reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

13-pojawiaj sie czesciej, u nas tez nic niby sie niedzieje ale poplotkowac mozna. :) zdrowka
elve- niestety ale swoich wymiarow nie odnalazlam a jak i tak to ceny sa powalajace juz ta sama posciel na allegro jest o wiele tansza.szukam czegos do ok 100 zl (sorki ze tutaj o tym)

u nas dalsza atmosfera andrzejkowa. sasiadka wlasnie ode mnie wyszla. powyglupialismy sie z wrózbami ,2 lampki winka, ploteczki i wieczór zleciał.
mały slodko zasnal po wrazeniach. i mam nadzieje ze wczorajsza piekna noc sie powtorzy .
 
reklama
hejka
Ja wczoraj miałam z przygodami ale już nie miałam siły tego opisywać .
Rano wczoraj pojechałam do 3wawy do kolezanki . Na letnich jeszcze jechalismy . Potem mąz zmienił i mieliśmy wracac do domu . Kilka ulic jechalismy pond 2h:no: normalnie do domu jedziemy jakies 1.5h . więc się wkurzyłam wysiadłam i dawaj wracać do kolezanki na noc bo bez sensu jechać . Niby blisko podjechałam tramwajem i kawałek z buta było . ale zaspy po kolana , Szymek wył bo wiało i padało , ja z Olką w wózku ( parasolkę maclarena zabrałam bo przeciez tylko do koleżanki ) bez spiwora do wózka ( z ww. powodów ) Ola zawinieta w moją bluze w kurtce:no: Mówie wam masakra . Jakaś babka mi pomogła dojść do koleżanki , prowadziła Ole a ja niosłam Szymka . Droga makabra ale i tak się ciesze że wróciłam do niej , bo mój mąż jechał do domu 7h:szok: dziś po nas przyjechał .
To co sie działo w wawie to była jakaś makabra jeden wielki kor . poza wawą jeszcze gorzej tiry stały na katowickiej nie mogły podjechac pod górki , korek do rawy maz.:no: dzieciaki na szczęscie jakoś przetrwały:-D ale po drodze do kolezanki do śmiechu mi nie było wcale:no:
dziś Szymek na szczescie dzielnie już rozrabiał na sniegu:-D
To tak w skrócie :-D
 
Witam zimowa wieczorowa pora!
Kuba jest MEGA szczesliwy, moj maz mniej, bo nie dosc, ze z sankami do przedszkola biega, to zonie auto musi odsniezac i psa z zaspy 'wykopywac' (bo moj pies jest niedzwiedziem polarnym raczej i bryka w zaspach jak ta racza lania).

Ewka- to Wy tam macie Hawaje :-)
Aniam- wspolczuje przezyc, masakra! U nas to samo... zreszta wszedzie jest chyba nieciekawie. Ja dzisiaj wytargalam wielki kochany wozeczek na pompowanych koleczkach i pojechalismy do pediatry, ale i tak bywaly miejsca, gdzie trzeba sie bylo przedzierac, bo zaspy byly, a Maclarenem w taka pogode to sobie raczej nie wyobrazam, wiec musialas miec niezla jazde. Jutro znowu ma padac, a do tego ma byc mroz... bosko... chyba lyzwy do pracy zaloze, bo bedzie szybciej, niz w korkach!
 
no zima jak przyszła to i porządna; śniegu po kolana, -10 w dzien było; a ja mam zakwasy w nogach bo wczoraj poszliśmy z T> na piechotke na zakupy bo miasto zakorkowane i przedzieraliśmy się przez te zaspy.
ale w sumie ładnie tak biało.
 
jak wczoraj szłam od lekarza to pan odśnieżający chodnik rzucił mi text: "pani to se powinna pług do tego wózka doczepić". W sumie byłoby z pożytkiem i dla mnie i dla innych ;-)
 
U mnie pod domem to już istna makabra , mam 175 wzrostu a śniegu mam do kolan . Jutro musze odkopac taras żeby się coś czasem nie zawaliło . jak pług przejedzie to juz do nas na posesje nie można wjechać . chyba się zakopie w domu . byle do wiosny ..

aniez - łyżwy to może nie , ale takie te narty do łazenia a owszem :)
 
reklama
Aniez a w wiadomościach pokazywali wrocek to takie piękne czarne ulice odśniezone były .........:-)

hahaha... pewnie odsniezyli kawalek i marketing na caly kraj robili... w koncu mieszkam w miescie spotkan, nie? :-D

jak wczoraj szłam od lekarza to pan odśnieżający chodnik rzucił mi text: "pani to se powinna pług do tego wózka doczepić". W sumie byłoby z pożytkiem i dla mnie i dla innych ;-)

Tyz prawda!

Aniam- łyżwy, kochana, łyżwy, bo u nas na drogach rano jest szklanka (jeżdżą z solanką, która nad ranem sobie ślicznie zamarza... a juz szal cial jest tam, gdzie pod szklanka jest kostka... a tego we Wro mamy dostatek ;-)! Chociaż może sie skusze na biegowki... w sumie lubie :-)
 
Do góry