reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

hejo....no to lecim:-)

U nas pediatra przepisał Navisin ale nic nie pomaga... katar jest wysoko w zatokach :-( frida nie daje rady ani żadne zakraplaczo-psikacze... niczym nie da się tego rozrzedzić... i nie mógł spac przez to a ja z nim...
Wspołczuje strasznie...biedny Mareczek, uściski od e-ciotki:tak:
Jestem padnięta po ciężkiej nocy:no: Helenka bidulka całą noc walczyła z temperaturą i oczywiście mam trzeci taki sam egzemplarz czyli temperatura pod 40 stopni:no::no::no: Dostała czopek , zimne okłady i dopiero puściło ale jedziemy do pediatry niech ją osłucha czy coś nie zaczyna się dziać.Dla mnie to wygląda na zęby ale lepiej sprawdzić.
OMG 40st przy zębach :szok:, oj to się Helenka nacierpi, niech już te zębole wyłażą...ucaluj ją od Nas :tak:
ps-a propos chrztu. z Sebkiem chrzczony byl chlopczyk ok 1,5roczny sadzac po wielkosci i nie byloby moze w tym nic dziwnego, gdyby nie to, ze nazywal sie Dorian oraz tego, ze w ciagu mszy jego matka karmila go 2 razy piersia:szok::szok::szok: Ja normalnie w szoku bylam jak to uslyszalam (bo siedzielismy przed nimi, wiec nie widzialam). ja rozumiem, ze karmi sie dziecko na zyczenia, sama przeciez karmie, ale cholerka, jakies limity chyba byc powinny!! no moze sie myle, ale tak duze dziecko raczej przyjmuje juz inne pokarmy poza mlekiem matki, wiec jak nie jest w stanie wytrzymac godz bez jedzenia/picia, to butelke powinni byli mu wziac, a nie cyckiem swiecic w kosciele. Rozumiem w parku, centrum handlowym czy innym publicznym miejscu, ale kosciol to kosciol, nie?:angry:
no dobra, uciekam, do jutra.
ja uwielbiam karmienie piersią, jest to dla mnie coś niewyobrażalnie magicznego, ale nie można poapdac w skarajnosci, sorki ale dla mnie takie dzeciatko co już drepta i kuma o co biega ciągnace z cyca, to jakaś przesada. Jakies takie niesmaczne mi się wydaje. Ja Weronikę karmiłam 8 m-cy z haczkiem i wydaje mi się ,że tyle wystraczy, Borysa tez mam zamiar tak karmic. Tak samo niesmaczny wydaje mi się widok chodzacego już dziecka ze smokiem w buzi. Mam tu na mysli chodzenie ze smokiem non stop w dzien. Wieczorkiem czy do zasypiania, ok, moja córcia sama do 2 lat ze smokiem zasypiała, ale jak taki maluch non stop z tym smokiem lata to lekka przesada. takie moje zdanie ;-)
Jejku, co za dzien. Padam na (jak to Aga napisala) wszystko co mam z przodu. Jako, ze za 3 tygodnie robimy chrzciny, bylismy rozwiezc zaproszenia do rodziny oddalonej o 80 km. Caly dzien jezdzenia i przebywania w obcych miejscach.
My tez dzisiaj u rodzinki bylismy zaproszenia na chrzest wręczyc. No ale troszke blizej bo tylko 25 km;-)
Witam wieczorkiem

