reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwietniówki 2010!!!

Dziewczyny czy Wasze dzieci też już opanowały umiejętność piszczenia?
Dziś pojechałam z autem do serwisu, musiałam czekać ponad 2h więc poszłąm do galerii handlowej. I bite dwie godziny było iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
i inne podobne piski. Normalnie jak zarzynany prosiak :-) I na wszystko już tak reaguje - jak sie śmieje to piszczy, jak jest wkurzona to piszczy...
 
reklama
Ile pałaciłaś jeśli można wiedzieć?? Bo może i ja coś takiego każę zrobić...

Zapłaciłam 400 pln za robociznę i części - dołożyli mi taką kontrolkę która świeci się jak poduszka jest wyłączona i włącznik który jest schowany w schowku.
Robiłam to w autoryzowanym serwisie Forda bo bałam się u zwykłego mechanika. Kazali mi podpisać takie oświadczenie, że wiem co robię że wyłączam poduszkę pasażera.

W drugim autoryzowanym serwisie do którego dzwoniłam powiedzieli mi 600 pln, ale nie wiem skąd ta różnica w cenie.

To jest o tyle fajne rozwiązanie, że poduszki nie wyłaczam na stałe tylko wtedy jak chcę.
 
Dziewczyny czy Wasze dzieci też już opanowały umiejętność piszczenia?
Dziś pojechałam z autem do serwisu, musiałam czekać ponad 2h więc poszłąm do galerii handlowej. I bite dwie godziny było iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
i inne podobne piski. Normalnie jak zarzynany prosiak :-) I na wszystko już tak reaguje - jak sie śmieje to piszczy, jak jest wkurzona to piszczy...
mój dokładnie tak samo piszczy
i mój mąż używa tego samego porównania :)

Ewka
gratuluje ukończenia przez Twojego bobaska drugiego miesiąca!!!
 
O pisków jeszcze nie mamy ale to co czasem się wydobywa to dziwnie przypomina niiiiiiieeeeee albo maaaammmmmaaaa hehehe wtedy mówię do niej "no nie nie ja też nie chcę ale muszę";-)

Daga prowiantu nie wzięłam ALE!!! nic straconego -bo zrobiłam zapasy w spożywczaku po drugiej stronie parku -czyli ciasteczka, piciu i gazetki;-) (mało tego dokupiłam żeby "oddać" do szafki żeby S się nie skapnął że już całe pudło ciastek poszło bo ostatnio karton w tesco kupił) teraz zupa się gotuje, Alicja śpi i o 15 spadamy znowu na spacerek bo później solara i wieczór z tatuśkiem:-) Alicji z tatuśkiem -mama idzie w siną dal hehehe (i wiadomość tylko dla Ciebie -znalazłam pediatrę który kazał wprowadzać nowości do diety od 1,5 miesiąca a w 3 zupki:)

Ostatnio łażę po sklepach -tel od S nie odebrałam tylko napisałam smsa "jak z małą wszystko ok to nic innego mnie nie obchodzi więc nie dzwoń" hehehe wredna żona:-);-)

E.salamandra -niestety popieram babcie -ja karmię co 3h i to jest luksus... mam swoje życie -czyli nakarmię małą i w długa z domu -gdzie bym nie poszła i co nie robiła mam dla siebie 3h. W międzyczasie jest smok albo herbatka do picia czy woda... (choć to zaledwie 20/30 ml) częste karmienie to według mnie błędne koło -im częściej dziecko je, tym mniej je, tym na mniej starcza... na dłuższa metę to nie byłoby dla mnie. Wstaję i wiem o której mamy się karmić -dziś to 9, 12, 15, 18 i 20-dotankowanie przed snem... łatwiej wtedy wszystko ogarnąć...
Co do nocy nie zgodzę się z babcią -dziecko trzeba karmić (choć w 3 miesiącu powinno już przesypiać 8-10h)-Alicja wstaje w nocy na jedzenie raz. Po 3 albo po 5 (nie wiem od czego to zależy:eek:). Dziś wytrzymała 9,5h bez cyca od 19 do 5.30...
no ale to tylko moja opinia... a ja ogólnie jestem odmieniec

Byłam wczoraj zapisać nas na szczepienie (nie żebym się rwała do tego ale pediatra mnie złapała i zaciągnęła do punktu szczepień) wiec wypadałoby 6 sierpnia -nie ma mojej lekarki i pytają czy koniecznie chcę do niej -bo do kogoś innego są terminy. Powiedziałam ze koniecznie i jak najpóźniej -bo mi się do szczepień nie spiesz na co babka "no chociaż jedna rozsądna"... niedużo jest przesunięte bo tylko o 10 dni ale zawsze...
 
