niee. patrzac realnie
1) juz niegdy jej nie ubiore
2) Ola jak bedzie chciala wyjsc za maz ( choc oczywiscie nie bedzie chciala, bo zawsze bedzie z mamusia :-) ) to jej kupimy jaka sobie wymarzy
3) ja i tak mam jazde na punkcie prania ukladania itd, a taka kiecka w mojej szafoe to mnie o zawrot glowy doprowadzza, ze jej tyle czasu nie pralam...
poza tym anjwazniejsze sprawy i wydarzenia mam w sercu i to mi wystarcza :-)
Ja wlasnie dlatego wolalam wypozyczyc sukienke. Dzieki temu po slubie zostala zwrocona do salonu i uniknelam rozsterek co zrobic z takim kurzozbieraczem. A jak chce ja poogladac to wyciagam album ze zdjeciami ;-)