reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

reklama
Dziewczyny- zdyyychaaam! Kot już wysłuchał mojej tyrady w kwestii zakazu włażenia do sypialni, bo ja nie dam rady bez otwartego balkonu... chyba mnie za to 'znielubi', ale ja zamierzam przeżyć :-D

Aniez, a jak Ty śpisz z otwartym balkonem, to komary nie chcą Was zjeść ? U mnie nie ma mowy o otwarciu okna, a i tak wredne bombowce wlatują kominem wentylacyjnym i robią w nocy ucztę :wściekła/y:...Może masz jakiś sposób ?

Tussi, witaj...

tutaj taki przydatny link co i jak się wstawia:
https://www.babyboom.pl/forum/dziec...moc-jak-wstawic-fotki-suwaczki-avantar-21953/
trochę się BB zmieniło od tego czasu, ale dasz radę :-)

i ja się witam....
noc okropna, duchota i upał...o 00:30 pokarmiłam Hanię, a potem przez 30 min walczyłam z komrami, coby wybić wszystkie jak leci...myślałam że szału dostanę :wściekła/y:...
te okropne komary popowodziowe otrzymały od moego M ksywę - TAK (Tajnos Agentos Komaros), bo skurczybyki jak zgasisz światło, to bzyczą, a jak zaświecisz to żadnego nie ma :wściekła/y:
Hanusia o 6 rozpoczęła operację QPA i tak skończyło się nasze spanie...

miłego dnia kobietki :-)
 
Witam i ja :-)

Tussi witamy wśród kwietniówek. Spóbuj z tego linku co wstawiła monia a jak nie dasz rady to daj znać wytłumaczymy łopatologicznie ;-)

My na nogach od 5:30 ... a właściwie ja. Bo Marek pocycał i po 6 po zrobieniu qpsztala poszedł w kimę a matka wariatka zabrała się za wycieranie podłóg bo spać już nie mogła :-p
Walenia młotkami i innymi narzędziami za oknem ciąg dalszy... już się nie moge doczekać końca robót żeby sobie potem usiąść na balkonie wieczorkiem jak już dzieciaki padną i się pochłodzić troszkę :-p
 
Wstałam rano popatrzyłam na tego mojego bzyczka i się poryczalam... 3 miesiące temu właśnie do szpitala dojeżdżaliśmy :tak: a teraz on już jest taaakiii mały-duży zbójek :-D Bezcenny do tego!

Noc- do przeżycia- kot eksmitowany, balkon na oścież i było bosko!

Monia- ja tam wolę komary, niż śmierć z przegrzania, ale wieczorem kot sobie poluje i w sypialni nie świecimy światła, Bartuś popsikany czym trzeba, a na balkonie mój tatuś zrobił doniczkowe eldorado z pelargonii i komarzyc- skoro mnie nie zjadają, to chyba jest to skuteczne :-D No i my na 4 pieterku, więc może zanim do nas dolecą zatrzymują się u sąsiadów :-D:-D:-D
 
Witam się i ja:tak: W końcu chwilę znalazłam.
Ewka DUUUżo zdrowia dla Jerzyka!!
aniaz ja jestem zdania że te NAsze Maluchy wyjątkowo szybko rosną!

Nasza Dzidzia przez te upały jest tak zmęczona że aż zasnąć nie może. Biedactwo za każdym razem się tak męczy a najbardziej przy zasypaniu nocnym. W ciągu dnia troszeczkę mniej ale śpi maksymalnie godzinke a zazwyczaj ok15min i tak w kółko, męczy nas to już wszystkich. Wstała dziś dopiero o 6 więc dała się wyspać rodzicom:-) więc po godzinnej zabawie wkońcu usnęła to ja wzięłam się za prasowanie bo jeszcze troszeczkę chłodniej w drugim pokoju więc chwilę przy żelazku wytrzymała ale i tak nie uporałam się z całym stosem prania. Zaraz pewnie się Młoda obudzi trzeba nakarmić, przebrać , umyć, oddać babci a ja sama szybki prysznic i do pracy:-:)-(Już odechciało mi się pracować...