Mam dość tego ząbkowania:wściekła/y: Helenka znowu gorączkuje, płacze przez sen i czuję że nocka znowu z głowy:no::no::no:
Byliśmy u lekarza i osłuchowo czysta chociaż tu dobre wieści.
no to super ,że osłuchowo czysto, chociaż to, no ale jednak widac ,że te ząbki tak męczą :-(...bidulka...
hejka,
nie wiem czy to pisalam ale jak bylam w polsce to kumpela miala wlasnie ten wozek co duzo z was ma, ten x-lander 2010 czy jakos tak, normalnie super ten wozek! moj sie wogole na drogi w moim miescie nie nadawal... ciagle jakas kostka, kamienie... moj jest tylko na proste niemieckie drogi zrobiony... a ten x-lander to super czy kamienie czy kostka czy asfald - wszystko super! i tez sie fajnie prowadzi, bylam nim zachwycona.
[/COLOR]
tez jestem zadowolona z mojego x-landera, no daje rade wózeczek wszędzie :tak:
My dzis na targu bylismy, obkupilam Pole w zabawki, potem im wodna kapiel zrobilam i szorowalam. Teraz schna.
Za zabawki w super stanie kondycyjnym zaplacilam w sumie 65 zlotych, a mam 6 zabawek, miedzy innymi tego fajnego slimaka z FP.
Do tego kilka ciuszkow, no i kombinezon na zime. Mialam kombinezonu nie kupowac, bo tu zimy nie sa az tak dajace w kosc, i kurteczki pewnie wystarcza, no ale jak zobaczylam sliczny rozowy kombinezonik za 5 zl, to oczywiscie ze skorzystalam.
Ty to masz dobrze. Ja wczoraj kupilam Borysowi śpiworek, miseczki TT + łyżeczka, łyżeczka silikonowa, kubek niekapek, dla córci 4 podkoszulki i dal siebie dwa pudełka wkladek laktacyjnych i zostawiłam 200zł :szok:, T. mi mało przy kasie nie zemdlal ...:-(
cześć dziewczyny melduję że żyję choć wrażenie mam że jestem ciągle pijana ze zmęczenia muszę się przyzwyczaić do takiego wczesnego wstawania chociaż jest trochę lepiej jako że przesunęłam godziny pracy i wstaję o 5 rano a nie o4 jak było planowane.

Wstaję i wiozę dziecie do teściowej potem w pracy do 15 a potem wracam do teściowej po małego i do domu ! ok. 18 godz. . Wtedy mam godzinkę dla małego no i kąpanie i usypianie bo mały zazwyczaj już po kąpieli zasypia. W nocy wstaję dwa razy na karmienie i tak to się codziennie kręci :cool2:- dlatego mam nadzieję że mi wybaczycie rzadsze wizyty na bb. A do kompletu wczoraj mieliśmy chrzciny małego w związku z czym cały dom stał na głowie i na nic nie było czasu no bo goście:rofl2:.
Ale zaraz biorę się za nadrabianie waszej tygodniowej twórczości (dzisiaj mam urlop:-))
Ło matko...podziwiam, mnie się na karmienie o 5 ciężko wstaje, a co dopiero do roboty...no no...szacun kobieto :-)
Akaata
wszystkiego najlepszego dla WAS !!!!

A T kończy dzis 5 miesięcy!!!:szok::szok::szok::szok:
WSZYTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA TYMUSIA :-)

No i po weekendzie... ale pogoda była przepiękna! Wczoraj obiadku nie musiałam gotować bo mamcia na obiadek nas zaprosiła. Później pojechaliśmy ze znajomymi do ogrodów tematycznych Ogrody Tematyczne (Polecam jak będziecie w okolicy)
Lubię tam jeździć i poleżeć sobie w hamaku, Mai też się podobało. Wkurzyła mnie tylko koleżanka. Ona rodziła razem ze mną, a nasi mężowie znają się z klubu piłki nożnej bo razem grają.
Ich Szymek cały czas na rękach, nie uśnie sam w łóżeczku,ale my tego nie komentujemy.
Nasza Maja była grzeczniutka,ale jak oglądała kwiaty i drzewka to oczka jak 5zł i tylko podziwiała. J. co chwile komentarze: Jaka ona poważna, ona na mnie nie reaguje. Mai tak się podobało,że co miała się na nią gapić. Później też co chwila jakieś głupie teksty, już miałam coś jej powiedzieć.
A najbardziej wkurza mnie to,że jej mąż jest strażakiem i pewnie widział różne wypadki,a ona małego karmi podczas jazdy samochodem, często trzyma go na kolanach, no i jak musieli na nas poczekać bo Maję chciałam nakarmić, to oczywiście komentarz,że przecież w aucie mogę. Wrrrrrrrrr
A no i jeszcze,że Maja ma strasznie włoski z tyłu wytarte a ich mały nie bo tylko na brzuszku śpi, nawet w wózku, a w nocy z nią na brzuchu. Wrrrrrrrrrrrrrrr!

