reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

witam noworocznie
jeszcze tak sylwestra nie spędzałam, wyłączyli prąd około 20, więc jedliśmy kolację przy świecach. Około 22 włączyli, to trochę tv, a potem tylko szybki toaścik i w kime, tacy byliśmy niewyspani, a Młoda nam kolejną nockę zafundowała, więc zaraz znikam z nią spać.
wszystkiego dobrego

Zielona ja bym odstawiła, zdrowia dla Kostki
 
reklama
Witamy i my w nowym roku. Wczoraj nie zdążyłyśmy nic napisac, a dzisiaj to nie mam siły nadrabiac. Więc spóźnione ale szczere życzenia Szcześliwego nowego roku życzą I,A,W :)
 
Witam i ja:-)
U nas sylwester cuuudowny, tylko we dwoje, bo Lenka przespała pięknie całą noc. O 1.00 na śpiocha ją przebrałam, nakarmiłam i spała od 20.00 do 5.30 a później druga zmiana pampera, cyc i spanko do 7.30:-)

Raz jeszcze: NAJLEPSZEGO W 2011!!

Zielona - ja również bym odstawiła. Zdrówka dla Konstancji!
 
No witajcie moje drogie w 2011 roku!!! :)
Ciekawe co nam przyniesie...? Ja to bym chyba chciała jedak drugiego dzidziusia- co rza bardziej podoba mi sie to macierzyństwo :D a Julik z dnia na dzień jest co raz bardziej cudowna ;P (powiedziałą zakochana matka wariatka ;D)

Sylwester średnio udany bo szanowny pan tesc postanowil zadzwonic do M wieczorem dokladnie jak mala zasnela wreszcie, bo se o synu przypomnial po pol roku zza granicy i tak pier** przez 2h od 21-23, wiec mielismy tylko godzinke do polnocy razem, a wczesniej siedzialm z kotem drinkiem i pilotem i czytalam bb coscie napisaly, ale zeby nie nudzic Wam ze mnie trzepie ze zlosci to nie pisalam nic...ehhh...ale nieazne- dzis nowy rok i mam nadzieje ze bedzie dla mnie rownie radosny jak poprzedni, choc po tym jak spelnilo sie moje marzenie o coreczce rok temu to juz chyba tego nic nie przebije ;]

W każdym razie Wam życzę raz jeszcze spełnienie Waszych pragnien :)

A teraz uciekam ;) do miłego!

Zielona- wspołczuję...zdrówka dla małej, a co do antybiotyku to nie wiem- jesli macie jakąś informacje na pogotowiu albo dyzurna przychodnie to zadzwon, opisz sprawe i zapytaj, a w pon koniecznie do lekarza z małą i niech jej dadza zastrzyki albo coś (moja mała jest na homeopatii bo przez te jje dziwactwa wlasnie z wymiotami nie byla w stanie przyjac zadnych normalnych lekow bo jak cos ma smak leku to paw jak nie wiem...zachcialo mi sie ostatnio jje ulge przyniesc i dziasla zelem posmarowac..ehhh...musialam tez isc pod prysznic bo zel okazal sie być beeeee...)
 
Żyję :-) po 'wlaniu' w siebie hektolitrów kropli żołądkowych i miętowej herbaty ruszyliśmy wczoraj do znajomych i przyjaciół królika... mimo mojego zmęczenia zatruciem było SUPER... z pieśnią na ustach wróciliśmy do chaty po 3:00. Dzieci ponoć nic nie ruszyło (mama jedynie obudziła Kubę na sztuczne ognie), no i kochane dzieciaczki wstały o 8:30, a teraz też ładnie śpią...
Brzuch mnie dalej miętoli, więc dalej mięta w ruchu i niestety przymusowa dieta :-(
 
Kittek- na kawke bardzo chetnie zawsze i o kazdej porze:) latem to juz tymbardziej:)

u nas sylwek u moich rodzicow, posiedzielismy sobie,poogladalismy jakies tam filmy...a Olka obudzila sie o 23 z usmiechem na ustach, wytrzymala do polnocy, obejrzala fajerwerki przez okno i poslzismy do domku:) a o polnocy poryczalam sie z tego wzystkiego...teraz zostawiam mezula w domu z mala i uciekam do kolezanki na winko:)

kochane bardzo bardzo,naprawde z calego serca dziekuje Wam wszystkim i kazdej z osobna za zyczenia zdrowka dla Oli. mam nadzieje ze te zyczenia jak sie zlaczy w calosc dadza nam takiej sily na ten nowy rok ze nie bedzie dla nas zadnych przeszkod na drodze do zdrowia malutkiej. Jeszcze raz bardzo Wam z Oleńką dziekujemy!
 
witam się po świątecznie i noworocznie za razem - u nas święta owiane chorobą - Julka ma zapalenie ucha. Ogólnie to dowiedzielismy się o tym dopiero w czwartek - mimo, że w ciągu ostatnich 3 tygodni byliśmy 3 razy u pediatry - i za każdym razem słyszeliśmy to tylko katar. W końc w czwartek wezwaliśmy pediatre prywatnie do domu za kase i się okazało, że Julka nadaje się do szpitala - ale jak to dr stwierdzil wiadomo jak to w szpitalu więc tydzień na antybiotykach w domku i za tydzień kontrol.

Wczoraj w nocy dwa razy nam zwymiotowała -dwa komplety pościeli do prania - teraz jest już dobrze - znaczy śpi biedactwo
 
bry,

dALAM MALEJ ANTYBIOTYK, A POZNIEJ BUTLE. kOSTKA WYPILA, SPOJRZALA NA MNIE I ZRZYGALA WSZYSTKO. tO JUZ 3 RAZ :no: Sorry za capsa. Czy to moze byc reakcja na antybityk? Bierze ampicyline. Moze powinnam odstawic?

poczytaj w ulotce czy taki skutek uboczny może być...a moze podaje sie po jedzeniu ? jesli jest tak po kazdym podaniu, ja bym odstawila, jesli byl to incydent (tzn. zdarzylo sie tylko raz), to moze warto jeszcze raz spróbować przy następnej dawce...ale jak zwymiotuje to out, definitywnie...

moja H też z tych, co antybiotyków nie tolerują i dalej haftuja niż widzą...

A my kolacyjka, wieczór przed TV jak para emerytów.

hehe, dołączam się do kółka wesołych emerytów :-), chociaż nas jeszcze romantyzm zabłysnął, więc trochę lepiej :-)

Aniez, to mówisz, że mochito cały wieczór piłaś ? hehehe, wracaj bidulko szybko do zdrówka :-)

Nata, zdrówka dla malutkiej ! My się też leczymy na zapalenie płuc, niestety...

moja H na petardy tez nie zareagowała, za to o 2 w nocy stwierdziła, że już pospała i chce witać Nowy Rok...sęk w tym, że wtedy to matka już tylko do spania się nadawała :-(

Najlepszego 2011 !!!
 
Dziendobry w nowym roku.
Nie zyje,a przynajmniej tak sie czuje jakby mnie nie bylo.
U nas impreza na sto dwa.Amelia witala z nami nowy rok.Usnela o 1 pospala do 4 tej i obudzila i dalej imprezowala.Usnela po 5 tej.Moja imprezowiczka mala.
Teraz kimnela i moze pospi troche.
Lece cos zjesc bo mnie glod przycisnal.
 
reklama
Witajcie kochane

Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku dla was i waszych skarbów zdrówka, uśmiechu na twarzy oraz spełnienia najskrytszych marzeń życzy

Gosienka z Helenką i chłopcami:-):-):-)
 
Do góry