kwiatuszek.pregnet
Luty 2008 i Kwiecień2010
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2008
- Postów
- 3 037
Basiucześć dziewczyny melduję że żyję choć wrażenie mam że jestem ciągle pijana ze zmęczenia muszę się przyzwyczaić do takiego wczesnego wstawania chociaż jest trochę lepiej jako że przesunęłam godziny pracy i wstaję o 5 rano a nie o4 jak było planowane.
Tyle natworzyłyście przez tydzień że nadrobienie tego zajmie mi dłuższą chwilkę więc stwierdziłam że najpierw napiszę co u mnie za nim zagłębię się w lekturze jako że utknęłam na 2335 stronie (tego wątku)
Wstaję i wiozę dziecie do teściowej potem w pracy do 15 a potem wracam do teściowej po małego i do domu ! ok. 18 godz. . Wtedy mam godzinkę dla małego no i kąpanie i usypianie bo mały zazwyczaj już po kąpieli zasypia. W nocy wstaję dwa razy na karmienie i tak to się codziennie kręci - dlatego mam nadzieję że mi wybaczycie rzadsze wizyty na bb. A do kompletu wczoraj mieliśmy chrzciny małego w związku z czym cały dom stał na głowie i na nic nie było czasu no bo goście.
Ale zaraz biorę się za nadrabianie waszej tygodniowej twórczości (dzisiaj mam urlop:-))
dzielna jestes
super łaczysz obowiązki mamy i kobiety pracującej
wspólczuje tego wczesnego zrywania sie z łózka
a zimą jak przyjdą mrozy to w ogóle bedzie trudno