reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

witam panie:-)

ale tu pusto...

gosiek a długo jeszcze planujecie tam siedzieć?? trzymam kciuki zeby jakoś minęlo...

ella zdrowia dla M.

Jerz w przedszkolu, Staś śpi, no zycie jest piekne:-)
ale ogólnie to też lipa, Staś się domaga uwagi strasznie, jak nie może zwiedzać domu albo nie jest na rękach to cały czas marudzi i popłakuje:-(
 
reklama
Ja również się witam!

Nadrobiłam,ale szanowna Energetyka nie powiadomiła nas,że dziś do 15tej prądu nie będzie u nas na ulicy i bateria w lapku zaraz mi padnie więc się nie rozpiszę.
Ulicę mamy drugi tydzień rozkopaną bo kanalizację robią, nie wiem jak z domu wyjadę na zajęcia. Samochody mamy zabłocone po dach jak po rajdzie Dakar. Normalnie wstyd na miasto wyjeżdżać. Ostatnio jak się zakopałam na drodze to śmieliśmy się,że koparką będą mnie wyciągać. Generalnie do śmiechu mi nie było jak z Mają przez błoto musiałyśmy się na pieszo przeprawić a w auciek,które zostało na początku drogi cały bagażnik zakupów.
Masakra normalnie.

Dobra nie marudzę,ale 3majcie kciuki aby w końcu można było normalnie przyjechać do mnie. Bo normalnie od świata jesteśmy odcięci.

Miłego dnia.
 
Witam i ja;-)
Zimno u nas dziś, bo grzejniki robią. Zrobili tak, że na dole sauna a u góry nie grzeją:/
No i padało przez weekend i ściana w Leny pokoju ma zaciek.
Okazało się , że kretyni źle rurę od komina zamontowali i dzisiaj druga ekipa to naprawia. Koszt samej rury 1000zł, a że poprzednia ekipa nie ma zarejestrowanej firmy i umowy nie było to jesteśmy w plecy tysiaka + koszty robocizny. Ehhh..:/
W dzisiejszych czasach znaleźć dobrego fachowca co przyjdzie, zrobi i nie spierdzieli to graniczy już chyba z cudem:-(
Nasz stolarzyna nadal te nieszczęsne schody męczy, w tym tyg. ma już malować.
M. maluje budowę, a ja siostrę zorganizowałam do młodej, bo muszę do gina lecieć po receptę na Azalię.
Na 13.00 mam do biura, więc nie wiem, gdzie ręce włożyć. Nadrabiać będę wieczorkiem.
Miłego dnia, Kwietnióweczki!
 
Witam i ja...
Kurcze ale tu pustki :szok: gdzie jesteście mamuśki... pewnie jak nie w pracy to roboty macie po pachy jak ja ;-)

Chyba dostałam pierwszą od ciąży @. To co miałam we wrześniu to nie była @ więc zobaczymy teraz ale czuje się paskudnie więc pewnie to ona...
zmykam miłego dnia
 
Pisze osobnego posta żeby było bardziej widoczne.
Do mam których dzieci urządają w nocy polkę galopke z budzieniem się i rykiem
Dokonaliśmy z małżem pewnego odkrycia. Ale od początku
Dobrze wiecie, że od poczatku września mamy polke galopkę ze snem M. w nocy (a właściwie brakiem snu ;-)). Najpierw zwalaliśmy że chory i to była prawda. Potem ledwo wyzdrowiał obniżylam mu łóżeczko na sam dół bo mi już siadać zaczynał przekręcał się i bałam sie że mi wypadnie. No i galopka trwała. Częste pobódki w końcu zaczęłam tłumaczyć tym że nie dojada ale za chiny ludowe nie mogłam dojść do tego czemu łóżeczko go gryzie :confused::confused: Zapodaliśmy MM i zaczął byc mniej głodny ale mimio to budził sie bo mu było niewygodnie (i sie nie dziwie bo jak wygodnie spać w spacerówce przypięty pasami bezpieczeństwa kiedy łóżeczko dalej gryzie?). Jakieś 2-3 noce temu doszliśmy do wniosku że coś tu nie pasi. W starym takim 35 letnim kojcu pożyczonym od mojej mamy dzieć zasypia bez problemu. W jego - ryk i polka galopka... wkurzyłam sie i kiedyś otwarłam sobie ten właz co mają te nowe kojce włożyłam głowę ... i od razu łeb wyjęłam. Jezu jak on tam miał duszno :szok: Zaduch taki że szkoda gadać a niby są siatki i przewiewne to niby jest. A goowno prawda!
Zamieniłam kojce. Młody ma teraz u nas w sypialni stary kojec i śpi jak ta lala!! Budzi się raz ok 3-4 na MM i śpi dalej. Czasami się przebudzi bo źle się ułoży (tańczy po całym łóżeczku wzdłóż i wszeż na plecach, brzuchu, głowie ;-p) ale poprawiony momentalnie zasypia! Teraz nowszy kojec służy tylko do zabawy jak nie moge go mieć na oku (np. gotuję czy sprzątam) a tak to hula po podłodze. Na spanie odkładam do starego kojca i dziecko zasypia...bez protestów lub z minimalnym protestem...
Sprawdźcie jak wasze dzieciaki mają w łóżeczku. Bo może się okazać że mimo tego że łóżeczko np. drewniane ale jest ochraniacz wyższy to dzieć ma duszno jak leży i będzie ryk...
To tyle... od 3 dni wstaję wyspana...
 
