reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2021

reklama
Ja trochę nie rozumiem zachodzenia w ciążę kiedy panicznie się boi dodatkowych kg...🤔🤔🤔
Przecież tycie i rosnący brzuch to nieodłączne elementy ciąży...nie ma kobiet, które w ciąży nie tyją nic, a nic...zachodząc a ciążę ani przez chwilę nie pomyślałam o tym, że przecież przytyje, a rosnący brzuszek wręcz wprawiał mnie w dumę i bardzo chętnie go pokazywałam nosząc obcisłe sukienki 😊😊😊
Teraz mimo, że wyglądam brzydko (coś za coś 😝) to jestem przeszczęśliwa, że znów jestem w ciąży i też chętnie eksponuje mój brzuszek i zakładam takie ubrania, w których widać, że spodziewam się dziecka, bo jestem z tego dumna 😊😊😊💪😍❤ więc dziewczyny myślcie o tych maluszkach, które nosicie pod sercami, a nie o tym, że (o zgrozo!😱) przytyjecie, bo nie każda kobietka ma tyle szczęścia, że może być w ciąży i urodzić swoje dzieciątko i niejedna oddałaby wszystko żeby być na naszym miejscu 😉😉😉
Nie chodzi absolutnie o ciążowe kilogramy gdzie wchodzi na to lozysko itp, można przytyć i 15 kilo i 20.i zrzucić w pół roku wracając do figury a można nabrac dodatkowo tłuszczu którym udaje się zrzucić po naprawdę x czasie chodzi tutaj o 30, 40kg sama jestem tego przykładem w 1 ciazy a znam też dziewczynę która przytyła 40 , chcialam zaznaczyć że nadmierne przytycie nie jest zdrowe ani dla. Nas ani dla maluszka bo wiąże się chociażby z większym ryzykiem cukrzycy ciążowej czy chociażby gorszego samopoczucia przez nadprogramowe kilogramy

W ciąży tycie jest jak najbardziej ok tylko ze tycie z głową nie jedzenie bez opamiętania
Moim zdaniem we WSZYSTKIM trzeba zachować umiar w każdej dziedzinie życia, wszystko trzeba robić z głową
Jeśli nigdy nie miałam problemów z wagą /nadwagą /sporymi kilogramami na plus to nie zrozumiesz :) pilnowanie wagi jest dobre dla zdrowia jeśli też nie przesadzimy w drugą stronę i nie będzie tej wagi za mało

moim zdaniem nasze zdrowie w dużej mierze zależy od tego co jemy. Nasze zdrowie i samopoczucie, jestem zwolenniczką zdrowego jedzenia tzn też bez przesady można od czasu do czasu sobie pozwolić na coś nie zdrowego ale warzywa, owoce, kaszę, domowe obiady na pierwszym miejscu. Znam osoby które kilka razy w tyg jeżdżą chociażby na hamburgery i myślę sobie czy oni nie widzą, że psują swoje zdrowie, tu nie chodzi nawet o wygląd, każdy jest jaki jest ale właśnie o to czy się nie boją powikłań w przyszłości
 
Ostatnia edycja:
Bardzo smutne...może było by inaczej gdyby opieka nad ciężarnymi działała w praktyce a nie tylko w teorii..
Podobno teraz pojawiają się jakieś ankiety odnośnie właśnie tych aspektów psychicznych u ciężarnych...ja jeszcze takiej nie dostałam na wizycie, ale ktoś chyba kiedyś tutaj pisał, że dostał taką ankietę do wypisania...uwazam, że to bardzo dobry pomysł, bo kobiet, które po ciąży przechodzą depresję jest coraz więcej i jest to bardzo przykre, że one często nie mają żadnej pomocy...ta kobieta, o której pisałam miała wiele osób wokół siebie, ale nie chciała pomocy, odrzucała ją i w końcu ten partner też nie wytrzymał i odszedł, bo ile można rękę wyciągać i spotykać się z negatywnym odbiorem i wręcz atakami...szkoda tego dziecka, bo niestety ono teraz cierpi...😔😔😔
 
