kwiatuszek.pregnet
Luty 2008 i Kwiecień2010
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2008
- Postów
- 3 037
kurcze nie mialam dzis netu pół dnia
a jak juz byl, to nie bylo czsu na niego
spacerowalismy cala rodzinką po paarku, Hania zbierala kasztany,, nauczyla sie odrózniac drzewa lisciaste od iglastych, bujalysmy sie razem na hustawkach no i uciekalysmy razem Tymkowi i tacie
milo spedzilismy czas
ale u Was kochane to w temacie nie jestem
ponadrabiam troche
nienawidze jak moj malzon jest chory na zwolnieniu chorobowym bo on jest typowy meski hipochondryk i trzeba kolo niego tanczyc
w tamtym roku mial 3 infekcje pod rzad i latalam miedzy nim a Hania z brzuchem i mialam dola bo wszytkimi sie zajomowalam a chcialam zeby ktos mną sie zajal ciazowe hormony
a jak juz byl, to nie bylo czsu na niego
spacerowalismy cala rodzinką po paarku, Hania zbierala kasztany,, nauczyla sie odrózniac drzewa lisciaste od iglastych, bujalysmy sie razem na hustawkach no i uciekalysmy razem Tymkowi i tacie
milo spedzilismy czas
ale u Was kochane to w temacie nie jestem
ponadrabiam troche
oojjjj rozumiem Cie słonkoPan Tata był u lekarza. Chory, jakieś przeziebienie wirusowe. dostal antybiotyk i tydzień zwolnienia.
heh nie wiem czy się cieszyć czy martwic, póki co to mnie troche denerwuje, ale ja ogólenie jakaś taka nie teges jestem, chyba zmęczona jjestem wszystkim; marzę o dniu wolnym od wszystkiego........................
nienawidze jak moj malzon jest chory na zwolnieniu chorobowym bo on jest typowy meski hipochondryk i trzeba kolo niego tanczyc
w tamtym roku mial 3 infekcje pod rzad i latalam miedzy nim a Hania z brzuchem i mialam dola bo wszytkimi sie zajomowalam a chcialam zeby ktos mną sie zajal ciazowe hormony
u nas tez u nas tezzapomniałam wam się pochwalić że u nas już grzeją i ciepełko mamy w domu bo w nocy już niezła kosta była