No ale nic weekend był poza tym bardzo udany, Majeczka grzeczna.
Dziś muszę porządki w domku zrobić i na spacerek się z siostrą umówiłam.

Miłego dnia dziewczyny!
No co za pinda jedna wwwrrr. uwielbiam takie panny, zwłaszcza jak porownują dzieci i zawsze twierdza ,że ich to takie idealne , a inne cos tam mają nie tak.
Heloł Dziewczęta,
ja jak zwykle na moment. Za 10 min wpada klient także migusiem:

Adaś zdrowy, tata coraz lepiej sobie z nim radzi. Jak wrócili po dwóch tygodniach z emigracji, to Adaś przez dwa dni bardzo płakał i był nieznośny. Obstawiam, że tęsknił za tamtym domem i za babcią, która non stop przy nim była. Mnie rzecz jasna nie pamiętał, patrzył na mnie z przerażeniem w oczach (on tak ma w stosunku do obcych)
Teraz od tygodnia jest w domu i już nauczył się do mnie i "nowego" miejsca.

Dziś, podobnie jak Kwiatek, mamy jubileusz :).

Adaś kończy pół roku!!!!

Kiedy to zleciało, nie wiem :|.
Sto lat dla ADAŚKA....woooow to już pol roku, kiedy o zlecialo ;-)
hej w tym słonecznym u nas dniu. miałam sie odezwac w piątek ale potem net znów siadł (zreszto u nas co jakiś czas jest awaria-poł. radiowe)
na początek napoisze co u nas. potem ponadrabiam .a wiec....
mały swą aktywnością robi sie niebezpieczny.
bo w łuzeczku robi takie figury ze szok. np w nocy budze sie a on lezy w poprzek na brzuszku a jego nużki wystają przez szczebelki. lub tez własnie przewraca sie z plecków na boczek a potem na brzuch i zaczyna kwekac ze mu nie wygodnie i to wszystko w nocy.czasam jeszcze z kołdrą na głowie.
albo tez łapie sie za szczebelki i wisi w pól siedzącej pozycji.

no i wybilo skączone 5 mies. a własnie wszystkiego naj dla maluszków ur 13.
dobra biore sie za nadrabianie

No to dla KACPERKA również najlepsze zyczonka:-)

My w sobote na dzialeczce bylismy. T z moim bratem, konczyli robic dach, ja malowalam deski na tarasie , a synek slodko kimal w wózeczku. Corcia, żeby się nie nudziła zostala zawieziona do tesciowej, także tez cały dzien na dworze spedzila, bo teście w domku mieszkają. Ona oczywiscie szczęsliwa, bo babcuia się z nią non stop bawiła, także sobota u nas udana. ja o 18.00 spakowalam synusia i wrocilam do domku, a T, z bratem mym poszli jeszcze na ryby. pozniej pojechali po córcie i wrocili jak Borysek był juz w objęciach Morfeusza;-)

Niedziela tez osyc udana, pogoda dopisywała, więc rano szybkie sprzatkanko (skoro nie udało się w sobote), a pozniej na zkupki i do rodziny zawiezc zaproszenia na chrzest. Wróciliśmy po 20, takze dzionek szybko nam zlecial.

Dzisiaj za to mam w planach, spcerek, zakupki spozywcze , a na 17 jestesmy umówieni z włascicielka restauracji, aby omówic szczególowe menu na chrzciny ;-)

No to tyle.....matko, juz dawno tak długiego posta nie napisałam...hehe
 
reklama
zrobilam rozeznanie po przedszkolach prywatnych zainspirowana Agnieszką
no i u nas koszt 600-900 zl
naprawde nas nie stac by Hanie puscic za tyle z jednej pensji maskara
 
