reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

mam jeszcze pytanie co do kolki - jak to jest - Julcia się potrafi jakąś godzinę po jedzeniu prężyć na buźce robi się czerwoniutka, towarzyszą temu pierdzioszki, trochę pojękuje - nie trwa to długo - czy to mogą być kolki??
no raczej tak, to sa gazy, ma duzo powietrza w brzuszku i wyciskuje je dlatego sie tak prezy, jak popierdzi to jej lepiej i zasnie, wzdecia, gazy, kolki to wszystko razem wystepuje- tak mi lekarz mowil. a przy jedzeniu jak sie oderwie to tez placze i sie prezy i chce nadal jesc ale nie moze?
 
reklama
Annaoj, biedny Igor:-( zdrówkla dla niego
Jutro na pewno dasz radę, szczególnie, że będziesz miała pomoc cioci...:tak:

ja jutro zostaję sama z córkami i 3majcie kciuki, bo coraz mniej mam cierpliwości do Joli:zawstydzona/y::-(
 
Konstancja dzis skonczyla 4 tygodnie ;)

Dzis udalo mi sie ja nakarmic bez tej pieprzonej nakladki !!! Sukces, nam nadzieje, ze juz teraz zacznie isc latwiej.
Zeberka zaakceptowala tez smoka, wiec to tez dobrze, bo przynajmniej nie bedzie mnie korcic zeby na kazdy placz podawac jej cyca. Bidulka wtedy pochlania wszystko, co wycieka i jej sie ulewa...

Mamy jednak inny problem. Kostka czesm nie moze walnac kupala, musze wtedy przyciskac jej kolanka do brzuszka, ona robi co trzeba i na twarzyczce widac wielka ulge. Musze sie wybrac do pediatry, zeby sprawdzic co i jak, bo to chyba nie jest normalne.
 
Sandrahaha, co do krostek to mogą być potówki i powinny zejść po kąpieli z dodatkiem płynu do kąpieli... a na schodząca skórkę dobre jest dodawanie do kąpieli krochmalu... działa rewelacyjnie:tak:
Elvie, też tak miałam przez pierwszy tydzień... a teraz jak karmię na siedząco, ale ja należę do mam hojnie obdarzonych przez naturę, więc po prostu lepiej mi się karmi na leżąco... :-)
Zielona, gratulacje pierwszych 4 tygodni... a co do tych kupek to bym się nie martwiła, bo dobrze, ze coś jej pomaga:tak:no i chyba nie przy każdej kupce:eek:
 
Czesc dziewczyny.Jak wy to robicie ze macie czas na forum???
Ja juz tydzien po porodzie i dalej nie moge sie ogarnac.Dzisiaj chodze caly dzien w pizamie.
Malutka jest kochana.Bardzo szybko je czasami sie boje bo juz pare razy chciala mi sie udlawic.Pokarmu mamy bardzo duzo az leci,cycki bola niesamowicie.Troche odciagam ale nie wiem czy mam to robic po nakarmieniu czy jak?Robie to po.
Poza tym pepuszek mnie martwi bo cos czuc go dziwnie dzis.
Juz wisi na wlosku tylko ten zapach mnie martwi bardzo.
A szwy u mnie dalej bola kiedy one sie rozpuszcza???

Dziewczynki nie ma szans zebym was nadrobila.Gratulujemy kolejnym mamusiom i widze ze biedna Paulka jeszcze zostala.
 
ja tez karmie butla, ale moja mala nie je zbyt duzo, chyba przez te kolki, a twoj maly dobrze zje choc ma kolki? mojej gora 4 godziny udalo sie przespac...
a co do kupki to ja pytalam lekarza i mowi ze wlasnie na butelce to dzieci nieraz i 3 dni kupki nie zrobia i to jest normalne, martwic sie i cos robic nalezy jesli po 4 dniach kupki nie bedzie, moja robi prawie codziennie raz ale juz sie jej zdazylo raz na 2 dni zrobic, takze nie martw sie jeszcze. ile twoj maly je ml? i je ciagiem czy z przerwami placzu?


moj to zarlok jest :) taki malutki byl bo zaledwie 3020 a teraz w tym tygodniu sie okaze ile przytyl bo polozna przychodzi... ogolnie to wypije 30ml herbatki + 100-120ml mleczka... tak co 2-3h czasami dluzsze przerwy tak jak w nocy bo dlugo przesypia... wiec je mi ladnie... troche trudno mu idzie jedzonko wieczorkiem bo kolki ale wciafnie butle tylko ze mu to 45 min zajmuje :/ teraz juz sie kolki zaczynaja-maly wlasnie sie budzi i pojekuje :( i znowu wieczor mam z glowy... kurde kiedy ja ostatni raz wieczorem tv ogladalam... chyba przed porodem... kolki zaczely mu sie w sumie od urodzenia :( masakra... chyba my mamy tylko wiem jaki to koszmar z tymi kolkami... :(
 
Elvie- ja też mialam taki proble z piersiai w szpitalu- miałam całe pogryzione sutki bo mój ały żarłok dziko chwytał brodawkę. Mi lepiej sprawdził się MALTAN niz BEPANTHEN... no i tego pierwszego nie trzeba zmywać.
teraz jest już ok i niczego nie używam

dziewczyny- czy którejś w was przytrafiła się po porodzie jakaś wysypka?????????
mi dziś wysypało prawie całe nogi taka czerwoną pokrzywką. Nie wiem co to może być, przecież nic takiego nie zjadłam co mogłoby nie uczulić, a jednak boję się żeby małemu tego nie odsprzedac

a tak swoja droga to dziś day zdjęli mi szwy JUUPII:-D:-D:-D:-D


NO I JESZCZE JEDNO NIE DZIAŁA U MNIE TEN CHOLERNY SUWACZEK I JUŻ MNIE SZLAG TRAFIA BO KOMBINUJE JAK KOŃ POD GÓRĘ....
 
