reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

witam

po dzisiejszym maratonie padam.
Rano dobre wieści, bo od lekarki usłyszałam, że Alusia po rehabilitacji, to aż za bardzo rozwinięta ruchowo (wczoraj trzymając się pchacza przeszła pół salonu:-), o czym oczywiście wspomniałam). Jedynie coś tam do stópki jednej się doczepiła, ale za jakiś miesiąc się zobaczy czy plastrem zakleją czy ćwiczenia wystarczą. Teraz co 2 tygodnie mają być.
W NFZ nic nie załatwiłam, bo taka kolejka, że :szok:. Do lekarza byśmy nie zdążyli. Ale wypytałam i wnioski sobie w domu wypiszę i tylko B podrzuci, więc z głowy.
Potem pojechaliśmy do laryngologa, fajny nowy ośrodek, byłam mile zaskoczona. Byliśmy na 13:20 umówieni, na miejscu byliśmy o 13 i tu niespodzianka, pielęgniarka nam mówi, że godzina poślizgu jest, bo lekarz na zabieg musiał iść. Czekamy sobie, czekamy, Igor jak to Igor wszystko roznosi. Po 1,5h czekania, ma wchodzić babeczka (umówiona na 12:20), a tu sprzed samych drzwi ją cofają, bo lekarz na zabieg idzie. Dopytujemy więc pielęgniarki ile to może potrwać, ona sprawdziła, że przed nami jeszcze 3 osoby, no i ten zabieg, więc lekko godzina, więc mówimy, że może w takim razie jakiś inny termin, bo mówię, że mam drugie dziecko małe i karmię. Powiedziałam to zupełnie mimochodem (chyba bardziej jako usprawiedliwienie dlatego, żeby se kobitka nie pomyślała, co z nas za rodzice, że poczekać nie możemy) i było zgodne z prawdą, bo Alicja około 15:30 faktycznie je (no ale oczywiście babcia zawsze po jakiś słoiczek mogłaby skoczyć i dać), a tu niespodzianka, pielęgniarka za 5 minut nas prosi, lekarz jeszcze przed zabiegiem nas przyjął. Oczywiście potem szczególnie jedna matka bardzo na tę biedną pielęgniarkę wyskoczyła, ale w sumie byłam mile zaskoczona, bo to chyba pierwszy powiedzmy "przywilej " jaki mi się trafił. Diagnoza niestety ta sama - zabieg, dreny do uszu:-:)-:)eek:. Lekarz konkretny,
kompetentny, zrobił na mnie dobre wrażenie, nie ściemniał, że to zabieg kosmetyczny i że nie ma mowy o komplikacjach(jak mówił nam pierwszy laryngolog, u którego byliśmy). Wyszło, że wszystko wina pierwszego laryngologa do którego chodziliśmy, że ta babeczka wtedy na początku zawaliła sprawę i stąd teraz nasze problemy.
Na połowę kwietnia mamy ustalony termin.
Jeszcze w lutym pójdę do tej baardzo polecanej lekarki, ale jakoś już nie wierzę, żeby diagnoza była inna, ale im więcej lekarzy ją potwierdzi, tym lepiej.

Zielona fajnie, że tak sprawnie wszystko poszło, czyli jeszcze dwa tygodnie i długie wakacje w Polsce.

Ela życzę zdrówka. Może wybierz się do lekarza, osłucha Cie i coś konkretnego zaaplikuję.

Uciekam, mam nadzieje, że dzisiaj mi się córcia da wyspać.
 
reklama
Witam się:-)
U nas poprzednia nocka w miarę ok, poza tym, że ja się położyłam przed 2.00 i wstawałam już o 3.30, 4.30 i 6.30 a o 8.00 na dobre. Muszę zadbać o to, by szybciej w łóżku lądować to nie będzie źle.
Dzień miałam zakupowo - biurowy. Remont w biurze dobiega końca na szczęście i już mi się tam podoba:-) Jak już pomalowane będzie to Wam foty wkleję;-)
Młoda dzisiaj padła chwilę po 21.00, więc jest szansa na udaną noc:-)
Wręczyłam ją M. po kąpieli i karmieniu, a sama poszłam pod prysznic się myć, skrobać i depilować. Zdążyłam wodę puścić a tu puk-puk i "Skarbie, długo jeszcze? ..bo Lenka fuję zrobiła.." No myślałam, że wyjdę z siebie:-D Oświadczyłam, że z zabiegów nie rezygnuję i dzielny tatuś sobie poradził, co mi po 2 minutach zameldował, więc mogłam spokojnie się delektować i kontynuować, to, co zaczęłam;-)

