reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

Mnie też rozczula Izunia, jak idziemy do rodziców albo teściów i każe się nosić po mieszkaniu i tylko:
"dziadzia"
Na "mama" dalej czekamy...



!

Mój gada mama jak coś chce , jest tez tata i baba. Jak sprężynuje na nogach to jest opa opa , jak upada jest bac bac . I to chyba narazie tyle .. A i jak jest coś nowego to zamiast co to , jest to to :-)
 
reklama
Sny nic nie znaczą.
Są odbiciem tego, co Cię trapi na codzień.

no ale wiesz.... ja pochodze z dziwnej rodziny :-D:-D:-D moja mama ma "sny prorocze".... ja swoje "zdolnosci" tez mam.... :-D:-D:-D serrrrio :-)!

ale pewnie masz racje... nie wiem ...
czy wy tez tak macie: ja czuje się taka pusta tam.... od razu najgorsze wizje mam.... panikuje :(... :-(.
 
Witam was kochane kwietnióweczki:)weszłam na chwilkę bo non stop leżę i już mam dość znowu zwiększył mi dawkę leków masakra,mam leżeć plackiem tylko jak to zrobić przy 2 dzieciaków mądrala z tego lekarza no ale cóż wolę być w domu niż w szpitalu.Mam nadzieję że wszystkie dolegliwości szybko miną i będę częściej Was odwiedzać.Pozdrawiam miłego i spokojnego dnia.


COYOTE WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO !!!!
 
Mój gada mama jak coś chce , jest tez tata i baba. Jak sprężynuje na nogach to jest opa opa , jak upada jest bac bac . I to chyba narazie tyle .. A i jak jest coś nowego to zamiast co to , jest to to :-)

To u nas jest baba, tata, dziadzia i ciocia,
be i ba(ch), papa, la-la-la (jak śpiewa).
Jak widzi kotka albo pieska to piszczy jakby miau :)

no ale wiesz.... ja pochodze z dziwnej rodziny :-D:-D:-D moja mama ma "sny prorocze".... ja swoje "zdolnosci" tez mam.... :-D:-D:-D serrrrio :-)!

ale pewnie masz racje... nie wiem ...
czy wy tez tak macie: ja czuje się taka pusta tam.... od razu najgorsze wizje mam.... panikuje :(... :-(.

To idź babo do lekarza!!!!!!!!!!!
Takim zamartwianiem się możesz tylko zaszkodzić.
Kiedy byłaś ostatnio?

Może i są sny prorocze, ale jestem przekonana,
że Tobie po prostu nerwy figla płatają.
 
To idź babo do lekarza!!!!!!!!!!!
Takim zamartwianiem się możesz tylko zaszkodzić.
Kiedy byłaś ostatnio?

Może i są sny prorocze, ale jestem przekonana,
że Tobie po prostu nerwy figla płatają.

no wlasnie tydzien temu bylam ostatni raz.....
a nie chce przeginac - dlatego probuje sie uspokoic....
a mozna brac cos na udspokojenie w ciazy??
pewnie nie...
panikuje bo mam duzo kuzynek juz dzieciatych i znam pare nieprzyjemnych historii...
 
A rano odebrałam wyniki i wyszło mi, że od poprzedniej ciąży mój własny i prywatny kot toksoplazmozy do domu nie przytargał... wynik jak był ujemny, tak nadal jest ;-) No, ale skoro przez 5 lat nieustannej bytności z kotem nie nabyłam, to myślę, że przez pozostałych 6,5 miesiąca ciąży też się uda.
:-)

Ja mam lekką paranoję na punkcie toksoplazmozy. ;-)Mój gin opowiadał mi, że odbierał kilka porodów dzieciaków po przejściu toxo w ciąży i nie chciałby już czegoś takiego nigdy w życiu oglądać:-(
Sama mam w domu 2 koty, które niestety są wychodzące i łowią myszy.Wcześniej mieszkały w salonie, ale na czas ciąży zamieszkały w koszyku w wiatrołapie. Założyliśmy im specjalną klapkę - mogą wchodzić i wychodzić kiedy chcą, a w mieszkaniu przebywają rzadko. Na początku było im smutno, ja też przeżywałam ze moje maleństwa zostały "wygnane", ale już sie przyzwyczaiły.
Mimo iż to mąż zajmuje się kuwetą, ryzyko nadal jest i ja go chcę uniknąć. Po każdym głaskaniu kota myję ręce mydłem. Nie chodzi tu tylko o toxo - koty (zwłaszcza te łowiące) mogą przenosić pasożyty - glisty, tasiemca.

