reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

reklama
ulana, malena, ba dziekuje Wam dziewczynki za slowa otuchy :tak:

olapolap - glowa do gory, kazda matka przezywa to co ty, u mnie to samo, nieraz jestem tak wykonczona ze mam dosc i mysle ze przejde na butelke zeby miec spokoj i zeby mala wiecej spala. moja mala coraz czesciej placze, wrecz drze sie jak sie obudzi i musze leciec i dac jej cycka, a potem dlugo nie chce zasnac...a jak zasnie to gora na 2 godziny... ja mam wrazenie ze nie mam czasu na nic, moj maz tez mi pomaga tak jak twoj, jak mu mowie to robi co chce, ale w sumie przy malej nie siedzi tylko ja sie nia zajmuje, no bo karmie, a nie chce jej uczyc na rekach noszenia.. to co ma tam moj maz przy niej robic? nieraz ja utuli wieczorem, poda smoczek... a tak to wszystko musimy my same robic...ja tez nieraz placze i mysle ze nie dam rady, ale potem przechodzi mi i ciesze sie kazdym kolejnym dniem. bedzie dobrze, nie zalamuj sie, nie jestes sama....

Wlasnie moja tez juz powoli tak zaczyna robic, ze jak sie budzi to ryk i od razu chce piers... Mysl o wieczornej kapieli mnie przeraza, bo przeciez najpierw trzeba rozebrac dziecko, wyczyscic pupe, potem wykapac, potem wysuszyc, potem nakremikowac, przy czym dobrze by bylo gdyby jeszcze troche polezalo gole, potem ubrac, potem umyc buzie i dopiero wtedy mozna przystawic - ja to wszystko robie strasznie szybko, bo nie chce zeby mala sie niecierpliwila i plakala... Ja tez nie chce uczyc malej noszenia, dlatego chcialam zeby M chociaz bral ja na rece po karmieniu zeby jej sie wszystko w brzuszku ulozylo i ewentualnie po (pomiedzy) wieczornym karmieniu jak siedzimy w lozku i ogladamy tv.


Dziewczyny to do przewijania chociaż zagońcie tych Facetów!!!
mój od początku pieluszki zmieniał, już w szpitalu

Moj asystuje w zmianach pieluchy, ale jak dotad w pelni samodzielnie zmienil raz. Nie opiera sie przed tym za bardzo, ale jak mam go prosic, to juz wole zrobic to sama :sorry2: Tak samo z przebieraniem malej - wole zrobic to sama... On przy takich czynnosciach nic do dziecka nie mowi i ono sie denerwuje... Wiem, ze MUSZE go aktywizowac, bo pozniej wszystko spadnie na mnie, ale to nie jest takie proste kiedy widze, ze on jest niechetny, bo sie 'boi'
:-( Ciazy ciagle nade mna poczucie, ze nie moge M zmuszac do pomocy ani niczego od niego wymagac, bo przeciez to ja chcialam tego dziecka...............................
 
Olapolap- ależ Ty sobie świetnie radzisz- mała nakarmiona, sypia ładnie, to że do Ciebie tęskni to normalne :-D Najedzona jest bankowo, bo jakby nie była toby się darła :tak: Kobietą dalej jesteś, z tym że chwilowo trudno to Tobie dostrzec- pazurki sobie machnij i make up obowiązkowo co rano- raz się żyje !!! Hormony niedługo wrócą do normy, słoneczko przygrzeje i świat znowu będzie kolorowy :-D Wiem, bo miała ten sam stan, co Ty... no myślałam, że to jest taka czarna dziura, w którą sama wskoczyłam i teraz to już dooopaaa. A z perspektywy czasu macierzyństwo jest cudne- nawet jak to się odkryje później niż 5 minut po porodzie.

A mężowie mogą: zmieniać pieluchy, odbijać po karmieniu, dygać do pediatry, spać z dzieckiem na brzuchu (maluszki to UWIELBIAJĄ), dygać w weekendy na spacerki (a jak nie pracują to na codzień), robić zakupy, gotować, sprzątać, zmywać, prać, chwalić, prawić komplementy itd. itp. :tak: A! i jeszcze powinni jak najwięcej MÓWIĆ do dziecka, bo dzieci uwielbiają męskie głosy :-D to czasem pomaga, jak dzidzia niespokojna.