Ten post był dluzszy niż myslalam, nawet nie chcialo mi go wysłac, tylko mialam polecenie ze mam zredukowac ilośc znakow...hehe ;-)

akaata....WSZYSTKIEGO NAJ Z OKAZJI ROCZNICY....MILOSCI, MILOSCI...MIŁOŚCI;-)
 
moje dziecie też kończy dzisiaj 5 miesięcy !!! OMG kiedy to zleciało

tak jak wcześniej pisałam mieliśmy wczoraj chrzciny no i u nas normalnie chrzest jest po mszy no więc my stwierdziliśmy że będzie kameralnie no i wszystko super ale jejku nigdy nie widziałam większej chały !!!!!!!!! Jestem wściekła najpierw byliśmy na mszy na której proboszcz zamiast kazania mówił tylko o pieniądzach jak bardzo są im potrzebne i jest naszym obowiązkiem płacić na kościół a chyba zapomniał że to msza dla dzieci i miało być poświęcenie plecaków do szkoły, a potem odwalił że tak powiem robotę. Ochrzcił małego w pośpiechu w prawie 5 min mówił tak że prawie go nie było go słychać i nie chciało mu się nawet wymienić dwóch imion naszego syna a jak mu zwróciłam uwagę że mały ma dwa imiona to spojrzał na mnie takim wzrokiem jakby chciał mnie nim zabić (malutki był całą mszę i pobieżny chrzest bardzo grzeczniutki tylko obserwował co się wokół niego dzieje) - wszyscy wyszliśmy z kościoła zniesmaczeni i zarzekłam się że więcej do tego kościoła nie pójdę.:wściekła/y:


Jako że moje dziecie o dziwo śpi już od ponad dwóch godzin uciekam nadrabiać inne wątki
 
Ostatnia edycja:
akaata- jak dobrze kojarze... wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy ślubu. spelnienia marzeń tych rodzinnych i zawodowych.:-)
agnieszkaSZr- jej zawsze jak mam zamiar czytac Twojego posta to musze wzrok bardziej wyostrzać:-D:-D ach ten pomarancz:-)ale daje rade.;-)
zielona- Tobie tez wszystkiego naj naj najjjjjjjjjjjjjjj lepszego z okazji rocznicy.:-):-)
kwiatek- gdzie Ty se takiego meza wyszukałs,jej pozazdroscic.
kamisia-czadowy prezent od ukochanego... powiedz ze z checia bedziesz uzyczac tego prezentu mu zeby nie wyszlo ze taka samolubna jestes.:-D... ja naszczescie dostalam kwiatki i kolczyki.
justa24-fajnie Ci idzie te nadrabianie hehe
ELLA- my nie mamy pokoiuku dla małego narazie, chooc w planach...ale jak narazie nie wyobrazam sobie go jesli nawet wytransportowana go z naszej sypialni, przy tych cudach co on wyczynia,a spanie przec calo noc pewnie kiedys i do niego zawita. twojej niuni zycze jak najszybkiego
monia555- to super ze kuracja pomogła,a ja rwniez zauwazylam ze juz co raz mniej wypadaja i nie z powodu juz braku:-D:-D:-D
agnieszkasz-nie wiem czy to aktualne z tym przedszkolem, ale cena przystepna.zdrowka dla dzieciaków
13-zazdroszcze i gratuluje przespanych nocy
kittek-bravo za 3 miejsce
magda- jak pochrzcinach?ooo juz doczytałam:-)
aniez-zdrwka dla Bartka
elvie3.- u nas tak samo w nocy i chyba zaczne dawac butelke choc z raz, a ten bobek zapewne przez marchewke jesli dajesz.
aga2010- to musialo wyglądac komicznie , w kościele z cyckiem na wierzchu...no raczej mogłby juz cos innego jesc w takim wieku
katik- napewno wyslemy


narazie tylko tyle bo mi sie dziec obudzil. tyle tego do nadrobienia ze mu na tyle sen wystarczyl
 
aga2010
moja córka ma kolezanke z porodówki
dziewczynki sa urodzone tego samego dnia, patrz suwaczek
i jak przyszli do mojego synka w odwiedziny jak mial 2 miechy to on w ciagu ich trzygoddzinnej wizyty zjadl raz a ta dziewczynka 3 razy :szok::szok::szok::szok::szok:
ze nie wspomne jak moja H sie na nia patrzyla w tej sytuacji jak na UFO

