reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

O jeeeeenyyyyyy!!! Daga, Kamisia ależ Was wzięło. Ale (będę brutal, a co ;-)) troszkę jest w tym Waszej winy: z miłości ganiały baby, obiady gotowały, pod nos podtykały i się chłopy przyzwyczaiły...
Do cyca to się moje drogie dziecię przystawia nie męża, mąż ręce i nogi ma, obiad może sobie ugotować, albo do sklepu się 'kopnąć'... a w ostateczności do mamusi :-D U mnie nie zimny chów, bo ja i ugotuję i posprzątam, ale jak nie mam siły, albo ochoty, albo czasu to mąż nas 'obsługuje'. Jak ma focha to niech głoduje (ale on nie ma). Moja mądra mama powtarzała: Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz :-D:-D:-D A ja wierzę w mądrość ludu. I tak od lat nie odkurzam, nie prasuję, nie ganiam na 4. piętro z zakupami, nie obieram ziemniaków- tym zajmuje się tylko i wyłącznie mąż ostatnio do spółki ze starszakiem :tak:

Kwiatek- Ty się nie daj mamie, ona Cię terroryzuje emocjonalnie. Twoje dzieci Twoja sprawa :-D

Oho, widze ze perypetii malzenskich ciag dalszy...
Ja mojemu tez dolozylam obowiazkow, i choc w tygodniu sie nie przepracowuje, no bo "pracuje", to weekendy naleza do niego - sniadania, najczesciej tez obiady, marketowe zakupy, koszenie trawy ....


A ja mam cisnienie 250/150.........
Przywiezli nam wczoraj auto z naprawy. I cholera mnie bierze doslownie na taka robote!!!!!

2 tyg temu gosc odbieral ode mnie samochod, i gdy odbieral - w dokumentach na rysunku samochodu(taki rzut z gory) zaznaczal to co mu pokazywalam a co jest do roboty - dwoje drzwi, nadkole i zderzak/blotnik (dzizas nie wiem jaka roznica miedzy ta nazwa a ta :zawstydzona/y:). Glupia pinda wyminac naszego zaparkowanego auta nie umiala, i swoim przejechala calkowicie rysujac nasze.
No i gosc zaznaczyl co mu kazalam, ja podpisalam i gotowe.
Wczoraj przywozi auto spowrotem, nota bene ten sam gosc, ja ogladam auto, a tam raptem tylko zderzak/blotnik zrobiony. Pytam go o co chodzi, a on ze nic nie wie, on tylko zakierowce robi, ze to trzeba do warsztatu. A ze bylo po 18stej, to nigdzie sie nie dodzwonilam.
Na dodatek potem na spokojnie zagladam w dokumenty- a tam wyszczegolnienie prac -malowanie: drzwi boczne przednie, tylnie, nadkole, lusterko i zderzak :szok:
Dzis od rana dzwonie, pytam o co kaman, a oni do mnie: prosze spojrzec w dokumenty jakie pani podpisala. Spogladam i nie kumam. No to mi wytlumaczono : na rysunku jelop zaznaczyl lustrzane odbicie naszego samochodu. Rysy sa po stronie pasazera, a debil zaznaczyl po stronie kierowcy. :szok::szok::szok:
Ja durna nie zwrocilam na to uwagi, no bo skoro pokazuje mu palcem, a on przy mnie zakresla, no to nie sadzilam, ze moze zrobic to zle...
Tylko , ze najlepsze jest to , ze w tym warsztacie to juz wogole debile pracuja, i zamiast zadzwonic do mnie i dopytac skoro widza ze rysy sa po innej stronie - to nie ! Maluja qrwa samochod po stronie kierowcy, gdzie szkod nie bylo!
No ja pier...le co za kretynizm!!!!!!!!!!!!!!

Nie wpsomne o tym, ze ubezpieczalnia probuje spuscic mnie na drzewo - bo za malowanie po tamtej szkodzie juz pokryli...
I jak tu sie nie wqrwic?????

brak słów
Kwiatek, Katik - na obie sytuacje słów mi brak.. Współczuję serdecznie!

Daga, Kamisia - Wy się tak nie dajcie! Zróbcie bunt! Ja bym po przyjściu z pracy wręczyła szanownemu tatusiowi malucha i zwiała na zakupy albo do fryzjera rzucając w progu, że wracam na kolację. Niech On sobie radzi i zobaczy jaki maluszek potrafi być absorbujący.

