reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

Mamy po cc - czy od razu po wstanieciu po zabiegu moglyscie podnosic swoje dzieci? Czy taki ciezar nie jest za duzy dla swiezej rany?
 
reklama
hej,

jestem, wstalam, teraz ide spac dalej - moze sie uda.
humor nadal "super" i wogole bleee...

a zeby byla pelnia szczescia to tesciowa w domu bo na urlopie - po prostu bosko...


szlag mnie trafia z tym wszytkim...
 
Witam 2w1

Daga kurde jeszcze teściowej ci do szczęścia potrzeba...

Oooooooo Kici widze że załapałaś etap mam dość chcę urodzić... witamy w tym gronie...

U mnie na razie cisza...
 
Hej dziewczyny. Chciałam się przywitać. Jestem Marta i niedługo bede mamą Nikodema. Miałam być mamą marcową a będę prawdopodobnie poświatęczną kwietnikówką :)))) jestem w 38ti3d

Pozdrawiam rozpakowane i te nadal w dwupaku:)
 
u mnie nocka wyjeta z zyciorysu
Hania mnie zawolala i tak z nia sie tam gniotlam na jej sofce bo ten katarek i zal mi jej bylo
no i co chwila:
-piciu!
- inne picu!
-gila mam!
- daj rąkę!
- Zuzi zimno! ( czytaj: lalce z która HAnia spi spadła czapka i trzeba jej zalozyc)
i tak non toper
najgorsze ze kolo 3 w nocy wymacalam gorącą głókę i trzeba bylo zapodac nurfoen!!!:-:)wściekła/y:
czyli to co sie obawialam
nie wiem teraz skad ta goraczka
czy to objaw walki z przeziebieniem czy znowu moze gardlo jak miesiac temu, bo przeciez znowu tatus byl chory a Hania po szczepieniu moze przejela bo odpornosc byla kiepska...
ech
musze ja obserwowac dzis bo jak juz pojde do lekarki to na bank przepisze antybiotyk
cierpie z powodu braku dobrego pediatry!

moje smaopoczucie ok
mialam dzis do gina dzwonic i sie umowic na cos
ale boje sie ze mnie dos zpitala zaciagnie a ja nie mam serca Hani tak zostawic i caly czas mysle czy w ogole do niego zadzwonie...

Ella
ja na poczatku odciagalam smieszne ilosci laktatorem i dalam sobie spokoj a mala maltretowala cycki i swoje wyciagla
dziecko to najlepszy laktator
tylko jak sie poda modyfkowane to juz dziecko nie ma motywacji ciągnąć cycusia...
a konsultowalas sie z poradnia laktacyjna?

ratunku co się dzieje chce mi się okropnie wymiotować przez całą ciążę tak nie miałam :baffled: wszystko stoi mi w gardle nie wiem o co chodzi :baffled::baffled::baffled::baffled::baffled:

to może być to... ale nie musi :)
powiedziała baba co wiedziała :-D

Jeszcze miesiąc temu jedna za druga trzymała kciuki żeby się tylko nie rozpakowała...martwiłyśmy się o siebie i wspierałyśmy. Taka w nas babeczki siła że teraz maluchy się nie spieszą chociaż już mogłyby się pofatygować do wyjścia....:-(
Ja przez to wszystko też już powoli dostaje jakiejś deprechy bo jeśli będzie tak jak mi lekarz przepowiedział to ja pewnie w maju urodzę po wpompowaniu litra oxy:wściekła/y:Ja nawet nie wiem jak się skurcze odczuwa....a gdzie tu mowa o jakimś czopie czy rozwarciu....fiu fiu
achh....ta natura nam lubi płatać figle...nie ma co:sorry2:
wypisz wymaluj moja pierwsza ciąża :tak:ale Hania jednak jakoś z brzucha wyszła więc głowa do góry!!! Antoś tez nie ma innego wyjścia, macie jeszcze trochę czasu
 
To jeszcze nie spakowana:confused: ja to mam kilka rzeczy do włożenia, ale przykład Naty uczy, że musimy być przygotowane na dziś;-)

Spokojnie Beti damy radę (jakby co) :-D Rzeczy w sumie mam przygotowane i w komodzie sobie czekają :-D:-D:-D Dokumenty posegregowane i 'chodzą' ze mną wszędzie (bo ja z tych mobilnych, co to w domu na dooopie długo nie posiedzą). W razie czego mam też listę do odchaczania co należy spakować (z tego, co przygotowane) to mąż się tym zajmie (rozum ma, używa, więc da radę).

Daga- a gdzie Twoje poczucie humoru!!! Proszę mi tu natychmiast wracać do pionu!!! :-D Święta niedługo :-D:-D:-D

I witam nowe kwietnióweczki!!!
 
cześć
Jakoś dzisiaj nie w humorze wstałam, gardło mnie boli i cała jakaś taka ze mnie kupka nieszczęść, mam doła:-:)-:)-:)-(
Ma do mnie dzisiaj przyjaciółka na kawę przyjechać, mam nadzieje, że mi nastrój poprawi.
Igor poszedł dzisiaj do przedszkola, jakoś pusto się zrobiło:-(
zajrzę później, jak mi nastrój powróci
 
Justa, No u nas rzeczywiście Młoda sporo przybrała, jutro idę z nią znowu do pediatry więc zobaczymy czy tendencja się utrzymuje, czy zwolniła tempo. Chyba każdy dzieciak ma swoje tempo, a tak jak pisze Katik - najważniejsze żeby rosły a nie spadały.

Ba jak czytam o 1-2 kupkach, to Ci normalnie zazdroszcze :szok: U nas jest jakieś 10-12 na dobę. Ile razy ją nakarmię ( a je jak najeta) to zaraz kupa, czasem jeszcze w trakcie karmienia :-)

Dziewczyny my mamy pierwszy problem :-( Na wzgórku łonowym u Małej pojawiło się przedwczoraj kilka małych czerwonych krostek (wielkosci szpilki). Wczoraj było ich już trochę wiecej, a dziś zauważyłam jakieś 2 po wewnetrznej stronie ud :-:)-( Idę z Nią jutro do pediatry bo boję się co to jest. Podejrzewam, że to może być potówka, tylko od czego? Zmieniam pieluszki kilkanaście razy dziennie, nie leży nigdy w przesikanej pieluszce, ubieram ją w bawełniane ciuszki...

Co to może być? :-:)-:)-(

Mogą być potówki, mogą być zmiany hormonalne, może uczulenie. Ja zaczęłabym od częstego wietrzenia dzidzi- niech pomacha troszkę nóżkami bez pielusi na pupce :))) poza tym nie smaruj tego na razie niczym, co może zatykać pory (póki pediatra nie powie, że można inaczej) i na moment zrezygnuj z husteczek nawilżających- przemywaj przegotowaną wodą. Dzieci często mają potówki, więc się nie stresuj.

A! Częste kupki u dziecka karmionego piersią to na początku norma :))) Potem to się unormuje!!!
 
reklama
Haha, z racji tego ze miałam rodzic w marcu OM 21 USG 14.04...jestem spakowana od początku marca i nic :) Torba stoi i się kurzy :)
Miałam rodzic na dniach a tu po wczorajszej wizycie w szpitalu nici. Więc tak jak siedziałam w domu i wyczekiwałam tak teraz koniec:)
 
Do góry