H tez dlugo cyckala bo 14 miesiecy
ale 2,5 roku to juz chyba przessada
aaa
dodam ze mama tej dziewczynki planuje pociagnac do 3
hehe, ale jaja

melduje powrót do domu.
weekend fajny bo u mamuni i prawie cały czas się leniwiłam :-)
w piątek spotkanie ze znajomymi ;w sobote pół dnia na zakupach, po południu spotkanie z koleżanką i dzień praktycznie zleciał; ale niedziela leniuuuuuuuuuchowo :-D
nocka w miarę ale wstawałam często a to jeść a to kupa....... eh od 7.45 na nogach a miałam sobie dzisiaj pospać dłużej.
Olcia póki co śpi ale jak się obudzi to zmykamy na spacerek bo słonko wychodzi i kupić ziemniaczki na obiad.

poczytam co u was wieczorem, jak T. mi pozwoli bo dziś mamy 2 rocznicę ślubu;
Wszystkiego naj naj naj na ta rocznice. Kolejnych tak udanych Olus , albo Olków;-)

A T kończy dzis 5 miesięcy!!!:szok::szok::szok::szok:
Najlepsiejszego dla Timka :tak::tak::tak:


Nata myślę,że mogło cię przewiać, oby szybko przeszło :)



Katik ale ci zazdroszczę ci tych wypadów na car booty (bo to chyba o nich pisałaś). To co ty wydałaś na wszystkie zabawki to u nas trzebaby wydać na samego ślimaczka. Jakbyś jeszcze jednego znalazła to chętnie odkupię :)))
non problemo :tak:

Gosiek oby Amelka dała ci trochę wytchnienia i abyście mogły razem sobie odpoczywać :)

Basiu podziwiam cię, ja bym chyba nie wytrzymała!

Akattkowemu małżeństwu wszystkiego naaaaaaaaaaaaj!

Gosieńko biedna twoja Helenka, oby ziombale szybko wyszły!

No i po weekendzie... ale pogoda była przepiękna! Wczoraj obiadku nie musiałam gotować bo mamcia na obiadek nas zaprosiła. Później pojechaliśmy ze znajomymi do ogrodów tematycznych Ogrody Tematyczne (Polecam jak będziecie w okolicy)
Lubię tam jeździć i poleżeć sobie w hamaku, Mai też się podobało. Wkurzyła mnie tylko koleżanka. Ona rodziła razem ze mną, a nasi mężowie znają się z klubu piłki nożnej bo razem grają.
Ich Szymek cały czas na rękach, nie uśnie sam w łóżeczku,ale my tego nie komentujemy.
Nasza Maja była grzeczniutka,ale jak oglądała kwiaty i drzewka to oczka jak 5zł i tylko podziwiała. J. co chwile komentarze: Jaka ona poważna, ona na mnie nie reaguje. Mai tak się podobało,że co miała się na nią gapić. Później też co chwila jakieś głupie teksty, już miałam coś jej powiedzieć.
A najbardziej wkurza mnie to,że jej mąż jest strażakiem i pewnie widział różne wypadki,a ona małego karmi podczas jazdy samochodem, często trzyma go na kolanach, no i jak musieli na nas poczekać bo Maję chciałam nakarmić, to oczywiście komentarz,że przecież w aucie mogę. Wrrrrrrrrr
A no i jeszcze,że Maja ma strasznie włoski z tyłu wytarte a ich mały nie bo tylko na brzuszku śpi, nawet w wózku, a w nocy z nią na brzuchu. Wrrrrrrrrrrrrrrr!

No ale nic weekend był poza tym bardzo udany, Majeczka grzeczna.
Dziś muszę porządki w domku zrobić i na spacerek się z siostrą umówiłam.
Beznadziejni Ci znajomi. Nienawidze takiego porownywania: a moje dziecko to, a moje dziecko tamto...
No i musze sie przyznac, ze ja Pole tez 2 razy karmilam podczas jazdy autem.
Tylko,ze ona siedziala w foteliku, a ja wisialam nad nia z wywalonym cyckiem:-D:-D:-D
Szyby z tylu mamy przyciemniane, wiec dezorganizacji na drodze nie bylo:-D:-D
 
Heloł Dziewczęta,
ja jak zwykle na moment. Za 10 min wpada klient także migusiem:

Adaś zdrowy, tata coraz lepiej sobie z nim radzi. Jak wrócili po dwóch tygodniach z emigracji, to Adaś przez dwa dni bardzo płakał i był nieznośny. Obstawiam, że tęsknił za tamtym domem i za babcią, która non stop przy nim była. Mnie rzecz jasna nie pamiętał, patrzył na mnie z przerażeniem w oczach (on tak ma w stosunku do obcych)
Teraz od tygodnia jest w domu i już nauczył się do mnie i "nowego" miejsca.