Kamisia, nie ten watek (mam nadzieje ze wybaczycie), ale lece Ci z pomoca suwaczkowa krok po kroku:
1. logujesz się
2. wchodzisz w "ustawienia"
3. wchodzisz po lewej stronie w opcje "edytuj sygnature"
4. w polu "edytuj sygnature" po srodku ekranu (pod opcja "sprawdz") kasujesz wszystko
5. tworzysz suwaczek
6. kopiujesz BBcode ze strony suwaczki.com do pola "edytuj sygnature" - tam gdzie skasowalas wszystko
7. sprawdzasz dajac opcje "podglad sygnatury" - jak zadziala to sie powinien pojawic suwaczek, jak nie - to nie wiem co jest... bo widze ze Twój suwaczek działa, tylko pewnie błednie wklejasz..
Powodzenia !!
 
po opisie Justy jak dziecko z kolkami zachowuje sie podczas karmienia nabralam pewnosci ze Tymka boli brzusio
no i dziś zaczelismy podawac Lefax
czekamy na efekty
na razie dalam dwa razy
nie bede podawac co karmienie
robilabym tak jakby jadl co 3 godziny
a on potrafi i co 20 minut wiec szybko by ten lek przedawkowal
postaram sie na poczatek tak ze 3 razy dziennie jedną pompkę podać
Cześć Dziewczyny!!
Jak się zaklimatyzuję w domu to postaram się ten wątek nadrobić, bo pewnie będzie teraz moim ulubionym;-)

Póki co to mam pytanie - czy Was po karmieniu tez bolą brodawki? Moja Mała podobno dobrze ssie i jest dobrze przykładana, ale zauważyłam, że jak kończę karmienie to mnie cycek zaczyna boleć. Bepanthen używam, ale średnio pomaga:/ A nakładek po rozmowie ze specjalistką od karmienia używać nie chcę.
Czy brodawki się przyzwyczajają i jakieś bardziej odporne robią? Mnie szczególnie prawa boli, Lenka przez pierwszą dobę wisiała prawie cały czas przy cycu i mi je podrażniła do tego stopnia, że jak zaczynam karmić to mam łzy w oczach:-( ale czego się nie robi dla Maleństwa.. Zaciskam zęby i wytrzymuję:-)
to normalne brodawki muszą się przyzwyczaić i stwardnieć
często bolą jak dziecko jest źle przystawione i wtedy mogą krwawić ale jak przystawiasz ją prawidłowo to po prostu ból wynika z tego że jeszcze się piersi nie zachartowaly
mnie nie bolaly na poczatku
dopiero w 2 tygodniu zaczely
ale pociesze Cie ze to mija i potem już karmienie nie boli... no chyba że Lenkę będą swędzieć rosnące ząbki i zechce troszkę sobie ulżyć przy karmieniu :) ale do tej pory macie jeszcze duuużo czasu :)

dziewczyny- czy którejś w was przytrafiła się po porodzie jakaś wysypka?????????
mi dziś wysypało prawie całe nogi taka czerwoną pokrzywką. Nie wiem co to może być, przecież nic takiego nie zjadłam co mogłoby nie uczulić, a jednak boję się żeby małemu tego nie odsprzedac

mam dokładnie tak samo
jedynie łydki ale całe czerwone w drobnych krostkach jak rozdrapie to wygląda to jak pokrzywka
cały dzień nie swędzi a na wieczór nie mogę wyrobić
i to juz trwa 3 tygodnie odkąd wyszłam ze szpitala
nie mam nawet jak się wyrwać do dermatologa :(((


a tak swoja droga to dziś day zdjęli mi szwy JUUPII:-D:-D:-D:-D


NO I JESZCZE JEDNO NIE DZIAŁA U MNIE TEN CHOLERNY SUWACZEK I JUŻ MNIE SZLAG TRAFIA BO KOMBINUJE JAK KOŃ POD GÓRĘ....

co do suwaczka to masz niepoprawny kod
musi być to adres URL chyba
 
reklama
Paulka, ja urodziłam dosłownie kilkanaście godzin po wizycie u gina, który stwierdził, że jeszcze nic się nie dzieje "szyjka uformowana, ujście zamknięte, jeszcze z tydzień co najmniej.." Po takie prognozie wróciłam zdołowana bardzo i do późna sprzątałam w biurze, zmyłam tam schody, sporo poprzestawiałam, pobiegałam z obiadem i kolacją dla M. i teścia, którzy mi tam ściankę stawiali, a wieczorkiem już w łóżeczku ból pleców się nasilił, pojechaliśmy na porodówkę i po niespełna 10h Lenka była już z nami:-)
Życzę Ci, abyś jak najszybciej mogła ściskać Zosieńkę. Tulę mocno!!
 
Do góry