AgnieszkaSz-r
Mama VI 2007 i IV 2010
Uwielbiam te pytania Janek ma naczelne stwierdzenie JAKI? Jaka? Jakie ? i czasami jak się rozpędzi to mi weny brak żeby odpowiedziećKittek- pogratulował męża
Gosieńka- biedna Helenka... ale jak dzieci się źle czują to strasznie chcą do cyca- mój Bartek też tak ma- jak qupsztal nie chce wyjść- cyc, gorączka- cyc, katarek- cyc, cyc, cyc... z drugiej strony się nie dziwię, dzieciaczki cierpią i chcą być jak najbliżej mamy.
A co do mojej ugodowości... hm... gdzie ona jest (parafrazując Republikę)??? Ale staram się, staram Ostatnio najpierw grzecznie pytam, a potem się pieklę
Naczynie w Duce, za tydzień mają dać znać... ubawiłam się do łez po drodze dialogiem mojego M z Kubą:
K: Tatusiuuuuu... a dokąd jedziemy?
M: Do sklepu.
K: Po co?
M. Oddać naczynie.
K. Czemu?
M. Bo się zepsuło?
K. Co???
M. NACZYNIE!
K. Czemu?
M. Bo pękło.
K. Co pękło???
M. NACZYNIE!!!!!!!!
I tak w koło Macieja...
Dodam, że mąż w czasie dialogu prowadził auto
Ja tez raz tak karmilam, do wygodnych pozycji to to nie nalezy i raz wyjelam smyka z fotelika ALE tylko dlatego ze stalismy w mega korku, bo przed nami byla stluczka i jeszcze samochodow w jezdni nie zabrali, wiec nie bylo ruchu ani w jedna ani w 2ga strone
no to niezle.
ja tez sie zastanawialam, o co chodzi z tym bankiem
to po cholera wogole ma fotelik?! niech poprostu go rzuci na kanape obok siebie, albo do bagaznika lepiej
My raz widzielismy z Sz taka rodzinke, niby wszystko fajnie - bryka jak sie patrzy, fotelik MaxiCosi, tylko go za cholere zapiac nie umieli. Znaczy wydawalo im sie, ze umieli, bo zrobili to bardzo szybko, tylko pomylili pasy- czesc biodrowa poszla za plecy dziecka, a czesc piersiowa na nozki. Nie ma to jak byc rozgarnietym....
ja mam dokladnie tak samo. Nienawidze tloku i ludzi pchajacych sie na mnie uwielbiam za to miec mniej wiecej metr przestrzeni wokkol siebie z kazdej str. dobrze, ze nie jestem w tym sama
AgnieszkaSz-r, gratuluje odzyskania i dysku i danych
poplakalam sie ze smiechu jak to przeczytalam! chociaz M pewnie do smiechu nie bylo. jak mnie zawsze denerwowaly takie pytania ciekawe, czy jak Sebcioslaw zacznie takowe zadawac, to tez bedzie mi to na nerwy dzialalo...
dobra, czas chyba isc spac, bo dziec obudzi sie za godzine na jedzonko. Tak wogole, to on juz ktorys raz z kolei obudzil sie o 23 na jedzenia. Czyzby sobie "dodal" jeden posilek bez konsultacji z kucharzem?
Mnie też to kiedyś wkurzało u innych dzieci ale teraz jak mam Janka na tym etapie to bardziej się śmieje niż denerwuje
Witam my wszyscy na nogacho od....5:45 Jednemu pamers przebrał i spać już nie zamierzał i wojnę prowadził a drugi się po prostu wyspał...ehhhh