Justa- mała zaczyna być ciekawska i objawia charakterek :-D Mój chciał do cyca co 15 minut zaczynając od 3 doby po porodzie i to się ciągnęło jakieś 3 miesiące- z czasem inne rzeczy będą ciekawsze od jedzonka :-D:-D:-D
 
Wlasnie moja tez juz powoli tak zaczyna robic, ze jak sie budzi to ryk i od razu chce piers... Mysl o wieczornej kapieli mnie przeraza, bo przeciez najpierw trzeba rozebrac dziecko, wyczyscic pupe, potem wykapac, potem wysuszyc, potem nakremikowac, przy czym dobrze by bylo gdyby jeszcze troche polezalo gole, potem ubrac, potem umyc buzie i dopiero wtedy mozna przystawic - ja to wszystko robie strasznie szybko, bo nie chce zeby mala sie niecierpliwila i plakala... Ja tez nie chce uczyc malej noszenia, dlatego chcialam zeby M chociaz bral ja na rece po karmieniu zeby jej sie wszystko w brzuszku ulozylo i ewentualnie po (pomiedzy) wieczornym karmieniu jak siedzimy w lozku i ogladamy tv.[/COLOR]

Żeby uniknąć płaczu z głodu przy kąpieli, robiłam tak:
karmiłam ją ok. pół godzinki przed kąpielą, ale tak tylko troszkę - o ile się dała "odessać".
Potem spokojnie kąpiel i wszystkie czary-mary, a dopiero potem solidny cyc do oporu.
Szybko nauczyła się tego rytmu i zaspiała czy ściutka, pachnąca i z pełnym brzuszkiem.
 
Kwiatek, ja bym się tam nie martwiła, tylko jeszcze raz zadzwoniła...On jako gin-położnik nie takie rzeczy słyszał i widział :-)

Wronka, a Tobie to się należy duuuży buziak za to, że tak dzielnie prowadzisz naszą listę i wątek SMSowy...dzięki Tobie jesteśmy na czasie :-) Szacun :-)


no a teraz spadam poczytać co tam Katik naskrobała o cc, bo ponoć pięknie pisze....
 
Kwiatek - jej jak smutnawo... głowa do góry... a tym co se lekarz pomysli to se nie zawracaj głowy... ty jestes pacjentka i masz prawo nawet niepotrzebnie zawracac mu głowe...tym bardziej teraz kiedy jestes w ciązy i ma sie rózne obawy... i ze juz termin minął.moja siostra przechodziła 12 dni i wiem z jej relacji jak musisz sie teraz czuc i stresowac... bedzie dobrze ,dasz rade i jeszcze troszke wytrzymaj a decyzja napewno jakas zapadnie wkrótce co robić. buziam
 
Kwiatek- a może on jakiś poród odbiera ;) albo bada pacjentkę za pacjentką :))) 3mam kciuki żeby szybko się odezwał!
 
Kwiatek - jej jak smutnawo... głowa do góry... a tym co se lekarz pomysli to se nie zawracaj głowy... ty jestes pacjentka i masz prawo nawet niepotrzebnie zawracac mu głowe...tym bardziej teraz kiedy jestes w ciązy i ma sie rózne obawy... i ze juz termin minął.moja siostra przechodziła 12 dni i wiem z jej relacji jak musisz sie teraz czuc i stresowac... bedzie dobrze ,dasz rade i jeszcze troszke wytrzymaj a decyzja napewno jakas zapadnie wkrótce co robić. buziam

no i zadzwonilam do niego
nie narzucil mi swojego szpitala do któego sie przeniosl i jest jak dla mnie za daleko i w ogóle w innym miescie
mam sie jutro rani stawic w szpitalu w ktorym on pracowal do tej pory i w ktorym chce rodzic
mam powiedziec na ip ze jestem 3 dni po terminie i tam mi zrobia ktg i zbadaja
mam miec ze soba torbe na wszelki wypadek iz obaczymy co dalej
nie bedzie tam po prostu jego
tylko obcy lekarz mnie przyjmie ale tym sie nei przejmuje
ten moj gin powiedzial jeszcze ze jak bym miala jaki kolwiek problem na tej ip, ze nie beda mnie chcieli zbadac czy cos to mam do neigo dzwonic
jakies znajomosci w koncu jeszcze tam ma mimo ze nie pracuje

pojade rano z mezem i Hania bo nie mamy z kim ja zostawic
torby zostana w samochodzie poleze te pol godzinki pod ktg i zobaczymy czy mnie zostawia
troche to mezowi koliduje z planami w pracy no ale coz...

kurcze dziewczyny chyba mi sie maly nizej opuścił bo gadalam z mezem na stojaco i tam mnie zakłóło w dole jeszcze gorzej niz wczoraj
to jak takkii dluugi skurcz ale nie brzucha tylko w szyjce i ból pośladka
nie wiem czy ot ta rwa kulszowa czy co ale normalnie mu plakalam do sluchawki
maly caly czas napiera bolesne w dół jakby chcial wyskoczyc i do tego masakruje mi pecherz
kurcze zeby chociaz jakis maly skurczyk brzucha sie pojawil a tu nic....
dobrze ze mąz bedzie za pł godziny bo tak to wszystko bioli ze nie wiem co bedzie dalej
 
reklama
Żeby uniknąć płaczu z głodu przy kąpieli, robiłam tak:
karmiłam ją ok. pół godzinki przed kąpielą, ale tak tylko troszkę - o ile się dała "odessać".
Potem spokojnie kąpiel i wszystkie czary-mary, a dopiero potem solidny cyc do oporu.
Szybko nauczyła się tego rytmu i zaspiała czy ściutka, pachnąca i z pełnym brzuszkiem.
ja tez tak robilam :)
 
Do góry