reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwietniówki 2010!!!

aniez masz rację. wróciliśmy właśnie od pediatry, bardzo miła Pani doktor. Prawdopodobnie Kubek zbyt łapczywie je... bo on jak tylko już złapie cyca to zasysa i czasami słychać cmokanie więc łyka dodatkowo powietrze. Pani położna która była też przy badaniu pokazała nam jak wziąć go na brzuszek na ręce położyć i nosić, no i obie zaleciły, aby przed każdym karmieniem kłaść go na trochę na brzuszek jak żabkę, to sobie odpowietrzy brzunio, no i jak tylko marudzi a to nie będzie ani z głodu, ani że mokro, ani że tulu, to też na brzuszek to mu gazy odejdą. obie były zdziwione jak spytały co jem i czy wiem czego powinnam unikać... to że mieszkam na zadupiu nie znaczy, że nie posiadam jakiejś wiedzy :eek: tym bardziej, że wychowałam się w Warszawie :-p a tutaj wyemigrowałam z mamą.

No więc wizyta u lekarza udana... aaaaa!! jak wychodziliśmy ze szpitala ważyliśmy 3700 a teraz 4500 :-D w 12 dni :-) 800g to chyba dobry wynik ??
 
reklama
Dagsila z tego co kiedyś mąż wyczytał to esputicon ma ten główny składnik taki jak w sabie simplex z tym że esputcon wygodniejszy bo się go rzadziej stosuje...
tu masz info o esputiconie:
ESPUTICON krople 5g
Wskazaniami do stosowania preparatu Esputicon są: wzdęcia, nadmierna ilość gazów w jelitach, bębnica, aerofagia. Preparat może być stosowany jako przygotowanie do niektórych badań rentgenowskich i ultrasonograficznych.

Skład:
1 kaps. zawiera 50 mg dimetikonu. 5 g granulatu zawiera 150 mg dimetikonu. 1 g kropli zawiera 980 mg dimetikonu (1 kropla zawiera 20 mg dimetikonu).

Działanie:
Zmniejsza napięcie powierzchniowe gazu, umożliwiając resorpcję uwolnionego gazu i wydalenie na drodze perystaltyki. Podany doustnie łagodzi wzdęcia, zmniejsza napięcie żołądka i uczucie pełności.

Wskazania:
Wzdęcia, nadmierna ilość gazów w jelitach, bębnica, aerofagia. Preparat może być stosowany jako przygotowanie do niektórych badań rentgenowskich i ultrasonograficznych.

Dawkowanie:
Przy kolkach i wzdęciach brzucha: Dzieci do 12 miesięcy (kropla 4xdziennie) 1-3 lat (dwie krople 1xdziennie lub jedna kropla 3xdziennie) 4-7 lat (dwie krople 4xdziennie). Dorośli (przeciętnie pięć kropli 3xdziennie). Przygotowanie do badań USG i RTG: Dzieci w przeddzień badania tak jak wyżej, w dniu badania od 2-4 kropli na czczo. Dorośli 2-3 dni przed badaniem dwie krople 4xdziennie, w dniu badania pięć kropli na czczo.

ewentulanie można podać 2 razy dziennie po 1-2 krople. U nas to wystarczy.
 
Ostatnia edycja:
Kamisia skoro masz tyle pokarmu, to może dlatego małemu ciężko zassać. Dziewczyna z którą leżałam na sali miała identycznie,cyce pełne, a mały głodny, bo mu ciężko złapać. Spróbuj trochę ściągać przed karmieniem,jest szansa,ze to pomoże. Co do kupek to spokojnie, jak zacznie więcej jeść, to mu będzie więcej lecieć, powodzenia.

Super, że Lenka się na status kwietniowego dziecka załapała. Nie, żebym coś do maja miała,ale do kwietnia mam większy sentyment, pewnie z powodu własnych urodzin ;-)

Tak liczę i szukam i wychodzi mi, że chyba żadna z nas nie trafiła z porodem idealnie w termin, a może się mylę?
 
Daga mnie połozna i pediatra pozwoliły dawać Esputicon od 2 tyg bo mała miała straszne gazy. Dawałam po 3 krpople 3x dziennie. Jak miała 3,5 tyg przeszliśmy na Lefax bo esputicon nie dawał rady z gazami małej :( Lefax dużo lepszy! Ostatnio dawałąm Sab simplex- niby identyczny ale w przeliczeniu dawki chyba mniejszą dziecko dostaje niż przy Lefaxie i było gorzej :) Dziś wreszcie znów dostarczyli nam spóźnioną paczkę z Lefaxem więc czekam na poprawę bo te jej gazy wykańczają nas obie :(

No i pojawił się śluż w kupce, co poza wysypką atopową w pełni potwierdza, że te gazy kolki i niestrawności powoduje nietolerancja białka albo laktozy... Tyle, że od prawie tygodnia jesteśmy na Nutramigenie i poprawa znikoma :/ Ehhh... ciekawe tylko kiedy pediatra mi każe całkiem cyca odstawić :/
 
Agawkl są kwietniówki które urodziły się dokładnie w dzień terminu. Maja Kittek, Mateuszek Coyote, Natalka Mamusi87, Zosia Magdy Ciosek. Tak wynika z listy rozpakowanych przynajmniej :-)


A tak w ogóle to witam was moje drogie.

