AgnieszkaSz-r
Mama VI 2007 i IV 2010
WESOŁA jak weszlam w jej profil to tam pisze że ostatnio była aktywna 3 marca...
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ha ha ha, dobry jestNie no nie moge laski musze wam to napisać Uśmiałam się setnie. To chyba będzie tekst tygodnia w wykonaniu mojego syna Dostał ode mnie naklejkę ze słoniem. Ta mała zaraza przyłożyła mi ją do piersi i stwierdziłą że ... Podobny do ciebie.... No myślałam że z krzesła spadne no cóż ma chłopak rację wyglądam jak słonica... o czym można się przekonać naocznie...
a ja mam mieszane uczucia... oczywiscie cudownie, ze dzidzius zyje.. ale wydaje mi sie, ze nie ma najmniejszych szans na "normalne" funkcjonowanie. To dziecko do konca zycia bedzie mialo potworne chorobowe problemy, nawet nie chce tu nic wymieniac, bo sie nie znam.
moja znajoma urodzila coreczke w piatym miesiacu, mala wazyla tez cos miedzy 500-600 gramm, we wszystkich gazetach o niej pisali, ze mala przezyla, uratowali ja i dali do inkubatora, mala miala duze problemy i choroby serca, zawsze byla taka malutka i drobna, ale rozwijala sie i to bylo najwazniejsze dla nich, ciagle wizyty u lekarza i dla tej malej sciagneliby gwiazdke z nieba, caly ich swiat kreci sie wokol niej, dzis ma 13 lat - zadnych problemow zdrowotnych!
Nie no nie moge laski musze wam to napisać Uśmiałam się setnie. To chyba będzie tekst tygodnia w wykonaniu mojego syna Dostał ode mnie naklejkę ze słoniem. Ta mała zaraza przyłożyła mi ją do piersi i stwierdziłą że ... Podobny do ciebie.... No myślałam że z krzesła spadne no cóż ma chłopak rację wyglądam jak słonica... o czym można się przekonać naocznie...
ohhhh i to jest najpiekniejsze w takich malych dzieciach !!!!Ha ha ha, dobry jest
U nas znajoma ostatnio opowiadała, jak ją mały 4-letni wnusio załatwił. Zaczęło się od pytania, kto to jest przyjaciel. Ładnie mu wytłumaczyła. Mały się zamyślił i pyta:
- Babciu, a czy przyjaciele to powinni sobie pomagać?
- Oczywiście, że tak. W trudnych sytuacjach się właśnie sprawdza, kto jest prawdziwym przyjacielem a kto nie.
- To posprzątaj proszę dzisiaj moje zabawki, bo ja taaaaaaki zmęczony jestem..