Zlot...hmmm jestem ZA!!! Tylko że ja południe polski...
no to trzeba będzie wykombinować jakieś miasto, które będzie w miare sprawiedliwe (w sensie, żeby nie było tak, że któraś jako jedyna ma 400km )
kurde muszę się do tej biedronki wybrać! ;-) może w piątek bo jutro przyjeżdża mój tata, w czwartek małża wysyłam na kurs zbijania punktów (to jego prezent imieninowy - dostał jedynie dwa mandaty w tym jeden jak wracaliśmy w Wielkanoc, no i drugi niedawno - jechał wolno, ale wyprzedzał autko które akurat zjeżdżało już z drogi, a tuż przed nim było przejście dla pieszych a po drugiej stronie pan policjant szukający frajera), to w pt pojade przy okazji do lekarza z głową (bo dzisiaj boli mnie już 6 dzień i jadę non stop na prochach)