reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

melduje sie 2 w 1...

niby non stop cos sie dzieje, alw wszystko tak na pol gwizdka... wiec czekam i czekam i czekam... ale skorcze coraz bolesniejsze...
chyba Margolcia dogadała sie z Tymusiem i razem na cos czekaja ;-)

sliczna nasza Polunia i mega przystojniak Adas - gratulacje jeszczxe raz dla mam :-D

buziaki
 
reklama
ja również witam się nadal z nadbagażem :)
my o 11 byliśmy w kościele na mszy
wróciliśmy zjedliśmy po miseczce rosołku i wszyscy poszliśmy spać
i w sumie dopiero wstaliśmy :szok::szok:
dawno juz tyle nie spalam w dzien
teraz wchrzaniam hot-doga własnej roboty i idziemy na dłuuugi spacer
biezemy dla Hani pilke bo musi sie teraz niezle zmeczyc przed nocą zeby cyrków nie bylo
 
czesc, witam sie niedzielnie - wiosennie i slonecznie:-)
powiem Wam, ze cos sie dzis dziwnie czuje... niby nic mi nie jest, ale serce wali mi jak oszalale i jakos ciezko mi oddychac, jakby mi tlenu brakowalo... bylam ze 3 godz nad morzem i moze sie zmeczylam i to dlatego, sama juz nie wiem. Narazie leze sobie i zobaczymy co z tego bedzie... Sebek rusza sie normalnie, a moze nawet wiecej niz zazwyczaj, wiec Jemu chyba nic nie jest.
pozdr
 
hej dziewczyny, melduje sie tylko krotko bo jakos czasu nie mam, w szoku przedporodowym jestem i sie boje i wogle... trzymajcie kciuki za mnie jutro, wchodze jako pierwsza...

jezu jak sie ciesze ze katik juz urodzila, i polusia jaka wielka!! az sie poplakalam ze szczescia...jaka sliczniutka wogole cudenko
 
Witam sie niedzielnie i ja.Dzisiaj strasznie padnieta jestem i chyba zaraz pojde spac.Raniutko bylam w kosciolku,a ze chcialam sie wyspowiadac to musialam jechac do polskiego kawal drogi,a w nocy to prawie w ogole oka nie zdrzemnelam.Nie wiem co to sie dzieje.:no:
Ale troszke jeszcze kontaktuje,bo dostalam dzisiaj paczke z Polski z posciela dla malutkiej i stanikami dla mnie i takimi tam duperelami od mamusi,wiec troszke podniety bylo przez dzien.:-):-):-)
Super,ze katik ma juz swoja dzidzie jest przesliczna.Obydwie krolewny z coreczka ba,
szkoda ze nie moge zobaczyc Adasia,bo jest chyba na zamknietym z tego co sie domyslam.Ale moze kiedys bedzie mi dane obejrzec wszystkie dzidzie.:blink:
aga2010 ja tak mam czesto z tym sercem,wczoraj to juz myslalam,ze zawalu dostane tak bilo jak oszalale,az mnie klulo:wściekła/y:
 
szkoda ze nie moge zobaczyc Adasia,bo jest chyba na zamknietym z tego co sie domyslam.Ale moze kiedys bedzie mi dane obejrzec wszystkie dzidzie.:blink:
Gosiek, na wszystko trzeba sobie zasłużyć :-p ja też może kiedyś dostąpię tego zaszczytu :-D
Co do serducha, to nie jest przyzwyczajone do takiego przeciążenia (jak dobrze pamiętam, pompuje nawet 1,5l krwi więcej), ma prawo czasem się leciutko zbuntować, zresztą w ciąży, zwłaszcza pod koniec nawet najdziwniejsze objawy mogą się pojawiać. :tak:
 
Kurcze, a z naszego spacerku nic nie wypaliło, bo zaczęło padać:-(
I znów tak jak wczoraj przyjdzie mi spacerować po zmroku, zaraz jemy kolację i wyruszamy;-)
 
reklama
Skontrolowalam sytuacje, zadnej nowej kinderniespodzianki niet. ;)
Podbrzusze mnie pobolewa, wlasciwie to cos tam cmi jak na okres ale sto razy slabiej - a moze ja juz zwyczajnie nie pamietam jak to bylo :D
Bola mnie plecy w czesci ledzwiowej i wszystko dziala mi na nerwy. Pogoda jest przecudna, ale jakos nie mam checi wysciubiac nosa z domu i tylko gapie sie przez okno na te moje piekne wulkany. Brzucho mam juz tak nisko, ze zeby usiasc w miare wygodnie (bez towarzystwa bolu w podbrzuszu), musze zrezygnowac ze spodni ciazowych na rzecz wyciagnietych dresow. FUJ!
Wczoraj udalam sie na zakupy bielizniane, bo odkrylam ze staniki na mnie juz nie pasuja. Nie zeby mi piersi jakos znaczaco urosly - one totalnie zmienily swoj ksztalt. Nie lubie ich teraz. Nie przypominaja w niczym tamtych jedrnych i kraglych. Teraz sa jakies takie miekkie i wyciagniete. Ukochany chcial zebym poczula sie lepiej i stwierdzil, ze kocha mnie taka jaka jestem, na co ja prawie zalalam sie lzami - nie bylyby to bynajmniej lzy szczescie, raczej rozpaczy... Po przejrzeniu wszystkich modeli stanikow w jednym sklepie i spedzonej tam godzinie udalo mi sie odkopac dwa, ktore na mnie pasowaly. Meksykanki niezaleznie od swoich gabarytow maja male piersi, a jesli juz nawet nosza miseczke D, to oferuje im sie jakies oblesne namioty sciagajace dwie piersi do kupy, tak ze wygladaja na jedna. Szkoda gadac. Jak juz przylece do Polski kupie sobie 100 par stanikow ;)
 
Do góry