reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniówki 2010!!!

witajcie kobietki
fajoooowo,że ness już będzie TUTAJ,skoro jej TAM źle:-)

byłam dziś u angiologa...zwiększył dawkę heparyny.obejrzał wyniki krwi i powiedział,że wesoło przy cesarce ze mną nie będą mieli.mi też już teraz niewesoło...bardzo ciężko jest sprawić,by krew miała odpowiednią gęstość i nie krzepła zbyt szybko.półtora miesiąca biorę już zastrzyki i ciągle coś nie tak.boję się o idkę i o siebie.i w duchu egoistycznie trochę modlę się o wcześniejszy poród.a doktor cesarkę planuje na 19 lub 12 kwietnia.oczywiście termin 12 to moja propozycja,na razie kręci nosem ,zobaczymy...
mam już ciut dość tego'' błogosławionego'' stanu.idka utworzyła jakąś górkę pod prawym żebrem,na której już prawie nie mam czucia,żyły na nogach pękają jak baloniki nooo i tchu nie mogę złapać.nogi nie bolą tylko wtedy,gdy leżę...ehhhhhhhhhhhhhhh...za 4 dni wizyta...
 
reklama
Witamy ponownie :-) dobrze że się w końcu przełamałaś...
Może im więcej nas będzie kibicować Ba tym szybciej ona urodzi... kurde nie moge się doczekać. Zwłaszcza, ze jakby nie było dziecię donoszone :-D

No po tym wszystkim co przeszła to należy się jej szybki poród. Już dość bidulke wymęczyli. Ja to jak tylko mam chwilkę to kukam czy nie ma od niej jakichś wieści.
 
Waniliowa ty kolejna "zasłużona" jak Ba do tego dochodzi jeszcze Forget i nie wiem która jeszcze co ma takie problemy... nie licze falstartów bo te się uspokoiły :-p reszta ujdzie w tłoku lub mogłyby chodzić wiecznie :-D :-p


Zjadłam zapiekany chleb z masłem czosnkowym... mniam ide po jeszcze :-p
 
zapiekany chleb z masłem czosnkowym...smak z tych,które nigdy się nie znudzą...uwielbiam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ja sobie jeszcze kawkę zrobię chyba...i poodkurzam,bo koty rano wiórki kokosowe rozsypały i ciężko było w kwadrans wszystko posprzątać,tak by zdążyć do lekarza...
w którym tygodniu maluszek nie byłby już wcześniakiem???w poniedziałek będę przekonywała gina,że czas powoli nadchodzi.
 
Waniliowa znalezione w necie:

Noworodek nazywany jest wcześniakiem, gdy przychodzi na świat przed ukończeniem 37. tygodnia ciąży. Specyficzną formą skrajnego wcześniactwa stanowi grupa dzieci urodzonych przed 32. tygodniem ciąży.


źródło:
http://www.wczesniak.pl/04_dlarodzicow2.html



W twoim wypadku o ile się nie mylę od 4 kwietnia nie będzie wcześniaka...
 
Ostatnia edycja:
Hej !
Widzę ze już bardzo marzymy o trzymaniu maluszków w ramionach :-) Już nie długo :-)
To ja jeszcze 6 dni i mogę rodzić :-pDzisiaj i wczoraj normalnie po sklepach jak głupia latam a jak do domu przychodze to jestem zmęczna jak wół ,ale co tam ruch wskazany w ciąży a szczególnie po to żeby nie przenosić:-)
 
tak,pisałyśmy już kiedyś o tym chybaaaaaa.w polsce musi być skończony 37 tydzień...:-) nooo to-oby do 4 kwietnia i ani dnia dłużej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!do drugiej ciąży będę musiała albo dojrzeć albo się przygotować pod względem zdrowotnym.i to solidnie...
 
Waniliowa i jedno i drugie wierz mi...
Ja od zawsze chciałam co najmniej 2 dzieci... i kiedyś marzyło mi się żeby były 2 lata różnicy... ale dopiero po tym jak skończył 2 lata to poczułam że jestem gotowa na drugie dziecko... a że on z czerwca to wyszło że będą 3 lata różnicy
 
ja zawsze marzyłam o 2-3 dzieciaków:-) i tak się cieszyłam,że zaszłam w sierpniu:-) i bliźniaki na dodatek-tak od razu:-) została idka tylko.co by było gdyby do dziś dwie kruszyny były??? ło jeeezuuuuuuuuu.....mój organizm średnio sobie radzi z TAKIMI zmianami chyba...
 
reklama
Do góry