reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

witam
zasypalo nas calkiem... wogole z garazu nie wyjade bo tyle sniegu, a nie chce mi sie odgarniac, wczoraj to zrobilam to myslalam ze ducha wyzione... i pot mi sie lal po calym ciele...:crazy:

jak ja wam zazdroszcze ze dzieci tak ladnie spi i po tyle godzin... u nas pobudka co 2-3 godziny... co noc...:-(

katik - ja tez mojej niuni z tesciowej bym nie zostawila, ona sie interesuje tylko soba... a niunie by mi zostawila w kojcu i by sie dziecko zaplakalo... ostatnio jak dalam jej alijke na specer, to przychodzi po godzinie z alija na rekach a niunia az sie zanosila i uspokoic nie mogla, a ta do mnie: nie ona wcale nie plakala, tylko tak wlasnie sapie... durna krowa, od razu ja zrypalam:angry:
 
reklama
Witam
połamał mi się wózek. I tyle w temacie.

Agnieszka, oj Wy tu wyrastacie na liderów chorowania! Zdrówka. Ella Tobie też.
ja też chcę takiej nocki jak Aniam i Magda! Gosia, Katik łączę się w niewyspaniu. Ewka, wpadnij do mnie i moje dziecko napraw
 
Katik no to masz rzeczywiście niezaciekawie z tą tesciową, inaczej by byo gdyby ona faktycznie jechała bo trzeba pomóć! a tak to będziecie po dwóch dniach na siebie krzywo patrzeć. Ogólnie zauważyłam, że każda teściowa pytana czy nie musi puszczać jakieś uwagi pod adresem synowej. Mnie to doprowadza do szewskiej pasji..Życzę wytrwałości1
 
dziewczyny... ze mną chyba jest coś nie halo... :eek: w ciągu ostatnich dwóch dni zjadłam co nastepuje: 4 kawy ze słodzikiem i mlekiem 2%, ok 150g surówki wielowarzywnej z sosem jogurtowym, kabanosa, mały kawałek wieprzowego mięsa z dwoma widelcami ryżu, poza tym dużo wody i herbaty bez cukru... i nie jestem głodna... dzisiaj w ogóle poza kawą i wodą jeszcze nic nie jadłam... :eek: a jak wmuszam w siebie to mam odruch...
 
a ja mam chyba szczescie do tesciowej:) kobietka ma 50lat i jest nauczycielem w szkole specjalnej, ma duzo cierpliwosci i podejscie do dzieci:) zawsze mnie uspokaja jak sobie ubzduram jakis objaw chorobowy, ciagle mi powtarza ze wszystko bedzie z mloda dobrze. Olke najchetniej ciagle by na rekach nosila. Ale to nie zmienia faktu ze mam opory zeby mala zostawic u niej:)

a z nocami u nas...hmm roznie, miala Olka ostatnio przeblysk litosci dla mnie i potrafila od 20 pospac do 5.30 co dla mnie bylo mega frajda bo ja to z tych wiecznie niewyspanych:) teraz znowu jej sie zmienilo i budzi sie od 2 co dwie godziny...
 
Witam

Mam dzisiaj nieprzewidziany urlop. Miałam się spóźnić rano do pracy, bo do lekarza jechałam z bąblami, ale zeszło do 10:30, więc stwierdziłam, że już jechać nie warto, zadzwoniłam do szefowej o wolne. I jak mi dobrze w domu:-)
Pochwalę się tylko, że imprezę miałam super udaną, całą noc przetańczyłam, wcześniej na "spartakiadzie" poszalałam i tylko mnie mięśnie bolą, ale się wybawiłam za ostatnie miesiące.

Judysia super, że Zosia tak dobrze wszystko znosi i cieszę się bardzo czytając Twojego posta, bo taka normalność z niego przebija. Pisz do nas, bo czekamy na wieści od Ciebie.

Katik współczuje, najgorsze, że ani Ty ani ona nie może wyjść trzasnąć drzwiami itd. To jest w takich wizytach najgorsze chyba. Powodzenia, oby szybko zleciało

taaa ja płaciłam 12zł/dobe za to ze wyręczałam pielegniarki...

