reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

My po spacerku:tak:
Mam dość bo chłopcy stwierdzili że wezmą hulajnogi i fajnie było do czasu jak nie trzeba było ich wnieść na 4 pietro:wściekła/y:
Dodatkowo w parku dosiadła się do mnie jakaś babcinka, pozachwycała się Helenką ale jak chłopcy podbiegli do nas to zapytała się mnie " to też Pani?":szok: no myslałam że padnę bo miała taki wyraz twarzy że:szok: No tak trójka dzieci to coś nienormalnego:-p
Głowa nadal boli ale widzę że Daga też cierpi więc może to przez tą naszą pogodę:tak:
Idę zrobic sobie kawki:-)
 
reklama
Dagisila wiem, że to nie reguła ale ja porostu próbuje sobie wytłumaczy dlaczego moja Antonina tak nagle "wydoroślała" kiedy ona była takim zapalonym ssakiem, że na widok cyca sie trzęsła a ja stosowałam super diety. Czytajac was pozazdrościłam niektórym surowych owoców czy warzyw. Jak wprowadzałam coś nowego to zawsze obserwacja i tyle. Ale nic surowego przez caly ten czas nie sprobowałam nawet.

Pogoda żeczywiście straszna ja już wole te upały.
 
Witam. Też jestem kwietniową mamusią i chętnie do Was dołączę:-). Mieszkamy w Opolu gdzie 8 kwietnia o godzinie 9:07 przez CC urodził się Mój synek Aleksander. Ważył 3810 i mierzył 57 cm - kawał chłopa:-). Teraz ma już 67 cm i 6500 wagi:-). Ogólnie jest grzecznym i bardzo towarzyskim dzieciaczkiem. Z początku było strasznie dopóki nie stwierdzono u Niego alergii na białko mleka krowiego, ale od kiedy dostaje Nutramigen to jest o Niebo lepiej. Ponadto Mały przez długie przebywanie w brzucholu tyłkiem na dól nabawił się asymetrii, która niestety w zakresie główki Mu nie minęła i teraz mimo że asymetria nie jest duża to chodzimy na rehabilitację NDT bobath. Chętnie poczytam, czy któraś z mam też ma podobne problemy - czego wiadomo, że żadnej nie życzę:-). Z umiejętności to Mój Maluszek ostatnio opanował sztukę łapania się za nóżki i gibania na boki, czego efektem jest notoryczne ściąganie skarpet:rofl2:

Pozdrawiam serdecznie wszystkie Mamusie, oczywiście z Maluszkami

Co do karmienia, to Alek jada tsk przeciętnie co 3 godziny po 170 ml, wieczorem ostatni posiłek dostaje tak ok 21:30 i zazwyczja dosypia do ok5 rano, więc nie jest źle. Jedyne co, to Mój łobuż jak budzi się rano na jedzenie to ma największą ochotę na gadanie i zabawę, więc tak 2 godzinki musi buszować - często z mamusią i dopiero pada na drzemkę :-)
 
Ostatnia edycja:
Sandra- no to Ci ekspresem poszlo to macierzynstwo ;-)
Mama juz byla u Was w odwiedzinach???


nie... mielismy jechac do polski zeby chrzciny zrobic ale troche sie plany pokrzyzowaly i moze dopiero we wrzesniu pojedziemy... za to mama mojego tz byla... wczoraj odleciala do portugalii... maly przy ludziach to jak na pokaz grzeczny jak aniolek a jak z nami to placze... cwaniak jeden :-) sean od babci dostal bransoletke z zawieszka ,,figa'' i dzielnie ja nosi... w ogole mamy teraz sporo problemow ale bardziej na ,,tle psychicznym'' ze to tak nazwe... musimy wybrac sie do wrozki, medium czy cus takiego bo tu sasiadka (babka corki mojego tz) odpierdziela od wielu lat z medium i wywoluje swoja corke (matke corki mojego tz) i od dosyc dlogiego czasu dziwne zeczy sie dzieja... wierzyc nie wierzyc... sama nie wiem... ciagle cos pod gorke nam idzie, moj z rozchorowal sie bardzo na godzine przet przylotem jego mamy, ze goraczka skoczylam mu w ciagu 10 min do 38.1.... rece czarne mu sie zrobily... nie wiedzialam co robic... w naszej sypialni siwatlo bylo popsute od dawien dawna i calyb czas mrugalo a jak wrocilismy z lotniska to jak reka odjal wszytsko dziala... a ta glupia pinda (babka corki mojego tz) zadaje chore pytania czy chcemy wyjechac stad, czy maly dobrze spal w nocy, czemu zasloniete mamy rolety w oknach, ze ona nie chce zeby sie mojemu tz ,,cos stalo'' itd... najgorsze jest to ze ona sie do nas usmiecha a za plecami dupe obrabia.... brrrr... ostatnio tz byl u niej mala zaprowadzic a ta zaczela mowic cos ch** wie po jakiemu bo to bylo szybkie beblotanie... trwalo kilka sekund... po czym moj tz zapytal co ona mowi a ona zrobila przejeta mine i powiedzilam ,,aaaaa wiesz ja to mam tak czasami''... jakos wczesniej tego nie robila... gdzies kiedys ogladalam program i mowiano ze jak sie kogos przeklina to ze przeklenstwo wraca po jakims czasie do osoby ktora je rzuca i wlasnie wtedy ta osoba wypowiada cos co jest niezrozumiale... pare lat temu moj tz spotkal na ulicy jakiegos faceta... nigdy go nie widzial i ten facet dal mu zawieszke ze swetym i powiedzial zeby to nosil bo bedzie mu to potrzebne... :eek: moj tz spojrzal na niego jak na jakiegos glupiego a teraz sie zastanawia... tak samo jak byla ja ostatnio na zastrzykach z malym i jakas stara irlandka dziwnie zachowujaca sie dala mi kartke z nr tel do lekarzy dla dzieci ,,po godzinach'' i powiedziala ,,bedziesz potrzebowala'' a pozniej caly czas kiwala glowe i mowila do siebie ,, tak, tak, tak.. to jest to'' :eek::eek::eek: moglabym o wiele wiecej pisac ale nie ma sensu... ja chyba wariuje dziewczyny...

