reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniówki 2010!!!

witam sie po 4 dniach spedzonych w szpitalu :( pisze to tutj bo już nie bede sie powtarzac ... wczesniej mówiłam ze mam dziwne bóle i stawianie sie bolace brzuszka.... wyszło na to ze to własnie maluszek zmienił wtedy swe ułożenie z główkowego - na poprzeczne. i stad ten ból. no i do tego jakies bakterie w moczu. no i z tego co mówił lekarz- mały nawet jak sie jeszcze obruci to i tak bedzie to ułozenie miednicowe-wiec kolejne wskazanie do cc. teraz juz uwazamy na siebie i lezymy w łuzku, by nie pojawiało sie trwadnienie brzuszka.
pozdrawiam
 
reklama
słyszeliście o narodzinach najmniejszego dziecka na świecie? slucham radia i jestem w szoku.... Chłopiec urodzil sie w zeszlym roku w czerwcu w 24 tyg ciąży z wagą 275 g i 27 cm długości. 6 miesiecy zyl w inkubatorze i udało się go uratować. medycyna jednak idzie do przodu..
 
Hej kwietnióweczki:-)
Ja dzisiaj miałam zakupowy dzień ale to napiszę na wątku zakupowym:-)

A widzę, że już na całego nas wzięły dolegliwości ostatniego trymestru:-( Mnie również nie omijają. W nocy też mam coraz większe problemy ze spaniem, dzisiaj bardzo drętwiał mi prawy i lewy bok, i boli mnie "w środku". Czuję też takie "smyranie" na szyjce, też tak macie?? Nie jest to bardzo bolesne ale nie jest też przyjemne. I największy mój problem: NOGI. Bolą mnie bardzo i puchną. Nie mogę sobie z nimi poradzić, mąż robi mi masaże ale ileż można. Ja już bym chciała urodzić:-)

Miłego dnia
 
słyszeliście o narodzinach najmniejszego dziecka na świecie? slucham radia i jestem w szoku.... Chłopiec urodzil sie w zeszlym roku w czerwcu w 24 tyg ciąży z wagą 275 g i 27 cm długości. 6 miesiecy zyl w inkubatorze i udało się go uratować. medycyna jednak idzie do przodu..

Wow!!:szok::szok::szok: Niesamowite!!!:szok: Cudnie, że takie maleństwo przeżyło- to się nazywa wola życia :tak::tak::tak:
 
słyszeliście o narodzinach najmniejszego dziecka na świecie? slucham radia i jestem w szoku.... Chłopiec urodzil sie w zeszlym roku w czerwcu w 24 tyg ciąży z wagą 275 g i 27 cm długości. 6 miesiecy zyl w inkubatorze i udało się go uratować. medycyna jednak idzie do przodu..

a ja mam mieszane uczucia... oczywiscie cudownie, ze dzidzius zyje.. ale wydaje mi sie, ze nie ma najmniejszych szans na "normalne" funkcjonowanie. To dziecko do konca zycia bedzie mialo potworne chorobowe problemy, nawet nie chce tu nic wymieniac, bo sie nie znam. Wiem tylko, ze np Corenka naszej Ilonki wazyla kolo pol kilograma (tak mi sie cos kojazy) gdy przyszla na swiat, i zgodnie ze standardami tu i w Irlandii panujacymi - takiego dziecka sie niestety ale nie ratuje... Moze czasem dla jego dobra. Bardzo to przykre dla rodzicow na pewno, ale moze czasem tak lepiej???
Kiedys widzialam taki filmik. Zobaczcie jakie malenstwa czasem sie rodza. Jedne przezyja - inne niestety ida do Nieba...

[video=youtube;ci_M6NMQXyc]http://www.youtube.com/watch?v=ci_M6NMQXyc&feature=player_embedded[/video]
 
Boże na to patrzeć się spokojnie nie da... straszne, że takie maleństwa czasami musza sie urodzić... że przed czasem... :nie:


Na społecznościowym wkleiłam zdjęcia z dzisiaj :-) i w tej bluzeczce co obiecałam że pokarze...
 
hej
no tak Katik,moja coreczka wazyla 540 gram w Irl takich dzieciatek nie chca ratowac...
Szkoda, ze tak musi sie dziac..
kobiety powinny zachodzic w ciaze, rodzic w 9 miesiacu i nie powinno byc innych mozliwosci...
a tak zycie niestety nas doswiadcza bolesnie...
wszystko takie niesprawiedliwe!
ahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
 
moja znajoma urodzila coreczke w piatym miesiacu, mala wazyla tez cos miedzy 500-600 gramm, we wszystkich gazetach o niej pisali, ze mala przezyla, uratowali ja i dali do inkubatora, mala miala duze problemy i choroby serca, zawsze byla taka malutka i drobna, ale rozwijala sie i to bylo najwazniejsze dla nich, ciagle wizyty u lekarza i dla tej malej sciagneliby gwiazdke z nieba, caly ich swiat kreci sie wokol niej, dzis ma 13 lat - zadnych problemow zdrowotnych! jest tylko taka drobna - tzn wysoka ale chuda -jak modelka, normalna dziewczynka i bardzo madra jest, ale i bardzo pyskata, cale zycie na nia chuchali i dmuchali i wyrosla na bardzo rozpieszczona mlodziez hihi, ale najwazniejsze ze jednak przezyla i wyszla ze wszystkiego, takze nie powiedziane ze takie dzieci beda mialy cale zycie problem, ale pewnie ona jest tym jednym na milion...
 
wesoła, gratuluję zdanego examu!!! a o bolących nogach wspomnij ginowi,mnie przez ból łydki położył do szpitala.i teraz zastrzyki na rozrzedzenie krwi sobie robię.lepiej kontrolować takie sprawy...
dagsila, 36 tygodni -już jest bezpiecznie!!!zazdroszczę...:-)
filonka, kiedy będziesz miała cc?tydzień przed terminem?
justa,katik,wronka, u mnie też bezsenna noc...też katar i temperatura,do tego bóle nóg i pleców...:-( jeszcze troooochę.....


ledwo chodzę.nogi po zastrzykach heparynowych nie przestają boleć,mało tego bolą całą noc i od rana-nawet po odpoczynku...wyniki krwi ani drgnęły,naczynia krwionośne chyba niedługo ''wyjdą''przez skórę :-( ,do tego brak czucia w opuszkach palców i duszności przeogromne...POMARUDZIŁAM...
dopiero za tydzień dowiem się kiedy dokładnie zrobią mi cesarkę...odliczam dni do wizyty...a cesarki boję się jak cholera :-(
dziś przez cały dzień zdołałam tylko poodkurzać... i padłam.SIŁY BRAK TOTALNIE :-)
 
reklama
Do góry