hejka,
aga - wogole to uwazam ze kojec nie jest do ciaglego spania... moze na pare dni czy cos... jak jezdzimy do polski to tam mam ten kojec -tzn lozeczko turystyczne (o tym mowisz?) i mala w nim spoko spi, ale tam nie ma wogole pozadnego materaca i wogole, balabym sie o jej plecki gdyby caly czas tam spala, tutaj w domu mamy drewniane lozeczko a materac dokupowalam specjalnie (bo ten co byl razem z lozeczkiem wylecial od razu...), mala spi ladnie w lozeczku, nie ma tam goraco ani zimno, wlasnie specjalny materac cyrkuluje powietrze i jakies tam cuda..., ale problem z nockami mamy caly czas, niunia je duzo w nocy, nie wiem czemu... w dzien tez je normalnie (tzn. zjada norme) a w nocy budzi sie co 3 godziny... i albo smoka, albo jesc...ja juz sama nie wiem
 
Tak mówie o turystycznym z tym że ja mam kupiony normalnie materac do niego. J. spał mi w nim dość dobrze do 1,5 roku... potem sie zbuntował ;-) To co tam normalnie jest to wg mnie tylko mata stabilizująca żeby nie było obwiśnięte a nie materac...a drewnianego u nas niet ;-)
 
Witam.
Zimno u nas jak w kieleckim.Pizdzi tak ze nawet na dwor nie chce sie wyjsc.Wlasnie skonczyly sie dni ciepelka a zaczely zimnicy.W tamtym tygodniu chodzilam w krotkim rekawie a dzis trzeba kurtki wyciagac.Dzis jest lato a jutro zima.Bozeee co za kraj nawet pogoda tu jest durna.
Ugotowalam dzis pyszna zupke dla malej z krolikiem.Jadla super musiala jej smakowac.Pojadla dalam pare lyzeczek herbatki pociagnela ze trzy i wiecej nie chciala.No to ja siup ja do nosidelka i ide do kuchni bo gotowalam.Tak mi strasznie zaczela wymiotowac,ze bylam w szoku.Wygladala tak jakby miala sie udusic.Zlapalam ja z tym nosidelkiem i krzycze po mojego zeby mi pomogl ja wyciagnac.A ona dalej wymiotuje.Ami zerzygana ja cala moj m i kawalek sciany.Nosidelko do prania i wszystkie nasze rzeczy.Strasznie sie martwie bo jeszcze nigdy nie wymiotowala.Czasem jej sie ulalo ale nie wymioty.

ewka nie mam pojecia kiedy zjedziemy.Pasuje nam chalupe skonczyc,bo gdzie wrocimy.To znaczy mama by mnie z checia przyjela,ale jak sie budujemy to i pasuje to skonczyc.Chociaz teraz jest i tak do dupy,bo tylko m pracuje.A wszystko tu taaaaaakie drogie i malo odkladamy takze szybki powrot sie nie szykuje.
Ja bym pojechala na jakis czas do rodzicow,bo umieram z nudow tutaj i z tesknoty za rodzicami i za rodzenstwem,ale szkoda mi tez m zostawic.Bezemnie by przezyl,ale za Amelcia tesknil by strasznie.
A co do noszenia na raczkach to u nas to samo.Trzeba chodzic i wszystko ogladac z gory wtedy jest super.Maruda straszna z mojego dziecka.

Agnieszka jak super sie czyta,ze w koncu sie wysypiasz.Tyle juz ta meka nocna u Ciebie trwala.Dobrze,ze w koncu znalazlas przyczyne.
U nas ta opcja odpada,bo mala spi ze mna.Wkladam ja do lozeczka tylko jak zasypia do pierwszej pobudki potem juz spi ze mna.
Chociaz nie zapeszajac tez jest lepiej od trzech nocy.Nie budzi sie juz tak czesto,a placz jest sporadyczny.Moze i ja sie w koncu zaczne wysypiac???

kittek obys nie utonela i zeby szybciutko zrobili wam te droge.

elvie dlatego sie ciesze ze mam takich fachowcow w rodzinie.A ten stolarz to ocipial????Ile mozna schody robic????
 
Dobry wieczór;-)

Dzień bez prądu minął...Poza tym nic nowego u nas...

Ewka- Julka też ostatnio strasznie marudna się zrobiła- w kółko też chce żeby coś z nią robić jakoś zabawiać itp. Na rękach jej staram sie nie nosić ale jak juz wezme to ta przeszczesliwa..ehhh:sorry2:

Kittek- 3mam kciuki za szybki remont- u nas też prądu niet cały dzień więc i neta nie było...

Elvie- współczuje remontów i ekip budowlanych-oby szybko sie uporali z tym wszystkim...

Agnieszka- OMG:szok: wspaniale że rozwiązałaś problem! Tak mi było żal Cie jak pisałś że prawie nie sypiasz- całe szczęście że to juz koniec:tak:

Justa- Jak czytam że Wasze dzieci głodne w nocy to szok dla mnie- moje dizecko 12 godzin w nocy bez jedzenia wytrzymuje- tzn dalej by nie jadła gdyby nie to ze wstaje sama i wciskam na śpiąco...:sorry2: ona sie od 3miesiąca przestała w ogóle w nocy jeść upominać:dry:

Gosiek- witaj w moim zarzyganym świecie:dry::no: bardzo mi przykro... choc u nas ostatnio z wymiotami lepiej- za to je co raz mniej:dry: dobija mnie to dziecko- juz zamiast 400ml mleka na dobe zjada 250 :szok::no::no::no: Nie wiadomo czemu mała zwymiotowała???:confused:

Dziewczyny a co jest z Gosieńkaa??? bo juz długo jej nie ma- ktos wie dlaczego???:confused::confused::confused:
 
reklama
Chłopaki już śpią ... każdy w swoim łóżeczku...
Mnie nie powiem co boli przy @ :-( ale musze jeszcze trochę popracować...
Ella no twoja Julka to faktycznie jakiś ewenement... nic nie je a przybiera...
 
Do góry