reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwietniówki 2010!!!

My kąpiemy codziennie (tzn. starszaka już nie ;-) bo przecież z brudu jeszcze nikt nie umarł). Jak 2 sztuki to najpierw 'leci' starszak, potem młodszy. Cała operacja zajmuje nam około 40 minut (2 sztuki).

Kici- młodszego kąpiemy tak: najpierw karmię Bartusia z jednej piersi, bo inaczej się nie da ;-) potem ja rozbieram, mąż przygotowuje wodę z płynem (Bubchen), zawijamy w pielusię i do wanienki, mąż myje główkę codziennie (ale to tak delikatnie), poetm na przewijak, delikatnie obsuszam, wcieram kremik, zakaładam pieluchę i ciuszki a mąż w międzyczasie 'masuje' szczoteczką główkę. Potem drugi cyc i ajciu :-D
 
reklama
Hej Kwietnióweczki! Ja jestem Październikówką, ale od kiedy zajrzałam na Wasz wątek, tak Was "internetowo polubiłam", że podczytuję od czasu do czasu:) Mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe;)))
W końcu odważyłam się napisać do Was z małą prośbą. Stoję właśnie przed dylematem zmiany lekarza, a więc i szpitala w którym będę rodzić i naprawdę nie wiem co zrobić... więc jeśli miałybyście ochotę mi doradzić to przeczytajcie proszę ten post dalej:)

1)Chodzi o to, że gin, u którego byłam dotychczas (świetny specjalista, notabene) pracuje w szpitalu niespecjalnie polecanym, ze względu na poziom opieki, o kulturze personelu nie wspominając... Sprawdziłam co nieco na własnej skórze, podczas kilkudniowego pobytu tam na początku ciąży - nie byłam zachwycona: zero możliwości uzyskania jakichkolwiek informacji na temat qrczę WŁASNEGO przecież stanu zdrowia, ani od lekarzy (nawet mojego) ani od piguł... atmosfera taka, ze tylko zawiesić siekierę w powietrzu...
2)Natomiast lekarka, do której "teoretycznie" się wybieram ma opinię zołzy bezczelnej, ale niejednej kobiecie uratowała dziecko, więc myślę, że byłabym w stanie puścić jej teksty mimo uszu. Natomiast szpital, w porównaniu do tamtego ma ten "plus", że pracuje w nim moja szwagierka (co prawda, nie na oddz.poł-gin, ale tam wszyscy się znają) - więc teoretycznie zołzy byłyby trochę mniej zołzowate;))) nie jestem absolutnie za takimi znajomościami, ale to ma być mój pierwszy poród i jestem przerażona...więc uśmiech personelu i jakieś słowo wsparcia byłyby mile widziane:) Minusem tego szpitalu jest to, że mogę zapomnieć o jakimkolwiek znieczuleniu (w tamtym dają Dolargan i spazmolityki w razie potrzeby)!!!A tu kobieta ma sobie poradzić jak miliardy kobiet rodzących w polu w przeszłości...
Stąd moja prośba: napiszcie mi proszę Was, który szpital wygrałby w Waszej opinii:
Kostrzyn 1)dostępne jakieś znieczulenie 2)20km od domu 3) opieka zołzowata
Dębno 1)zero znieczulenia 2)5km od domu 3)pracująca tam szwagierka, więc może mniej zołzowatości;)
Aha, jest jeszcze opcja szpitala oddalonego o jakąś godzinę drogi, w którym jest zzo...ale nie wiem, czy to nie ryzyko jechać taki kawał drogi, kiedy się zacznie...???
Zastanawiam się, pod kątem traktowania rodzącej i dostępności znieczulenia (czy któraś z Was rodziła może bez żadnego znieczulenia i jakie są jej wrażenia???), ponieważ opieka nad dzidziami jest porównywalna, więc ta kwestii szali nie przeważy...
Z góry bardzo Wam dziękuję!!! Będę wdzięczna do końca życia:)))))))))
strasznie się rozpisałam....przepraszam....
 
wejdz na strone rodzic po ludzku(szpital przyjazny dziecku) i zobacz czy sa tam szpitale z twojej miejscowosci. ja przez ta strone znalazlam szpitala który mi odpowiada a potem znajomi mi tylko potwierdzili ze dobrze wybrałam.

Wybierz taki który bedzie ci najbardziej odpowiadał, pamietaj że zawsze najważniejsze jest twoje zdrowie i maluszka noi komfort o ile w szpitalu podczas porodu można muwić o jakimkolwiek komforcie:crazy:

Masz jeszcze troche czasu zobaczysz jak ciąza nie ma żadnych zagrożeń to każdy szpital jest ok. i nie prawda że ze znieczuleniem lepiej sie rodzi ..ból to ból ale potem nagroda jest wielka ..maluszek w ramionach.