Tak naprawde większym źródłem potencjalnego zakażenia toxo niż koty, są niedomyte surowe warzywa, owoce i surowe mięso.
Aby uniknąć toxo kroję surowe mięso w rekawicach i dokładnie myję wszystkie warzywa, przestałam też jeść surówki poza domem, bo nie mam pewności czy warzywa były dobrze umyte.

Brak mi słów jak czytam o kobietach, które pozbywają się z domu kota (np. wywożąc go lub oddając do schroniska) - wystarczy zachować podtawowe środki ostrożnosci (i czystości) i zagrożenia nie ma.
Moje koty wrócą do salonu po ciąży - teraz nie mogą bo nie mam serca zrobić z nich niewychodzących, nie polujących domatorów ;-)
 
hej moje mile:-)
ja robilam te wyniki na toxoplazmoze i mi wyszlo ze moj organizm ma ta ochrone przed tym, ale w sumie to nie wiem o co chodzi, ja sobie to tak zrozumialam ze skoro tam pisze ze mam ochrone to znaczy ze nie moge sie niczym zarazic i wogole nie zwracam na to uwagi, kurde ja czesto jem na miescie..salatki itp... moge sie tez zarazic? nie mam zwierzat ale moja przyjaciolka ma kota i psa i ja tam czesto przebywam, to teraz nie wiem czy moge sie zarazic czy nie? bo po co sie robi te wyniki w sumie? - zeby zobaczyc czy sa przeciwciala w organizmie, a skoro sa to nie mozna sie zarazic...czy inaczej to jest??:baffled: forget-me-not i inne dziewczyny robilyscie ten wynik??
 
Forget-me-not wg mnie najważniejszy jest zdrowy rozsądek. Jak we wszystkim. Mycie rąk, mycie owoców i warzyw, rezygnacja z tatara (jak ktoś lubi musi się 'poświęcić', ja na szczęście nie przepadam za surowizną), uważanie z kocią kuwetą, no i z 'grzebaniem' w ziemi (kwiatki należy przesadzać w rękawiczkach, a rączki potem myć). Ale zacząć trzeba od prostego badania z krwi, bo jak ktoś raz chorował na toxo, to potem nie będzie i po sprawie :-)
Przeciwko kociej eksmisji tak jak Ty też protestuję!!! Kota nie wyrzuciłam podczas pierwszej ciąży, 30 kilo psa też z nami mieszka (mimo czarnych wizji mojej rodziny) i tym razem też nie mam w planach zmian. Poza tym- dzieciaki rewelacyjnie chowają się ze zwierzakami! A obecnie moja sunia czasem robi za 'niańkę' ;-)
 
hej moje mile:-)
ja robilam te wyniki na toxoplazmoze i mi wyszlo ze moj organizm ma ta ochrone przed tym, ale w sumie to nie wiem o co chodzi, ja sobie to tak zrozumialam ze skoro tam pisze ze mam ochrone to znaczy ze nie moge sie niczym zarazic i wogole nie zwracam na to uwagi, kurde ja czesto jem na miescie..salatki itp... moge sie tez zarazic? QUOTE]

Jesteś uodporniona :-) Lekarz po dokładnym wyniku może Ci jeszcze określić, jak dawno chorowałaś.
 
reklama
acha, a co do eksmisji kotow i psow to tez jestem przeciwko, uwazam za chore jak ludzie oddaja te zwierzeta do jakis sierocincow dla zwierzat, jasne ze trzeba moze bardziej uwazac ale to nie jest problem! nie zrozumiem nigdy takich ludzi, a znam...niestety
 
Do góry