Kittek, Ella - szybkiego powrotu do zdrówka, Kittek - bądź łaskawa dla studentów;-)

gosia - gratuluję pracy!

justa - narobiłaś mi ochoty na jedzenie, szczególnie na bigos.. Jutro mam wolniejszy dzień to jak mi ochota nie minie to upichcę:-) Taki na winie i ze śliwkami mi się marzy..:happy:

Zielona - no to się niebawem zacznie:-) Lenka też już stawać zaczęła, głównie przy mnie. Włazi na mnie i się wspina i wspina.. Dzisiaj to samo kombinowała w kojcu trzymając się szczebelek, ale szło jej gorzej niż przy mamusi, więc zaczęła nas wołać:-D

filonka - mam nadzieję, że z Twoim tatą wszystko dobrze. Fajnie, że trochę czasu z mamą spędziłaś, pewnie jej teraz ciężko.

aniam - podziwiam Ciebie i wszystkie mamy dwóch małych szkrabów. Wy to oczy dookoła głowy musicie mieć. Dobrze, że sa przedszkola;-)

annaoj kce - może jednak uda się bez zabiegu.. trzymam kciuki! No i super, że Was lekarz przyjął. Czasem opłaca się być matką karmiącą:-)

Mykam się za kurs językowy brać, bo ostatnio mi na niego czasu przed snem nie wystarcza:/
Spokojnej nocy!
 
Anka ja tam nie wiem jak sie radomsko ma do slaska, to daleko.

Nijak się ma ale tam jest jakas instytucja co foty z tych radarów potem wysyła w świat i sąd grocki na który możesz sobie przyjechać jeśli oni Ci nie wyślą przez 30 dni tego fotoska . a mandaty ja akurat jak łapie to na ślasku , bo oni jakoś warszawki nie trawią i te radary to chyba też tam jakos nastawione że tych na W wyłapują:-D:-D
 
A moja córcia się właśnie obudziła i jakiegoś pałera dostała (jeszcze jej takiej nie widziałam w łóżeczku) i robi domolkę na półeczkach wokół łóżeczka, skacze, śmieje się :szok:- no oszalało mi dziecię jak ja się właśnie spać wybrałam
 
elvie= mój K to wogole nie zmieni pieluchy gdy mały kupsztala zrobi. a co do taty mówił dzis ze po tym wstrzasie pradami juz mu jest lepiej oddychac i ogólnie lzej. tylko gorzej z tym ze do konca zycia musi sie nie stresowac i absolutnie nic nie robic i sie nie przemeczac hmmmm a w jego przypadku to nie mozliwe i to mnie najbardziej martwi.
 
elvie= mój K to wogole nie zmieni pieluchy gdy mały kupsztala zrobi. a co do taty mówił dzis ze po tym wstrzasie pradami juz mu jest lepiej oddychac i ogólnie lzej. tylko gorzej z tym ze do konca zycia musi sie nie stresowac i absolutnie nic nie robic i sie nie przemeczac hmmmm a w jego przypadku to nie mozliwe i to mnie najbardziej martwi.
Mój M. też zwykle qpy nie zmienia, ale zawsze asystuje zagadując małą i trzymając ją za nóżki. Dzisiaj był jego drugi raz z Lenką sam na sam w takiej sytuacji i dał radę;-) Chłop jak chce to potrafi:-D Dobrze, że tato ma się lepiej. Mój teść też ma zakaz męczenia się i również na doopie nie usiedzi. Pilnujemy go jednak, aby się nie męczył, regularnie jadł i łykał tabletki.
 
Nijak się ma ale tam jest jakas instytucja co foty z tych radarów potem wysyła w świat i sąd grocki na który możesz sobie przyjechać jeśli oni Ci nie wyślą przez 30 dni tego fotoska . a mandaty ja akurat jak łapie to na ślasku , bo oni jakoś warszawki nie trawią i te radary to chyba też tam jakos nastawione że tych na W wyłapują:-D:-D
hahahahhahaa
szczera prawda :-D
 
reklama
Mój mąż to z takich, że jak wiedzą, że są zdani tylko na siebie to daje radę i nakarmi i przebierze. Jednak jak wie, że mogę zrobić to ja to zaraz Mati idź do mamusi!!ale walczę! podział obowiązków musi być!!!

filonka zdrówka dla taty! wiem jak jest jak ma zakaz ruchu, stresu. Mój teść tak ma, na początku mówi, że go trafiało, teraz taki wycofany, ale grunt, że jest z nami!

justa nezłą imprezkę szykujesz. Wszystko sama? Mój mąż ma dziś urodziny, w weekend też balujemy, może też coś dobrego zrobię?!
 
Do góry