kwiatuszek.pregnet
Luty 2008 i Kwiecień2010
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2008
- Postów
- 3 037
mój nosił, kąpał, przewijał- więc nie narzekam
mam nadzieje ze teraz też tak będzie
mam nadzieje ze teraz też tak będzie
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
olapolap - glowa do gory, kazda matka przezywa to co ty, u mnie to samo, nieraz jestem tak wykonczona ze mam dosc i mysle ze przejde na butelke zeby miec spokoj i zeby mala wiecej spala. moja mala coraz czesciej placze, wrecz drze sie jak sie obudzi i musze leciec i dac jej cycka, a potem dlugo nie chce zasnac...a jak zasnie to gora na 2 godziny... ja mam wrazenie ze nie mam czasu na nic, moj maz tez mi pomaga tak jak twoj, jak mu mowie to robi co chce, ale w sumie przy malej nie siedzi tylko ja sie nia zajmuje, no bo karmie, a nie chce jej uczyc na rekach noszenia.. to co ma tam moj maz przy niej robic? nieraz ja utuli wieczorem, poda smoczek... a tak to wszystko musimy my same robic...ja tez nieraz placze i mysle ze nie dam rady, ale potem przechodzi mi i ciesze sie kazdym kolejnym dniem. bedzie dobrze, nie zalamuj sie, nie jestes sama....
Dziewczyny to do przewijania chociaż zagońcie tych Facetów!!!
mój od początku pieluszki zmieniał, już w szpitalu
Wlasnie moja tez juz powoli tak zaczyna robic, ze jak sie budzi to ryk i od razu chce piers... Mysl o wieczornej kapieli mnie przeraza, bo przeciez najpierw trzeba rozebrac dziecko, wyczyscic pupe, potem wykapac, potem wysuszyc, potem nakremikowac, przy czym dobrze by bylo gdyby jeszcze troche polezalo gole, potem ubrac, potem umyc buzie i dopiero wtedy mozna przystawic - ja to wszystko robie strasznie szybko, bo nie chce zeby mala sie niecierpliwila i plakala... Ja tez nie chce uczyc malej noszenia, dlatego chcialam zeby M chociaz bral ja na rece po karmieniu zeby jej sie wszystko w brzuszku ulozylo i ewentualnie po (pomiedzy) wieczornym karmieniu jak siedzimy w lozku i ogladamy tv.[/COLOR]
Kwiatek - jej jak smutnawo... głowa do góry... a tym co se lekarz pomysli to se nie zawracaj głowy... ty jestes pacjentka i masz prawo nawet niepotrzebnie zawracac mu głowe...tym bardziej teraz kiedy jestes w ciązy i ma sie rózne obawy... i ze juz termin minął.moja siostra przechodziła 12 dni i wiem z jej relacji jak musisz sie teraz czuc i stresowac... bedzie dobrze ,dasz rade i jeszcze troszke wytrzymaj a decyzja napewno jakas zapadnie wkrótce co robić. buziam
kurcze dziewczyny chyba mi sie maly nizej opuścił bo gadalam z mezem na stojaco i tam mnie zakłóło w dole jeszcze gorzej niz wczoraj
ja tez tak robilamŻeby uniknąć płaczu z głodu przy kąpieli, robiłam tak:
karmiłam ją ok. pół godzinki przed kąpielą, ale tak tylko troszkę - o ile się dała "odessać".
Potem spokojnie kąpiel i wszystkie czary-mary, a dopiero potem solidny cyc do oporu.
Szybko nauczyła się tego rytmu i zaspiała czy ściutka, pachnąca i z pełnym brzuszkiem.