Miałam dzisiaj skurcze od 8 ale przysypiałam miedzy nimi a teraz brak wiec to chyba jeszcze nie teraz. Ja chce już urodzić. Mój M gadając ostatnio do brzucha mówi "no Maciuś wyłaź bo nam nudno bez ciebie":-)
 
Aha, powiedzcie mi dziewczyny karmiące piersią - jak wygląda wasza dieta, czego unikacie, a co jecie?

nie nalezy przede wszystkim jesc niczego co zawiera sode; czyli np warzywko, kostki rosołowe itp.

co do wędlin - te wiejskie są najlepsze, unikamy wszystkiego co ma dlugi okres przydatnosci, pasztety tez odpadaja, warto zrobic sobie samemu boczek, albo piers pieczona uzywasz do tego jedynie przypraw ziolowych - np majeranek, byle nie mialy sody! pieczesz i kroisz na kanpke.

nabiał jest jak najbardziej wskazany: jednego dnia pijesz szklankę mleko, drugiego dnia jogurt naturalny, trzeciego dnia ser żółty, a czwartego biały ser i tak od początku - ważne aby nie przesadzac z iloscia.

co do warzyw i owocow: rano jablko, a wieczorem banan - albo na odwrot, ale nie zrec za duzo; pomidory i ogorki mozna ale jeden plasterek na kanapke, najwazniejsza zasada to umiar. salaty sa jak najbardziej na miejscu, ale tez najlepiej do kanapki. Unikamy warzyw straczkowych no i najwazniejsze orzechow. co do truskawek... niebawem zacznie sie sezon - jak zjesz jedna czy dwie truskawki to nic sie nie stanie, ale wtedy nalezy obserwowac brzdaca chocby mala wysypka a wtedy nie jemy nawet jednej truskawki. w ogóle nie wolno jesc wisni i czeresni, wlasciwie zawsze wywoluja problemy.

co do pieczywa: kazde pieczywo jest dobry, byle nie razowe - wzdyma maluchy.

do picia bardzo polecany - nawet w duzych ilosciach kompot z jablek: do gara wkrajasz jablka pociete w cwiartki bez pestek (ale moga byc ze skora - w niej jest duzo witamin) zalewasz woda gotujesz do rozgotowania i dosladzasz cukrem. pycha i pomaga w laktacji.

slodycze: bulki drozdzowe mozna jesc, nic sie nie stanie. unikac wszystkiego co ma czekolade.

to chyba tyle z najwazniejszych zasad.
 
My kąpiemy codziennie (tzn. starszaka już nie ;-) bo przecież z brudu jeszcze nikt nie umarł). Jak 2 sztuki to najpierw 'leci' starszak, potem młodszy. Cała operacja zajmuje nam około 40 minut (2 sztuki).

Kici- młodszego kąpiemy tak: najpierw karmię Bartusia z jednej piersi, bo inaczej się nie da ;-) potem ja rozbieram, mąż przygotowuje wodę z płynem (Bubchen), zawijamy w pielusię i do wanienki, mąż myje główkę codziennie (ale to tak delikatnie), poetm na przewijak, delikatnie obsuszam, wcieram kremik, zakaładam pieluchę i ciuszki a mąż w międzyczasie 'masuje' szczoteczką główkę. Potem drugi cyc i ajciu :-D
dzięki za odp :-) podoba mi się ta kolejność. :-D dzisiaj kolejny dzień kąpieli zobaczymy jak nam pójdzie.
 
Witam się także :-)
U mnie 2 noc z rzędu troszkę niedospana Do tej pory tak nie miałam Całą ciążę spałam jak dziecko
Dopadają mnie bolesne skurcze, więc leżę i myślę czy to może już
Mierzę czas 15 min, 15min,..., 10min,... i tyle :dry:
Wczoraj doczytałam w necie, że trzeba zmienić pozycję i przepowiadające powinny przejść, a jeśli to już to nie miną Jak narazie u mnie przechodzą, ale rano człowiek nieprzytomny

Dobrze, że Daga się odezwała i wszystko u nich ok :tak:
Widzę, że się powoli wykruszamy Beti i Agawkl jeszcze raz gratuluję :-D

Nie mam weny co zrobić na obiad...
Narazie popijam kawkę i szamię pączka z nadzieniem różanym mniam
 
