reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

13-pojawiaj sie czesciej, u nas tez nic niby sie niedzieje ale poplotkowac mozna. :) zdrowka
elve- niestety ale swoich wymiarow nie odnalazlam a jak i tak to ceny sa powalajace juz ta sama posciel na allegro jest o wiele tansza.szukam czegos do ok 100 zl (sorki ze tutaj o tym)

u nas dalsza atmosfera andrzejkowa. sasiadka wlasnie ode mnie wyszla. powyglupialismy sie z wrózbami ,2 lampki winka, ploteczki i wieczór zleciał.
mały slodko zasnal po wrazeniach. i mam nadzieje ze wczorajsza piekna noc sie powtorzy .
 
reklama
hejka
Ja wczoraj miałam z przygodami ale już nie miałam siły tego opisywać .
Rano wczoraj pojechałam do 3wawy do kolezanki . Na letnich jeszcze jechalismy . Potem mąz zmienił i mieliśmy wracac do domu . Kilka ulic jechalismy pond 2h:no: normalnie do domu jedziemy jakies 1.5h . więc się wkurzyłam wysiadłam i dawaj wracać do kolezanki na noc bo bez sensu jechać . Niby blisko podjechałam tramwajem i kawałek z buta było . ale zaspy po kolana , Szymek wył bo wiało i padało , ja z Olką w wózku ( parasolkę maclarena zabrałam bo przeciez tylko do koleżanki ) bez spiwora do wózka ( z ww. powodów ) Ola zawinieta w moją bluze w kurtce:no: Mówie wam masakra . Jakaś babka mi pomogła dojść do koleżanki , prowadziła Ole a ja niosłam Szymka . Droga makabra ale i tak się ciesze że wróciłam do niej , bo mój mąż jechał do domu 7h:szok: dziś po nas przyjechał .
To co sie działo w wawie to była jakaś makabra jeden wielki kor . poza wawą jeszcze gorzej tiry stały na katowickiej nie mogły podjechac pod górki , korek do rawy maz.:no: dzieciaki na szczęscie jakoś przetrwały:-D ale po drodze do kolezanki do śmiechu mi nie było wcale:no:
dziś Szymek na szczescie dzielnie już rozrabiał na sniegu:-D
To tak w skrócie :-D
 
Witam zimowa wieczorowa pora!
Kuba jest MEGA szczesliwy, moj maz mniej, bo nie dosc, ze z sankami do przedszkola biega, to zonie auto musi odsniezac i psa z zaspy 'wykopywac' (bo moj pies jest niedzwiedziem polarnym raczej i bryka w zaspach jak ta racza lania).

Ewka- to Wy tam macie Hawaje :-)
Aniam- wspolczuje przezyc, masakra! U nas to samo... zreszta wszedzie jest chyba nieciekawie. Ja dzisiaj wytargalam wielki kochany wozeczek na pompowanych koleczkach i pojechalismy do pediatry, ale i tak bywaly miejsca, gdzie trzeba sie bylo przedzierac, bo zaspy byly, a Maclarenem w taka pogode to sobie raczej nie wyobrazam, wiec musialas miec niezla jazde. Jutro znowu ma padac, a do tego ma byc mroz... bosko... chyba lyzwy do pracy zaloze, bo bedzie szybciej, niz w korkach!
 
no zima jak przyszła to i porządna; śniegu po kolana, -10 w dzien było; a ja mam zakwasy w nogach bo wczoraj poszliśmy z T> na piechotke na zakupy bo miasto zakorkowane i przedzieraliśmy się przez te zaspy.
ale w sumie ładnie tak biało.
 
jak wczoraj szłam od lekarza to pan odśnieżający chodnik rzucił mi text: "pani to se powinna pług do tego wózka doczepić". W sumie byłoby z pożytkiem i dla mnie i dla innych ;-)
 
U mnie pod domem to już istna makabra , mam 175 wzrostu a śniegu mam do kolan . Jutro musze odkopac taras żeby się coś czasem nie zawaliło . jak pług przejedzie to juz do nas na posesje nie można wjechać . chyba się zakopie w domu . byle do wiosny ..

aniez - łyżwy to może nie , ale takie te narty do łazenia a owszem :)
 
reklama
Aniez a w wiadomościach pokazywali wrocek to takie piękne czarne ulice odśniezone były .........:-)

hahaha... pewnie odsniezyli kawalek i marketing na caly kraj robili... w koncu mieszkam w miescie spotkan, nie? :-D

jak wczoraj szłam od lekarza to pan odśnieżający chodnik rzucił mi text: "pani to se powinna pług do tego wózka doczepić". W sumie byłoby z pożytkiem i dla mnie i dla innych ;-)

Tyz prawda!

Aniam- łyżwy, kochana, łyżwy, bo u nas na drogach rano jest szklanka (jeżdżą z solanką, która nad ranem sobie ślicznie zamarza... a juz szal cial jest tam, gdzie pod szklanka jest kostka... a tego we Wro mamy dostatek ;-)! Chociaż może sie skusze na biegowki... w sumie lubie :-)
 
Do góry