Ja też płaciłam jak Igor był. Uważam, że to chore, bo przecież są rodziny, których na to nie stać. Ale po fakcie wyczytałam, że podobno nie mają prawa żądać kasy, że w jakiejś europejskiej karcie dziecka jest to zagwarantowane


Ja tam wole regularne acz krotkotrwale najazdy niz rzadkie a dlugotrwale... przy krotkotrwalych zawsze mozna sie winem wspomoc, a prz dlugotrwalych watroba moze nie wytrzymac ;-)

Ty jesteś jedyna
:-D

witam
zasypalo nas calkiem... wogole z garazu nie wyjade bo tyle sniegu, a nie chce mi sie odgarniac, wczoraj to zrobilam to myslalam ze ducha wyzione... i pot mi sie lal po calym ciele...:crazy:

jak ja wam zazdroszcze ze dzieci tak ladnie spi i po tyle godzin... u nas pobudka co 2-3 godziny... co noc...:-(


katik - ja tez mojej niuni z tesciowej bym nie zostawila, ona sie interesuje tylko soba... a niunie by mi zostawila w kojcu i by sie dziecko zaplakalo... ostatnio jak dalam jej alijke na specer, to przychodzi po godzinie z alija na rekach a niunia az sie zanosila i uspokoic nie mogla, a ta do mnie: nie ona wcale nie plakala, tylko tak wlasnie sapie... durna krowa, od razu ja zrypalam:angry:
U mnie to samo, tzn. teraz jest od dwóch nocy lepiej, ale chyba tylko dlatego, że Alicja podziębiona, to mniejszy apetyt ma. Najgorsze te pobudki w tygodniu, jak rano do pracy muszę wstać.
Znikam obiad Młodemu podać.
 
no i nie odp , wcczoraj bo maly mnie wykoncztyl swym usypianiem.
wogole to witam.
ja dzis zrobilam przemeblowanie w salonue, wszelkie meble zmienily swoje ustawienie, a wszystko z pwodu ustawienia choinki tak by kacper jej nie mogl dostac. bwdze stala na ławie bo na podlodze to nawet min nie ustoi.

K sie zdziwi.....
mamusia- moze i mało romantycznt Twoj chłop ale dobre i to niż wcale.
kici- to napewno stres,
justa- u nas na wiosce to dopiero zasypane,wczoraj jak wyjechalam wozkiem z małym to co niektorzy az sie zdziwili ze tyle sily mam... ale moje wozio wszedzie da rade na swych duzych pnpowanch kolach :)
annaoj kce- super ze sie wyszalałas.
h,\mm tesciowa - temat rzeka. dobrze ze mam ja daleko, i dlatego pewnie sie lubimy:)
ogladam rozmowy w toku ... blahahaha
a moj maly terror czepia sie wszystkiego i wstaje a potem bec i placz co chwila
do pozniej

mały zasnał znow ululany na rekch z wielkim oporem... co jest ze juz nie chce zasypiac sam... ???
 
Ostatnia edycja:
Kici nie chcę krakać, tak wyglądał początek mojej ciąży ( a, że byłam przed swoim weselem) też myślalam, że to stres! Czego Ci oczywiście nie życzę, jeśli nie jest planowana.
filonka ja też sie wlasnie zastanawiam co z choinka, na pewno nie moze stac w tym miejscu gdzie zawsze! w tym roku bedzie to tylko maly symbol postawiony na komodzie!Coś w rodzaju stroika.
Moje dziecko ma drugi dzien gorączkę i rozwolnienie... ja sie wykoncze!!
 
reklama
ja dzis zrobilam przemeblowanie w salonue, wszelkie meble zmienily swoje ustawienie, a wszystko z pwodu ustawienia choinki tak by kacper jej nie mogl dostac. bwdze stala na ławie bo na podlodze to nawet min nie ustoi.

Przy Oli miałam takie obawy, na święta przypadał okres kiedy dopiero co nauczyła się chodzić, myślałam, że zmiecie tą choinkę z powierzchni ziemi, ale z braku innego miejsca postawiłam na ziemi, a moje dziecko zaszczyciło choinkę jednym spojrzeniem i kompletnie ją olała.
Teraz też mam obawy, bo na moje oko na święta przypadnie pierwszy szał raczkowania i na pierwszy ogień może pójść choinka. Najwyżej zaraz po świętach rozbierzemy:-)
Dziś Zosię mam całkiem z głowy - Ola odśpiewuje jej świąteczny przedszkolny repertuar, Zosia jak zahipnotyzowana
 
Do góry