Wg mnie to głupoty gadają, nie powinnaś brać ich słów do siebie. Każdy organizm jest inny, nie jest powiedziane, że kilka miesięcy po porodzie nie wrócisz do swojej wagi, a nawet jeśli nie, to po tym co piszesz wnioskuję, że potrafisz trzymać dietę i do tego zdrową, więc na Twoim miejscu tak bym się nie martwiła :) Ja akurat średnio zdrowo jem, a to coś słodkiego, a to chipsy ale staram się coś normalnego też dorzucać np więcej surówki do obiadu. Tylko ja tak zawsze jadłam, nie umiem np samej sałatki czy surówki zjeść, jedynie do obiadu, bo inaczej nie wchodzi. Teraz mi szkoda surówek z pora i marchewki, bo zawsze lubiłam sporo zjeść, a teraz ten por tak mi przeszkadza, że nie dam rady. Myślę też, że jak masz ochotę na coś niezdrowego np te nieszczęsne chipsy to weź tylko małą garstkę, aby smaku trochę złapać :) Ja tak robię, paczkę chipsów na 10 i więcej razy mam i zadowolona :)
Czasem sobie pozwolę na małe odstępstwo i zjem nie powiem że nie ale skupiłam się na diecie bogatej w warzywa i owoce i wartościowe produkty, nie będę się katować tylko po prostu takie komentarze mnie denerwują i że względu że mam problem z tym żeby przytyć jest to ciężkie dla mnie
Wiesz co, ja ogólnie czuję się brzydka w tej ciąży, waga wagą ale cerę mam fatalną, do tego jestem blada. Ale szczerze mówiąc to mogę wyglądać jak ostatnia potwora byle tylko Dzidziuś był zdrowy. Zobacz, masz niską wagę a biust urósł Ci o 2 rozmiary 😄 Bez ingerencji chirurgicznej! Czy to nie cudowne? 😄
Hehe to masz rację mam wrażenie że bardziej właśnie biust widać że urósł niż brzuszek 😂 dla mnie też oczywiście zdrowie maleństwa jest najważniejsze i jak będę musiała to przytyje ile trzeba to nie tak że mój wygląda ponad dziecko.. Dzidziuś teraz jest najwazniejszy
Doskonale Cie rozumiem ja Juz chyba w podstawówce zaczelam się odchudzać :p
U mnie całe życie wyrzuty sumienia jak zjem coś za dużo, mimo że nie jestem super szczupla a normalna to pilnuje gracicy jakiej nie mogę przekroczyć, w ciąży nie patrze aż tak bardzo ale też chcę zachować wagę w normie i przytyć w normie to dla mnie ważne, to co mówisz o chipsach np ja sobie pozwolę ale nie na paczkę, tylko np na 3 sztuki i to było przed ciąża teraz i pewnie po będzie,
Jak ja zazdroszczę, gdy ludzie jedzą co chca i nie tyja u mnie 1kg na plus to katastrofa!!!! (oczywoscie nie mówię o ciąży) ale wyobraź sobie sytuację gdy będąc w pierwszej ciąży po odchudzaniu nagle zaczelam jeść, dużo jeść bo w ciąży wolno nie? Będę sobie odmawiać??? Jedzenie za dwoje to było u mnie, 30 kg na plus ponad nawet do porodu ponad 100 kilo, ale przecież spadnie samo jakie było moje rozczarowanie gdy walczyłam z wagą 2 lata...... Ale udało się, teraz zaczynam z wagą o 7kg mniejsza niż w 1 ciąży i z mądra glowa
Człowiek uczy się całe życie, dobrze że już masz tą wiedzę więc będzie na pewno łatwiej.. Trzymam kciuki żebyś rosła tyle tylko ile trzeba i gratuluję powrotu do formy po ciąży ☺ ja też zazdroszczę mój mąż tak ma je wszystko i nie tyje, czasem się zmieje ze ja od patrzenia na czekoladę tyje 😂 też chcę przytyć tyle ile trzeba bo wiem że to też zdrowe dla dziecka jak za dużo się przytyje to nie jest dobre dla ciaz
A skąd oni maja wiedzieć, że nie wejdziesz w ciuchy sprzed ciąży? Wróżki jakieś czy po prostu nie maja lepszego zajęcia i pieprzą głupoty

A gdzie się podziały zalecenia, że dziecko powinno tyle i tyle godzin spędzać przed ekranem i nie więcej? Teraz już to nie obowiązuje ;-)


Miałam dzisiaj rano jeden skurcz. Dość bolesny. Miałyście juz tak? Z poprzednich ciąż sobie tego nie przypominam na tym etapie.
Odnoszę wrażenie że trochę uważają ze jak w rodzinie kobiety przytyły w ciąży to ja też się roztyje i już nigdy nie będę wyglądać jak kiedyś.. Jeszcze te teksty teraz nie musisz pilnować jedzenia możesz jeść za dwoje a to działa na mnie jak plachta na byka
przy czym nie wyobrażam sobie śledzić dwóch kanałów jednocześnie zamknięty i otwarty🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️
Ja się cieszę, a nie martwię wyglądem, brzuszek rosnie, cera piekna, a kilogramy ekstra to oczywiste po ciąży że na 100% zrzuce!
Super że masz takie podejście, ja myślę że u mnie to problem bardziej z samoakceptacja i dlatego tak się tym przejmuje oraz docinki bliskich ale już po Waszych wypowiedziach czuję siłę i wierzę że jak nawet przytyje to uda mi się zrzucić ☺
Ja trochę nie rozumiem zachodzenia w ciążę kiedy panicznie się boi dodatkowych kg...🤔🤔🤔
Przecież tycie i rosnący brzuch to nieodłączne elementy ciąży...nie ma kobiet, które w ciąży nie tyją nic, a nic...zachodząc a ciążę ani przez chwilę nie pomyślałam o tym, że przecież przytyje, a rosnący brzuszek wręcz wprawiał mnie w dumę i bardzo chętnie go pokazywałam nosząc obcisłe sukienki 😊😊😊
Teraz mimo, że wyglądam brzydko (coś za coś 😝) to jestem przeszczęśliwa, że znów jestem w ciąży i też chętnie eksponuje mój brzuszek i zakładam takie ubrania, w których widać, że spodziewam się dziecka, bo jestem z tego dumna 😊😊😊💪😍❤ więc dziewczyny myślcie o tych maluszkach, które nosicie pod sercami, a nie o tym, że (o zgrozo!😱) przytyjecie, bo nie każda kobietka ma tyle szczęścia, że może być w ciąży i urodzić swoje dzieciątko i niejedna oddałaby wszystko żeby być na naszym miejscu 😉😉😉
Myślenie o przytyciu i obawa o dodatkowe kilogramy nie jest równoznaczna z tym że nie dba się o dzidziusia.. Uważasz że jak dbam o sylwetkę i boję się przytyć to nie mogę zajść w ciążę? Można dbać o swój wygląd zdrowo się odżywiając, dostarczając dziecku odpowiednie składniki i nie szkodzić mu tym.. Bo jak ma się podejście że wolno mi wszystko bo jestem w ciąży to też nie jest dobre dla dziecka i dla matki... Trochę było to nie smutne stwierdzenie jak można zajść w ciążę jak boisz się przytyć.. 😑 tak jak było powiedziane czasem ktoś może się tego obawiać i potrzebuje tylko wsparcia innych, a jednocześnie może to pomoc bo nie roztyje się i nie odbije się to na jego zdrowiu
 