Mam chwilkę czasu bo Mareczek śpi a Janek z tatą i psem na spacerze...
Ehh ciężko się jest mi ogarnąć na tyle żeby znaleźć czas na forum. Ledwo mi starcza czasu na dzieciaki i dom, nie wspominając już o mnie samej. Rano Mareczek robi mi pobódke w okolicach 7 i potem już mam po spaniu. W nocy co 2-3 godziny budzi się na szamanko. Czasem zasypia od razu a czasem mam 30 minut usypiania bo oczywiście spokojnie to nie poleży tylko ryk. Więc wychodzi że spie 1,5 h i znowu pobódka. Wieczorami to jak chłopaki już śpią ja też robie kimonko. W dzień trzeba pogrodzić czas między dzieci, obiad, dom i spacerki. Czasami udaje mi się poczytać co u was ale na odpisywanie już czasu brakuje.
 
Ostatnia edycja:
Ella- bardzo Ci współczuję! Wiem co przeżywasz, bo z Kubulkiem miałam dokładnie to samo. Z tym, że moja pediatra właśnie dlatego zalecała karmienie piersią, bo wg niej szybciej dziecko się wyciągnie z problemów, niż przy sztucznym pokarmie... No, ale co lekarz to inna rada- ważne żeby dzidziol nie cierpiał!
 
Ja to samo przechodziłam z Weroniką, byłysmy nawet w szpitalu, także wiem Ella co przezywasz, no i niestety widze,że czeka mnie "powtórka z rozrywki" :(. Dzisiaj jestem wykonczona, normalnie gdybym mogła spałabym na stojaco....ech...
 
Właśnie machnęłam 2 obiady (miałam to robić wieczorem, ale stwierdziałm, że jak Bartuś pozwoli to włożę gały w TV), Kubuś zaraz wróci z tatą ze żłobka, a Bartuś jeszcze śpi :)))
Powiem Wam, że nadal mamy 'klops' ze starszakiem... tzn. do Bartusia to on jest SUPER! Mój braciszek, głaskanko po główce, całuski... świetnie akceptuje też to, że ja karmię- tzn. jest ciekawy, ale tak pozytywnie... No ale chyba przechodzi opóźniony okres buntu... Normalnie czasem nie idzie go uspokoić- zazwyczaj idzie o pierdołę typu nie umyję zębów, albo nie wyjdę z placu zabaw- jak zacznie płakać to mamy dłuuugą histerię, no i rzuca się na podłogę i wrzeszczy...!!!!!!!!!!! Ręce mi opadają!!!!!!!!!!! Mam pytanie do podwójnych mam- czy Wy myślicie, że dziecko w domu mogło spowodować takie reakcje, bo ja się zastanawiam, co robimy nie tak... Dodam, że nie ma opcji, że ja mu odpuszczam i pozwalam wejść sobie na głowę...

Całe szczęście, że Bartuś na to nie reaguje- jak już zaśnie to śpi! Bo koncert na dwa gardła mógłby być ciężki do zniesienia!!!
 
Aniez wydaje mi się, że to może być tak... Moja Maryśka też do Nelki kochana - głaszcze, tuli, całuje, przynosi pieluchę i pierwsza leci na kwękniecia. Ale właśnie umyśliła sobie, że wszystko przy niej musi robić mama i nikt inny. Zwłaszcza, jak mam Nelkę na rękach i karmię. No i nie bardzo wiem, co robić, bo tłumaczenie nic nie daje, a ona w histerię wpada jak ktoś inny się zbliży (choćby żeby umyć ręce, posadzić na nocniku czy wypuścić z krzesełka do karmienia...) Na szczęście nie ma tak cały czas.
 
reklama
Aniez bardzo możliwe że w ten sposób odreagowywuje rodzeństwo... ja też takie coś zauważyłam u Janka ostatnio. Wczoraj chociażby. Miał iść spać. Tata chciał mu bajke poczytać a ja jadłam kolację. No i ni z gruszki ni z pietruszki zaczął się lament. Wył, darł się jakby go ktoś ze skóry obdzierał nie wiadomo o co. Tłumaczenia nie pomagały to go zostawiliśmy samego w pokoju. I tylko co chwilę zaglądaliśmy do pokoju mówiąc że jak się uspokoi i powie o co chodzi to pomożemy. A jak w końcu się dowiedzieliśmy o co ten ryk (chciał żebym do niego przyszła) to znowu ryk. No i dawaj zabawa od początku z tym że jak się uspokoi to przyjdę. W końcu pomogło.
Na szczęście takie zachowanie jest rzadkoscią. Ufff
Jak się zdarza taka akcja z kładzeniem się na ziemi to po prostu odchodzę od niego i mówię że nie wiem jak on ale ja idę dalej, i odchodzę parę kroków. Zatrzymóje się i znowu mówię że ja już ide. Z regóły skutkuje to uspokojeniem się i podniesieniem z podłogi po pierwszych krokach. I to niezależnie od tego gdzie jesteśmy
 
Do góry