Dziś, podobnie jak Kwiatek, mamy jubileusz :).

Adaś kończy pół roku!!!!

Kiedy to zleciało, nie wiem :|.
Wszystkiego dobrego dla Adaska!
Boszzzzz jaki juz duzy chlopak! My za 7 dni dobijamy do pol roczku :tak:

Witam z rana

Mam chwilkę bo Helenka po ogromnym płaczu zasnęła:no: Nocka koszmarna ale cóż nikt nie powiedział że będzie łatwo.Dodatkowo Mateusz załapał katar i musiał zostać w domku:-(
Biedna Twoja Helenka.... Buziaki dla niej i chorego braciszka.

hejo....no to lecim:-)


Wspołczuje strasznie...biedny Mareczek, uściski od e-ciotki:tak:

OMG 40st przy zębach :szok:, oj to się Helenka nacierpi, niech już te zębole wyłażą...ucaluj ją od Nas :tak:

ja uwielbiam karmienie piersią, jest to dla mnie coś niewyobrażalnie magicznego, ale nie można poapdac w skarajnosci, sorki ale dla mnie takie dzeciatko co już drepta i kuma o co biega ciągnace z cyca, to jakaś przesada. Jakies takie niesmaczne mi się wydaje. Ja Weronikę karmiłam 8 m-cy z haczkiem i wydaje mi się ,że tyle wystraczy, Borysa tez mam zamiar tak karmic. Tak samo niesmaczny wydaje mi się widok chodzacego już dziecka ze smokiem w buzi. Mam tu na mysli chodzenie ze smokiem non stop w dzien. Wieczorkiem czy do zasypiania, ok, moja córcia sama do 2 lat ze smokiem zasypiała, ale jak taki maluch non stop z tym smokiem lata to lekka przesada. takie moje zdanie ;-)
dla mnie tez... a tez mm znajoma, co do 3 rz karmila piersia... potem oczywiscie dziecko odzwyczaic sie nie chcialo , i w ruch szla cytryna, musztarda i inne takie na sutek. beznadzieja....

My tez dzisiaj u rodzinki bylismy zaproszenia na chrzest wręczyc. No ale troszke blizej bo tylko 25 km;-)

no to super ,że osłuchowo czysto, chociaż to, no ale jednak widac ,że te ząbki tak męczą :-(...bidulka...

tez jestem zadowolona z mojego x-landera, no daje rade wózeczek wszędzie :tak:

Ty to masz dobrze. Ja wczoraj kupilam Borysowi śpiworek, miseczki TT + łyżeczka, łyżeczka silikonowa, kubek niekapek, dla córci 4 podkoszulki i dal siebie dwa pudełka wkladek laktacyjnych i zostawiłam 200zł :szok:, T. mi mało przy kasie nie zemdlal ...:-(
Straszna drozyzna jest w Polsce, naprawde:no::no::no:


Ło matko...podziwiam, mnie się na karmienie o 5 ciężko wstaje, a co dopiero do roboty...no no...szacun kobieto :-)

WSZYTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA TYMUSIA :-)


No co za pinda jedna wwwrrr. uwielbiam takie panny, zwłaszcza jak porownują dzieci i zawsze twierdza ,że ich to takie idealne , a inne cos tam mają nie tak.

