zapomniałam dodać, że ja tez jestem z tych co ciążę znoszą bez dolegliwości, ale wczorajszy wypad źle na mni wpłynał, calą drogę samochodem jechałam w fotelu z rozłożonym tochę oparciem bo coś mnei cisnęłona dole i w ogóle bardzo mnie kuło cały dzien w szyjce
dziś natomiast obidziłam się z bólem lewego żebra, że o ciągnięciu brzucha w dół nie wspomnę
oczywiście nei są to ekscesy warte sięgnięcia po nospę czy coś innego ale jednka 9 miesiąc daje się we znaki...
poza tym wczoraj oglądalam swoje zdjęcia z porodu
i jakos tak mi się przestało spieszyć
niby sala porodowa pojedyncza, ladne nowe komfortowe łóżko, ale od razu wrócił wspomnienia bólu i tego wszystkiego co tam się przechodzi
zaraz sobie zaplanowalam mnóstwo rzeczy doz robienia na marzec, tak jakby to miało dac mi gwarancję rozpakowania dopiero w kwietniu
także
13 marca jade na imieniny od mamy
19 marca ide do fryzjera
21 mąż ma dluższy wypad na konie Polski więc też odpada
po drodze jeszcze trzeba zrobic Hani bilans dwulatka i ją zaszczepić
a po wypłacie mega zakupy w selgrosie i realu iiii...... nie mam czasu rodzić!!!