reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowi tatusiowie :)

Ale Wam fajnie.
Moj maz jest ostatnio wiecznie zmeczony i wyciagniecie go gdziekolwiek graniczy z cudem (no chyba, ze ma to zwiazek i imprezka zakrapiana, to nie odmawia ;-))
Jak bylo cieplo to jeszcze go wygonilam z Vika na basen, rower, spacer i mialam te 2h dla siebie (a raczej na gotownaie obiadu ;-)), a teraz jak jest zimno i Viki chora to juz na maxa porazka. Wyprawa z Vika tez nie jest prosta sprawa, bo to dziecko jest dosc meczace na dluzsza mete w podrozy :tak:
Wyjscia bez Viki tez sa coraz rzadsze, bo z Vika na codzien siedzi babcia, ktora ostatnio b.zle sie czuje i nie mam serca podrzucac jej jeszcze dziecka na wieczory czy weekendy.
Niepodzianki? A co to takiego? :-D Damian jak mowi "nie ma czasu pomyslec i cokolwiek zorganizowac". Nawet na urodziny nic nie dostalam - nawet padnietego kwiatka buuu :-(
 
reklama
Nawet nie wiedzialam ze taki watek mamy.
NO wiec teraz ja zaczne sie rozpisywac ;-) Co do opieki Darka nad dziecmi to prawie wcale nie mam zastrzezen, troche sie tylko pogorszyly stosunki miedzy nim a Maksem, strasznie powaznie zaczal go traktowac odkad urodzila sie Maja. Po jego zachowaniu czuje ze traktuje go jak 10 latka a on przeciez ma dopiero 4 latka :tak:
W domu darek robi bardzo duzo, chodz ja nie pracuje i moglabym sama wszystko zrobic no ale mialby za dobrze. No i dotarlo do niego co to znaczy siedziec w domu z dwojka dzieci po tym jak spedzil z nimi sam dwa popoludnia, a co by bylo jakby caly dzien mial z nimi spedzic :-D:-D:-D:-D
A co jego stosunku do mnie to hmmmm tez nie wiem co to niespodzianka :-(kwiaty dostaje jak sie upomne albo jak jest jakies swieto, w ostatnie urodziny dal plame ze szkoda gadac. A rocznice slubu hmmm zaczelam sie zachowywac tak jak on i zlewam wszystko :-:)-:)-:)-:)-(
Rodzicow mamy daleko wiec wychodzenie gdzies wieczorem bez dzieci nie istnieje.
A dopoki nie bylismy malzenstawem to byl ok chodzilismy do kina, na imprezy dostawalam male prezenciki, kartki (jejku ile ja ich mam pochowanych) kwiaty itd....
No ale wszystko co dobre kiedys sie konczy. Tyle mu gadam, krzycze placze i mowi ze sie poprawi no ale jeszcze nie dotrzymal slowa :-(
 
Woloszkii, u mnie podobnie... na opieke nad Olkiem nie mogę narzekać. Teraz jeszcze biorę raz w miesiącu dyżury w sobotę i niedzielę, to chłopaki radzą sobie świetnie, ale między nami nie jest za różowo. Bywa czasem lepiej czasem gorzej... Co do seksu to akurat ja też mam spore potrzeby, więc czasem to nawet ja się domagam, ale mnie z kolei brakuje serdeczności, czułości, przytulenia, ciepła. gdzieś to zginęło po drodze... :-(
 
A mój co rusz powinien się w język ugryźć, bo wypala z takimi tekstami, że szkoda gadać. Dziś np. coś w stylu, że ludzi do pracy nie ma i że u mnie w banku, to z łapanki brali... Poczułam się doceniona... :-(
A to tylko dzisiejszy przykład.
 
reklama
Do góry