Sto lat dla ADAŚKA....woooow to już pol roku, kiedy o zlecialo ;-)


No to dla KACPERKA również najlepsze zyczonka:-)

My w sobote na dzialeczce bylismy. T z moim bratem, konczyli robic dach, ja malowalam deski na tarasie , a synek slodko kimal w wózeczku. Corcia, żeby się nie nudziła zostala zawieziona do tesciowej, także tez cały dzien na dworze spedzila, bo teście w domku mieszkają. Ona oczywiscie szczęsliwa, bo babcuia się z nią non stop bawiła, także sobota u nas udana. ja o 18.00 spakowalam synusia i wrocilam do domku, a T, z bratem mym poszli jeszcze na ryby. pozniej pojechali po córcie i wrocili jak Borysek był juz w objęciach Morfeusza;-)

Niedziela tez osyc udana, pogoda dopisywała, więc rano szybkie sprzatkanko (skoro nie udało się w sobote), a pozniej na zkupki i do rodziny zawiezc zaproszenia na chrzest. Wróciliśmy po 20, takze dzionek szybko nam zlecial.

Dzisiaj za to mam w planach, spcerek, zakupki spozywcze , a na 17 jestesmy umówieni z włascicielka restauracji, aby omówic szczególowe menu na chrzciny ;-)

No to tyle.....matko, juz dawno tak długiego posta nie napisałam...hehe

moje dziecie też kończy dzisiaj 5 miesięcy !!! OMG kiedy to zleciało

tak jak wcześniej pisałam mieliśmy wczoraj chrzciny no i u nas normalnie chrzest jest po mszy no więc my stwierdziliśmy że będzie kameralnie no i wszystko super ale jejku nigdy nie widziałam większej chały !!!!!!!!! Jestem wściekła najpierw byliśmy na mszy na której proboszcz zamiast kazania mówił tylko o pieniądzach jak bardzo są im potrzebne i jest naszym obowiązkiem płacić na kościół a chyba zapomniał że to msza dla dzieci i miało być poświęcenie plecaków do szkoły, a potem odwalił że tak powiem robotę. Ochrzcił małego w pośpiechu w prawie 5 min mówił tak że prawie go nie było go słychać i nie chciało mu się nawet wymienić dwóch imion naszego syna a jak mu zwróciłam uwagę że mały ma dwa imiona to spojrzał na mnie takim wzrokiem jakby chciał mnie nim zabić (malutki był całą mszę i pobieżny chrzest bardzo grzeczniutki tylko obserwował co się wokół niego dzieje) - wszyscy wyszliśmy z kościoła zniesmaczeni i zarzekłam się że więcej do tego kościoła nie pójdę.:wściekła/y:


Jako że moje dziecie o dziwo śpi już od ponad dwóch godzin uciekam nadrabiać inne wątki
co za idiota z ksiedza. wlasnie z powodu takich debili rzadko w kosciele mnie widuja.
Spauzowalam po tym jak umnie w parafii proboszcz zrobil remont generalny. Odwalil kosciol na tip top, ale az przesadnie. Oczoplasu sie dostaje jak sie wchodzi, bo wzory na scianach, obrazy, figurki i inne badziewia. No i kiedys na kazaniu rzucil tekstem :
Moi drodzy parafianie... zrobilismy remmont kosciola, ktory kosztowal nie malo. Wiec apeluje: nie dawajcie pieniedzy tym biednym stojacym pod kosciolem, wrzuccie nam, nam sie bardziej nalezy. Odrestaurowanie jednego obrazu drogi krzyzowej kosztowalo 18 tys zlotych, i nie mamy z czego zaplacic.........





Dziecko moje dzis w nocy znow serenady spiewalo:eek:
Rano pytam Ł jak sie ubieral do pracy:
-wyspales sie choc troche?
-nie.... ale pieknie corcia spiewala, nie? Taki cudny ma glosik
:-D:-D:-D:-D:-D



Dzis pochmurno. Tylka z domu ruszyc mi sie nie chce.
Kumpela rodzi...no prawie. O 1 w nocy odeszy jej wody, pojechala do szpitala. Skurcze co 6 min (drugie dziecko), a oni do niej: po co tak wczesnie przyjechala?
Prosze jechac do domu, wziasc kapiel, obejrzec film... Jesli do jutra rana nic sie nie zmieni - o 8mej prosze sie zjawic.
:szok::szok::szok:
 
Wróciłam.. dałyśmy radę;-)

kittek - do banku PKO w którym kiedyś pracowałam przyjedża taka Pani i przywozi super miód, więc zamawiam i w banku odbieram:-)

Zmykam, bo mała płacze..
 
reklama
Do góry