Ale po co ta
to wy mnie od razu ocenilyscie ze mam anoreksję bulimia inne zaburzenia może depresja
plus wygodna matka nie ciesząca się z dziecka
Każda z nas w większości z czymś tu się zmaga. Po co sie atakować?
Większość z nas miala bardzo wyboistą drogę do tego, by móc być w ciąży.
A jeśli chodzi o aspekty psychiczne, są bardzo ważną częścią zdrowia, szczególnie kiedy zmagamy się z różnymi przeciwnościami. Czy to zdrowotnymi czy innymi sytuacjami. Na każdą psychikę ma wpływ informacja, że nasze zdrowie nie jest na 6. Przynajmniej na moją miało jak i przeżycia w dążeniu do powiększenia rodziny. Bo trzeba być psychopatą, żeby tak twardo znosić złe informacje odnośnie stanu zdrowia.
I tu dzkewczyny maja racje, pytając jak trzymasz się pod względem psychicznym, bo to jest dużo zmagać się z czymś całe życie, wiedząc ze ciąża może nas jeszcze bardziej pogrążyć. Trzeba mieć wsparcie bliskich jak i kogoś bardziej wykwalifikowanego, kto będzie dbał o to, żeby nie popaść chociażby w depresję.
 
a może gdyby ludzie mieli więcej empatii i zrozumienia
Czytasz moje wpisy? Napisałam że mam nadzieję że kobiety z problemami mają wsparcie w bliskich. Od obcych niestety nie możemy pewnych rzeczy wymagać ale gdy mamy wsparcie w bliskich to sukces murowany, ja tak uważam.
Mam wrażenie że z nieznanych mi przyczyn próbujesz mnie atakować ale może się mylę i to hormony mi biją.
 
to wy mnie od razu ocenilyscie ze mam anoreksję bulimia inne zaburzenia może depresja
plus wygodna matka nie ciesząca się z dziecka
Nie, nikt tutaj Cię nie ocenił...mam prawo nie rozumieć obaw przed dodatkowymi kg w ciąży skoro ciąża = tycie i tego nie przeskoczysz...napisalam, że współczuję Ci bardzo tego, że chorujesz, ale wybacz, ja nie wierzę w to, że dodatkowe kg nawet przy chorobach są spowodowane tylko chorobami...przykro mi, ale takie jest moje zdanie, które mam prawo wyrazić tutaj...
 
@M_P_90 trzymam kciuki. Daj znać! 🙂

Kurczę, chyba naprawde będzie nauczanie zdalne. Na WhatsApp mamy forum klasowe i szkolne trójek (jestem skarbnikiem szkolnym) i tam piszą, że nauczyciele się na to szykują. Podobno w każdej chwili mają być gotowi.
Może dlatego tak cisnęli z materiałem? Syn miał po 2 lub 3 sprawdziany w tygodniu, po kilka kartkówek. Z polskiego i matematyki ma po 9 ocen a jest w 3 klasie.
U nas to samo pełno sprawdzianów klasa 6
 
reklama
Nie, nikt tutaj Cię nie ocenił...mam prawo nie rozumieć obaw przed dodatkowymi kg w ciąży skoro ciąża = tycie i tego nie przeskoczysz...napisalam, że współczuję Ci bardzo tego, że chorujesz, ale wybacz, ja nie wierzę w to, że dodatkowe kg nawet przy chorobach są spowodowane tylko chorobami...przykro mi, ale takie jest moje zdanie, które mam prawo wyrazić tutaj...
to oby życie nie zmienia twojego zdania
skoro uważasz ze bycie grubaska to tylko wina grubasa
 
Do góry