Najlepszego dla dzisiejszych solenizantów :-)
ja bym ja chyba zatrudnila i byla spokojna o te pol roku
i szukalabym dalej
moim zdaniem nie warto, bo za 3 mce temat od nowa, a dziecie malusie i szybko się przyzwyczaja....
Czesc kobitki.Melduje,ze zyjemy.Nie pisalam z tydzien bo nieciekawie u nas bylo.Ale nie bede was zanudzac.
Tyle naprodukowalyscie ze szok

Boze kiedy wy znajdujecie czas na to wszystko???Podziwiam was.Jak wy to robicie ze jeszcze basen i to i tamto.Ja to sie chyba nigdy nie zorganizuje.
U nas troszke lepiej.Od trzech dni mala mi lepiej spi.Dzis np. bylo tylko 2 pobudki.Super.No i od trzech dni nie budzi sie z rykiem tylko posteka dam jesc i idzie dalej spac.Mam nadzieje ze jej tak zostanie,bo juz zaczynalam sie martwic.Zebow jak nie bylo tak dalej nie ma,ale chociaz jest spokojniejsza niz byla wczesniej.
Nie wiem teraz czy to byly dziasla czy cos innego.
Lece bo obowiazek wzywa.
Gosiek, a właśnie dziś o Tobie myślałam....
Gosieńka, straszny pech...ja też już miałam 2 wezwania do szkoły, bo jak nie nogę zwichęła, to palce potłukła i takie tam...ale głowa to głowa...trzymam kciuki za dzisiejszą nockę... &&&...dziś czujesz że jesteś mamą :-)
Iza, daj znać co tam kłuje...
Wszystkiego najlepszego dla polrocznikow!!!
Dlaczego moja cora musi byc tak bardzo do mnie podobna. Uparciuch jeden i anarchistka. Nie uznaje zadnych autorytetow i ciagle nas terroryzuje.
Ale i tak kocham ja ponad wszystko.
Tak sobie mysle, ze skoro ona nie jest podatna na zadna tresure, to ja bede musiala sie do niej dostosowac.
Znowu mi zmijka spac nie dala. Poszla w kime po 19ej, obudzila sie kolo 1ej i tyle ze spania. Chyba kolo 3ej dala sie spacyfikowac i pospala do 7ej...
Nic to, bede chodzila spac z kurami...
hehe, Kostka wie, jak starych wychować :-):-):-)
c.d. poszukiwan niani ...
dziś powiało młodością...całe 21 lat nas odwiedziło, ładne, studiujące pedagogikę dziewcze...na H nawet nie spojrzała, za to psa prawie zjadła z miłości...twierdzi, że doświadczona, bo i w żłobku pracowała i kuzynów wychowywała....ale na pytanie, czy wie co zrobić jak dzieć się zakrztusi nie umiała odpowiedzieć, zupki też nie umiała przygotować...nawet jak ją spytałam co półroczne dziecię porabia w żłobku, też niebardzo wiedziała co ma odpowiedzieć....a i stwierdziła, że wieś to nuda...Ją ciągnie do miasta :-)...no w końcu młodość :-)...poszukiwać ciąg dalszy :-)
PS. Nie żebym ja coś do młodości miała, bo czasami młodsze mamy spotykam, ale odpowiedzialne, a laska miała - moim zdaniem - fiu bździu w głowie i tyle...
spokojnej nocki...