A w ogóle to ja mam super z tego co czytam. Rano zadzwonię po siostrę, wyspaceruje mi małą, a ja w tym czasie urzędowe sprawy pozałatwiam. Obiadek teściowa przepyszny, 2-daniowy ugotuje, ja obieram tylko wszystko co trzeba, bo obierak specjalny posiadam i obierać lubię;-) Wieczorkiem jak chcemy gdzieś wyskoczyć np. pobiegać lub się wyrowerkować to tez babcia z dziadkiem małą się chętnie zajmą. No i M. pracuje przy kompie w domu, więc w każdej chwili mogę Mu przerwę w pracy zafundować i wręczyć Lenkę:-) Dodatkowo jak mi się chce to polecę do biura na 1-2h, odstresuję się i z ludźmi spotkam, a jak nie mam chęci lub czasu to pracownica tam wszystko ogarnia. Żyć nie umierać;-)
zazdroszcze Kochana
 
reklama
A propos karnetu Kwiatka to kiedyś rozmarzyłam się przeglądając oferty weekendowych wyjazdów do SPA, na co mąż orzekł, że może mi kupić krem SPA i posmaruję się nim w weekend:baffled:

buahahahahahahahaha....ale dzez :-D:-D:-D

cześć Kwietniowe....
dzionek zaliczony...fajnie mi minął, byłam na lekkich zakupach, uszczupliłam budżet domowy i mi lepiej...leżaki zakupiłam do ogrodu, kilka niepotrzebnych bibelotów (chociaż w sklepie wydawały mi się mega potrzebne :-))... i kupiłam truskawki i jutro planuję upiec ciacho a'la Aniez...tylko, że u mnie często na planach się kończy :-(
jeśli chodzi o gatunek męski, to u mnie średnio...jak chce to robi, jak nie ma ochoty to Go plecy bolą :sorry2:...a że od wypadku minęlo 2 tygodnie (+dyskopatia), to nigdy nie wiem kiedy prawdę mówi...tylko, że jak już się naprawdę wkurzę (a'la Daga i Kamisia razem wzięte dzisiaj), to nie ma wymówek - do roboty musi się wziąć...tylko ja bardzo spokojny człek jestem i rzadko się wkurzam na Jego szczęście :sorry2:...
i tak latka lecą...........
 
Moja Pola dzis w ciagu calego dnia spala 2x po 30 minut. Maruda maxymalna, wszedzie jej zle bylo. NA debacie siedziala w bujaczku i juz oczy jej sie zamykaly, wiec ja expresem wykapalam, i przy cycku juz kimala.
Takim sposobem zamiast o 21 - 21.30 - matka ma juz wolne o 20stej.

Jutro rano Ł jedzie do warsztatu.
Najbardziej podoba mi sie ich tlumaczenie, jakie przedstawili Ł:
oni widzieli, ze szkody sa po innej stronie, ale musieli sie trzymac tego co na rysunku. Powinnismy sie cieszyc, ze nam odmalowali choc ta druga strone.

Ot.
 
buahahahahahahahaha....ale dzez :-D:-D:-D

cześć Kwietniowe....
dzionek zaliczony...fajnie mi minął, byłam na lekkich zakupach, uszczupliłam budżet domowy i mi lepiej...leżaki zakupiłam do ogrodu, kilka niepotrzebnych bibelotów (chociaż w sklepie wydawały mi się mega potrzebne :-))... i kupiłam truskawki i jutro planuję upiec ciacho a'la Aniez...tylko, że u mnie często na planach się kończy :-(
jeśli chodzi o gatunek męski, to u mnie średnio...jak chce to robi, jak nie ma ochoty to Go plecy bolą :sorry2:...a że od wypadku minęlo 2 tygodnie (+dyskopatia), to nigdy nie wiem kiedy prawdę mówi...tylko, że jak już się naprawdę wkurzę (a'la Daga i Kamisia razem wzięte dzisiaj), to nie ma wymówek - do roboty musi się wziąć...tylko ja bardzo spokojny człek jestem i rzadko się wkurzam na Jego szczęście :sorry2:...
i tak latka lecą...........
ciacha u mnie juz nie ma
jutro szoruje na targ po kolejna dawke truskawek i pieke znow :-D:-D:-D bo ono banalnie proste i mega szybkie!
 