Ostatnia edycja:
Byłam wczoraj zapisać nas na szczepienie (nie żebym się rwała do tego ale pediatra mnie złapała i zaciągnęła do punktu szczepień) wiec wypadałoby 6 sierpnia -nie ma mojej lekarki i pytają czy koniecznie chcę do niej -bo do kogoś innego są terminy. Powiedziałam ze koniecznie i jak najpóźniej -bo mi się do szczepień nie spiesz na co babka "no chociaż jedna rozsądna"... niedużo jest przesunięte bo tylko o 10 dni ale zawsze...

13x13 nie obrażaj się, bo po kilku miesiącach pisania na forum mogę stwierdzić że jesteś spoko babka i bardzo dobra mama.
No ale... :-)

To moje ale dotyczy Twojej obsesji szczepień. W każdej wypowiedzi na ten temat w uszczypliwy sposób komentujesz mamy, które szczepią a samą ideę szczepień uważasz za trucie dziecka. Z Twojej ostatniej wypowiedzi wynika np. że ja jestem nierozsądna bo szczepię i robię to jak najszybciej jak tylko pozwalają na to lekarze.

Ciągle piszesz, że szczepienia są złe. No to po co szczepisz Alę? Nikt Cię do tego nie może zmusić - możesz pisemnie odmówić szczepień i już. Poszukaj na różnych portalach rodzice nawet podają wzory takich pism.

Ja jestem osobą, która bardzo silnie wierzy w postęp nauki (jakkolwiek górnolotnie to brzmi) i uważam że to naturalne aby korzystać z postepu w naukach biologicznych - i dlatego szczepię.

Wiemy już wszystkie, że Ty jesteś przeciwna szczepieniom i ok - to jest Twoje absolutne prawo. Proszę Cię, nie pisz już tylko ciągle złośliwie pod adresem tych co szczepią. Ja tez mogłabym napisać uszczypliwie o nieszczepieniu, ale tego nie robię - każdy sam decyduje.
 
kurcze musiałabym zadzwonić do serwisu VW. Ciekawe czy i za ile by to zrobili... Moja polóweczka ma już swoje latka... (16 lat) ciekawe ciekawe... chyba zaraz zadzwonie
 
reklama
uff jak gorąco....my już po spacerku- polaziliśmy 1.5 h i do domku bo mi pot po doopie leci. Mały dalej dotlenia się na balkonie a ja przymierzam się do mycia okien. Od dwóch dni mój skarbek pięknie (tfu tfu- nie zapeszając) śpi w ciagu dnia- rano od 9.30 do 12 a potem od 13.30 tak do 16.....wczoraj jeszcze przed 18 sobie drzemkę uskutecznił. W nocy już też zauważyłam zmianę bo budzi się ie o 24 i 4 tak jak do tej pory a przed 2 i przed 5....niestety po tym drugim karmieniu cięzko mu już zasnąć bo męczą go te cholerne wzdęcia- znowu 4 dzień bez kupy a mi już się płakać chcę jak widzę jak się stara a tu nic...bidulek:-(
zatem pobudkę mam o bladym świcie- tzn przykimam jeszcze tak do 7 bo mały w łóżeczku sobie coś gaworzy i gapi się na misie z karuzelki ...potem biore go do siebie daje cyca z nadzieją że jeszcze pośpimy ale niestety- to se ne da

Jutro czeka nas wizyta u pediatry. Idziemy zaszczepić cyckownika - zdecydowałam się na szczepionkę 5w1 zeby oszczędzić małemu bólu....widzę że dyskusja nt szczepień bardzo żywa - no cóż każdy ma swoje zdanie i ja to szanuje. Ale osobiście uważam że po coś te szczepionki są i warto z nich skorzystać a już na pewno z tych obowiązkowych w kalendarzu szczepień. Na rota zaszczepie po 1 roku życia Antka , nad pneumo się zastanawiam czy wogóle szczepić....czas pokaże...
a co do karmienia to nigdy nie liczyłam i ciekawości zrobię to jutro ...staram się co 3h ale nie zawsze nam to wychodzi - bo czasami przystawiam Antolka żeby się wyciszył jak coś mu nie gra....mój cyc jest lekiem na całe zło :)
 
Do góry