mi tez...Tak piszecie o podkladach poporodowych, podpaskach i majtkach... i przyznam sie szczerze, ze przeraza mnie to obkurczanie sie macicy i krwawienie na maxa...
Nienawidze okresu, nienawidze tego jak malo czego!!!
Zreszta juz prawie nie pamietam co to jest, bo od lat stosuje tampony i tylko sie podmywam i wymieniam, podpaski na doopie nie mialam juz hohoho i jeszcze troche. Jak pomysle o tym, ze w najblizszych tgodniach czeka mnie cos 10x dluzszego niz moje 4 dniowe okresy, to slabo mi sie robi
mowicie ze po cesarce tez tak jest??