Miłego dnia dziewuszki i przede wszystkim jakiś chmurek i wiatru delikatnego coby jakiś chłodek od czasu do czasu przywiał :-)
 
Wstałam rano popatrzyłam na tego mojego bzyczka i się poryczalam... 3 miesiące temu właśnie do szpitala dojeżdżaliśmy :tak: a teraz on już jest taaakiii mały-duży zbójek :-D Bezcenny do tego!

Noc- do przeżycia- kot eksmitowany, balkon na oścież i było bosko!

Monia- ja tam wolę komary, niż śmierć z przegrzania, ale wieczorem kot sobie poluje i w sypialni nie świecimy światła, Bartuś popsikany czym trzeba, a na balkonie mój tatuś zrobił doniczkowe eldorado z pelargonii i komarzyc- skoro mnie nie zjadają, to chyba jest to skuteczne :-D No i my na 4 pieterku, więc może zanim do nas dolecą zatrzymują się u sąsiadów :-D:-D:-D

normalnie ja nie wiem skąd Ci się to bierze :-D:-D:-D
 
Witamy kobietki:-)
Boże ale duuuuuszno:no:
My dzisiaj uciekamy na szczepienie:-( mam nadzieję że Helenka bedzie dzielna i temperatura się nie przypląta.

Aniez całuski dla trzymiesiecznego szkrabika:-)

Monia współczuję z tymi komarami:no: my teraz mieszkamy na 4 pietrze i tak jak pisała Aniez do nas chyba nie dolatują bo nie mają już siły:-p
W poprzednim mieszkaniu też mielismy problem komarowy wiec wiem co czujesz:tak:
To bzyczenie potrafi doprowadzic do szału a co najgorsze to komary upodobały sobie tylko mnie:wściekła/y:a jak zaczne się drapać to do krwi ;-)

Tussi witamy w naszym gronie:happy2::happy2::happy2:
Ja rehabilitowałam mojego najstarszego synka metodą Vojty fakt było to osiem lat temu i on miał stwierdzoną asymetrię i kręcz szyjny.Po tygodniu stosowania było juz widac efekty ale powiem szczerze że płaczu było wiele:-(Warto było to przecierpiec bo Emil rozwija sie teraz prawidłowo.
Trzymam kciuki za twoje maleństwo:tak:

Kingunia wiesz dorosli mają dość upałów a co dopiero takie maleństwo, miłej pracy i wierze że mozna miec dość powrotu do pracy kiedy w domku czeka taki skarbek.Powodzenia :tak:

Uciekam pod prysznic:-p
Miłego dnia dziewczyny i trochę deszczu:tak:
 
reklama
Paulka - Pola miala to samo. Wszystko w prawo. Ja blokowalam zrolowana pielucha (po co tak ostro ksiazka, przeciez jak lezy w bujaczku to hyba ksiazki jej na ramie nie wkladasz :baffled:)
Sprobuj jak ja - taki waleczek z pieluchy moze lezec sobie caly czas, dodatkowo staraj sie podchodzic do malej od lewej strony, by przekrecala glowe w tamta, pokazuj jej zabawki z tamtej. Mysle, ze po paru dniach powinno byc lepiej. Moja co prawda do dzis woli prawa strone, ale mysle, ze na lewo przekreca glowke wystarczajaco duzo.

Co do podnoszenia glownki - nie pekaj ;-) Lada dzien pojdzie jej to lepiej. Kladz tak jak kladziesz - naet na 10 sekund, jesli potem zaczyna plakac - przekrecaj albo podnos. Nic na sile. A takie systematyczne kladzenie jej na brzuszku spowoduje , ze wreszcie zacznie unosic lepek. Nie masz jeszcze czym sie przejmowac, wszytsko jest jak najbardziej ok.




Dobrerek Sloneczka!
Dzis znow pogoda do bani, ale wyruszamy na targ zapasy warzywno, owocowe uzupelnic. No i na basen - dzis te zajecia z dzieciaczkami sa i chce podejrzec jak to sie odbywa

Milego dzionka !!!!!!!
 
Do góry