Katik- No ja mówiłam, że szybkie... tylko ma jedną wadę... mega szybko znika :-D Ja je robię co chwila, bo w sezonie truskawkowym ma powodzenie.
A jutro poczlapię do mamci i się nawtykam szarlotki z truskawkami :-D a że nie ja ją będę robić, to zjem ze smakiem!

Agnieszka- koniecznie pediatra, lepiej się nie zamartwiać i dmuchać na zimne.

Monia- mi się w sklepie często zdaje, że bez jakiegoś pi*******niczka nie potrafię żyć :-D

Jeny- ale ukrop!!! Jutro dygam do pracy z dokumentami i już się brzydzę, bo gorąco!
Zaś dzisiaj w parku Bartek urządził cyrk pod tutułem będę płakał ;) glupia matka za mocno popsikała Sio i dziecko spać nie mogło, bo mu śmierdziało... no to jutro moskitiera, bo tam stado ludozerców tylko czeka ;)))
 
A ja wlasnie po obiadku: pieczone zeberka wolowe i mlode ziemniaczki... A na deset papaja z truskawkami i winogronami. Ide poszukac tego ciasta, o ktorym tu piszecie. Moze uda mi sie nie spieprzyc go :D
 
WITAM WIECZORKIEM:-)
Widzę że o płci brzydkiej mowa dzisiaj była;-)
Mój M z tych pomagających i było tak od samego początku. jasno ustaliliśmy co kto robi i dzieki temu dajemy radę:-D i wytrzymujemy ze sobą już tyle lat:tak:Pewnie jest też dlatego tak bo zawsze moglismy liczyc tylko na siebie.
Co do prezentów z okazji urodzenia dzieciaczków to musze sie pochwalić że mój M pamiętał.Jak się urodził Emil dostałam bieliznę i kwiatki:-) jak Mateuszek to zmywarkę bo stwierdził że przy dwójce dzieciaczków to nie mam marnować czasu na zmywanie a teraz dostałam pierścionek z bursztynami bo je uwielbiam:tak:

Boże jak w domu dzisiaj gorąco:no:
Mój M właśnie wrócił z pracy i idziemy na tarasik wypić piwko ja oczywiście Karmi:-D
Miłej nocki dziewczyny:tak:
 
Nie mam czasu nadrabiać co u Was bo my od rana do 20 na dworze!!!
wczoraj od 8.30 do 20 dzis też zaraz spadamy:)
ech ogrod cien drzewka -gazetka i karmi...
 
qrde felek
pierze praleczka pierze i nagle zgrxyty jakies, trzaski, wyłączam z prądu wyciągam pranie
no tak !!!!
stanik nie ma druta!!!
nie ma go tez w bębnie wiec jest poza nim
siet!!!
praleczka nówka sztuka zaledwie rok ja mamy
zaloze sie ze gwarancja nie obejmie tej usterki
i musialo sie to zdarzyc wlasnie teraz gdy jest taki ukrop i wstawiam pralke dwa razy dziennie!!:baffled:
 
reklama
qrde felek
pierze praleczka pierze i nagle zgrxyty jakies, trzaski, wyłączam z prądu wyciągam pranie
no tak !!!!
stanik nie ma druta!!!
nie ma go tez w bębnie wiec jest poza nim
siet!!!
praleczka nówka sztuka zaledwie rok ja mamy
zaloze sie ze gwarancja nie obejmie tej usterki
i musialo sie to zdarzyc wlasnie teraz gdy jest taki ukrop i wstawiam pralke dwa razy dziennie!!:baffled:
no nie wesolo.
Ale moze mezulo cos na to poradzi ;-)



Dzien dobry Kochaniutkie!
Moja Pola przespala dzis 12 godzin. Tzn z 2 pobodkami na karmienie, ale ogolnie spanie nocne wynioslo 12 godzin. Jestem w szoku.
Teraz sniadanko, i zaraz spadamy na targ. Dzis czwartek, czyli targ w miescie obok, a ze my zaprawione w spacerkach juz jestesmy- idziemy piechotka.


Do potem!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Do góry