szczęściem posty. Zdrówka dla Olencji!

Agnieszka - życzę, by spotkanie forumowiczek się udało:-)

Mykam, bo moja młoda najpierw porwała mi plakaty rekrutacyjne, a teraz qpę zrobiła, stoi w kojcu, trzyma się za szczebelki i nam w znanym tylko sobie języku komunikuje, że trzeba pamperaka zmienić. Kochana kruszynka:happy2:
 
Elvie mój M. przed chwilą też mnie "wołał" o zmiane pampka... odór był taki jakby skunksa rozerwało :-D niemożliwy do wytrzymania normalnie a ja to już twarda pod tym względem jestem! To już 3 taka śmierdząca bomba... :eek: ciekawe ile jeszcze...
 
reklama
czyli taka wielka wiocha tak ;-) ? :-D :-D to dobrze...

Właśnie szamie gibos na świńskim mięsku ...załapaliśmy się i kupiliśmy pół świni... ile mięcha! :szok: mniam mniam
 
Do góry