Co do mleka sie nie zgodze z Kici gdyz maluch moze ( nie musi !!!!) miec skaze bialkowa lub byc uczulonym na laktoze,wiec z mlekiem jak i jego produktami nalezy zachowac ostroznosc i obserwowac dziecko jak reaguje na mleko i jego przetwory zjedzone przez mame karmiaca piersia
 
I jesli sa w rodzinie alergicy to tym bardziej nalezy maluszka obserwowac.Ja planuje zapisywac sobie,co jem aby wiedziec na co mlody miec uczulenie,jesli uda mi sie karmic piersia:tak:
 
Ostatnia edycja:
Witam nadal 2 w 1:-)
Fajnie, że kolejna Kwietnióweczka się rozpakowała i to SN. Pamiętam, że przerażały mnie te pierwsze CC i czekałam aż się SN zaczną..
U mnie kolejna mega spokojna noc. Jakbym w ogóle w ciąży nie była. Podjadę dziś z ciekawości na IP, aby mi zrobili KTG. Może się na badanie dowcipne przy okazji załapię i dowiem, jak sytuacja wygląda.
Niby do terminu OM mam równy tydzień, ale ten bardziej wiarygodny z USG minął w sobotę.
Byczki się zaczęły, więc chcę już rodzić!!

22.04.2010 - to data idealna - rok Tygrysa, Byk i jeszcze numerologiczna jedenastka:-)

no to trzymamy kciuki by dziś wieczorem coś Cię złapało :)

Kwiatuszek- u nas nie dałoby się ani posmarować niczym, ani wykąpać na głodniaka... więc wszystko wygląda tak, że najpierw się karmimy z jednej piersi, a potem przewijanka, masaże, kąpiele (w zależności od proy dnia) :-D potem do łóżeczka- mały sobie kontempluje otoczenie i po chwili woła o papu- druga pierś i spanie. Na szczęście nie zasypia przy jedzeniu, tylko kończy cycać, a potem usypia w łóżeczku.

Magda- jak dzidziol będzie przysypaić przy piersi to najwyżej dacie mu w odpowiednim czasie smoka... Zresztą niech mąż nie będzie 'mądry' bo czasem inaczej się nie da- w końcu to małe ssaki ;-)

Kici- niedługo będzie lepiej- dojdziesz do siebie to zapomnisz o trudach porodu (mój pierwszy poród był bolesny i też z nacięciem, a drugi jedynie z małym pęknięciem, o którym już zdążyłam zapomnieć :tak:).

Wesoła- o dawkowaniu pogadaj z pediatrą- najważniejszy jest prawidłowy przyrost wagi.

My się rano nakarmiliśmy i od 9:00 śpimy... ja pogotowałam 3 rodzaje obiadu- część pomrożę :-D poprałam , poprasowałam... no z Kubą takiego komfortu to nie było nigdy!

ja również stwierdzam ze opieka nad Tymusiem to komfort w porównaniu z Hanią w jego wieku
u nas niestety nawet na pełny brzuszek kąpiel jest bee... :(
no i też zasypianko przy cycusiu
ale spi potem tak długo że mu wybaczam to zasypianko
w łózeczku na razie młody nie lubi leżec, na szczescie sypia w nim przeniesiony
bo Hania spala z nami cale noce i cyckala a jednak dziecko w łóżeczku gwarantuje mamie lepszy wypoczynek

no i my nie mozemy na razie używać smoczka ani butelki
bo Tymuś ma pod języczkiem dziwny pęcherzyk przeźroczysty wymiary 1,5 na 0,5 cm
w szpitalu mówili zeby obserwowac czy rosnie czy maleje i powinien sie wchlonac
ale jeszcze sie nie wchlonął jest bez zmian
martwi mnie to
bo ostatecznie skonczy sie na chirurgu dzieciecym, tfu tfu...
jutro idziemy do pediatry
trzymajcie kciuki
takie malenstwo musze juz wozic po lekarzach
no i nie mozemy smoczków by tego nie podraznic
 
reklama
Byłam pierwszy raz na KTG - przebieg opisałam na wątku lekarskim;-)

mm&sm - życzę Ci, aby to już były TE skurcze, bo ja miałam 2 noce z takimi nieregularnymi, które nad ranem mijały, a dwie ostatnie noce mega spokojne, skurcze odeszły w zapomnienie.

Kwiatuszku - dzieci podobno często mają jakieś cuda, które się później same wchłaniają. Mam nadzieję, że u Tymusia tak się stanie i chirurg Was ominie.

Taka dziwna pogoda, że idę spać. O 15:00-16:00 znajoma ma wpaść, więc mam godzinkę na drzemkę;-)
 
Do góry