wiem ze to chore jak cholera...



powiem wam szczerze ze czasmi wydaje mi sie ja ja jakas przewrazliwiona jestem... ale to jest w srodku mnie... brrrrrrrr... okropnie sie czzuje...

a teraz jak wyglądało wsparcie męża
22:00 po co jego i siebie męczysz?
00:15- no weź go juz do łóżka!
01:45-
ojej Ty znowu tam stoisz, uparta jestes
02:45- ja nie mogę słuchać jak on ryczy, idę do Hani
08:00- i co wytresowałaś go?


zawsze to samo on nie lubi "jak dziecko płacze"
a ja to co? że niby lubie?
Hanie wszystkiego sama oduczałam, cycka, smoczka i to zawsze jak był w delegacji żeby mnie dodatkowo nie wq...ał
a potem chodził dumny że nasze dziecko to już umie to i to...
i tak go kocham ale takie nocki jak dziś to masakra


jakbym slyszala mojego tz :-):-):-D:-D chyba ci faceci sa tacy sami... moj to ciagle mowi tez ze to moja wina bo ja malego przyzwyczailam zeby na rekach byl... a ja go nosze nie czesto wiec nie wiem o co tz chodzi... pewnie szuka jakiegos usprawiedliwienia chociaz on sam go nosi moze wiecej niz ja :-):-D:-D a tak poza tym co to ja go bede nosic na rekach jak 18 lat bedzie mial??!! :-D jeszcze troche i zacznie chodzic i w nosie bedzie mial mamy rece...
dzieki bogu maly spi w nocy... dzisi juz normalnie spal tzn. od 24 do 10:45... uffffffff
 
Jestem i znowu spadam
Wróciliśmy do domu i mamy gości:confused2:
ech
Nawet nie mam jak poczytać
u nas wsio ok dziś polecę zważyć smoka:-)

PS po powrocie zostawiłam tatę z mlekiem w lodówce i ruszyłam do fryzjera!!!
Pierwszy raz został od 10 do 15 z małą:)
noooo to teraz nawet nie wie że będzie tak częściej!!!
 
Ostatnia edycja:
widzę sandrahaha że Nasze dziciaczki są z tego samego dnia:-). A i widzę, że coś z jakimiś mocami nadprzyrodoznymi macie do czynienia, brrr, aż ciarki przechodzą:eek:
 
Witam :-)

Dziewczyny poszły na drzemkę a ja na BB:-D

Magdo, mam nadzieję, ze los się szybko odwróci i mąż dostanie szybko dobrą ofertę:tak: 3mam kciuki
Kwiatuszku, ten pęd na przesypanie całych nocek to przez dziewczyny... ;-):-p one mają tak dobrze, a nasze dzieciaczki nie chcą się dostosować i ciągle budzą się w nocy... ostatnio zauważyłam, że moja wybudza nie głód, a problemy brzuszkowe, bo jak trochę podje, to później łatwiej sadzi bączki i kupki:baffled: i życzę powodzenia w przyzwyczajaniu do swojego łóżeczka...
A karmimy o 20 po kąpieli i czasami o 23 albo dopiero o 1.00, a potem 5 lub 7... cały czas odkładam z powrotem do łóżeczka, a do tego czasami w międzyczasie chodzę ululać starszą:eek:
a co do męża, to spokojnie wytłumacz, że chcesz mieć łózko tylko dla was... jak nie chce, to jego sprawa;-) a ja bym nie dała rady po tym "wsparciu" robić kanapek:no:
Oj widzę, że z Ciebie to miłośniczka czytania... a ja ostatnio nic:zawstydzona/y:
Sandrahaha, może zmienić mleczko, albo przeczekać aż ząbkowanie minie... mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze po usg synka:tak:
Ja tam wierzę w takie zjawiska paranormalne i mam nadzieję, ze odpowiednia osoba Wam pomoże:tak:
Basiu, oj bidulek... taki rozdrażniony przez te ząbki?
Aniam, świetne objaśnienie zasad dostępu do społecznościowego:tak:
Katik, widzę, że Polusia daje popalić z tym pierwszym ząbkiem... jak się już wyrżnie całkowicie będzie lepiej,aż do kolejnego:shocked2:
Salamandra, chłopcy tacy już są, że rosną w tych miejscach... powiedz teściowej, że Adaś nabiera formy przed raczkowaniem;-)
Gosienka, bo wyglądasz młodo i ani się babie śniło, że ty już potrójna mamusia:-D
Agita, witamy:-) jakie fajny ten Twój synek i taką umiejętnością umie się pochwalić o której moja Justa jeszcze marzy (a na pewno jej mama):-D;-)
 
sandrahaha matko jedyna co Ty piszesz?? brrrrrrrrrrrrr....Mi się dziś śniło, że demon mnie opętał. Wlazł we mnie jak spałam. Chciałam męża zabić. Wczoraj miałam jakieś uczucie, że ktoś jest w domu, bo sama byłam na noc i pewnie stąd taki sen. Ale to co Ty piszesz.... Tylko nie wierz w takie bzdury, bo psychika jest nieobliczalna
Agita witaj
 
reklama
Do góry