reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2021

Ja za to za każdym razem gdy słyszę takie obawy (bo przytyję czy muszę się pilnować) to zastanawiam się czy tu chodzi tylko o obawę przed dodatkowymi kg czy może problem jest głębszy i poważniejszy (depresja, zaburzenia odżywiania, nieprzepracowane traumy). Mam nadzieję że dziewczyny które zmagają się z takimi problemami mają oparcie w kimś bliskim i bardzo dobrego i spostrzegawczego lekarza prowadzącego ciąże.
Ktoś może pomyśleć że demonizuje, przesadzam ale wolę tak niż później niemile się zaskoczyć...
super ze chorób metabolicznych nie bierzesz pod uwagę
co w większości przypadków tym jest spowodowane
 
reklama
Może jak się jest w domu to mogłoby odpowiadac a tak 8h w pracy , zakupy, zrobić obiad zjeść i robi się 17-18 i zamiast odpocząć to do lekcji z dzieckiem i schodziło do 20-21 zero odpoczynku i czasu dla siebie . Mi taka forma nauki nie odpowiada:p . Dlaczego uważasz że czas przed komputerem zmarnowany? Młoda miała dodatkowe lekcje z angielskiego online i była zadowolona , tak jakby była na zajęciach a nie musiała wychodzić z pokoju. Uważam , że od tego są nauczyciele , żeby przekazywać wiedzę a nie wysłać tabelkę i mieć to gdzieś , ważne , że wypłata się zgadza [emoji1751] Ja np. nie czuję się na siłach , żeby przekazywać wiedzę 4klasistce bo porostu nie umiem tego robić.
Wg mnie zmarnowany, bo to co było do opracowania itd robił max do 13. Wracałam sprawdzałam, jak była potrzeba tłumaczyłam. Lekcje zdalne odbywają się wg godzin na planie lekcji :(
Temat zdalnego nauczania jest trudny, wiem , ze wielu szkołach brakowało jednolitych zasad, część przez teams, część przez maila, , e-dziennik. Jeszcze jak ktos ma 2-3 i więcej dzieci w wieku szkolnym to juz jazda bez trzymanki.
Także U NAS ta forma była ok.
 
a może byście tak nie oceniany
bo moje kilogramy To.jest choroba a nie jakiś problem zdrowotny
czy któraś z was ma pełne gacie czy juz jest cukrzyca czy juz nie
albo czy tym razem wyjdę juz z insulina bo same tabletki i dieta nie dadzą rady
A nie brałaś tego pod uwagę decydując się na ciążę?
Ja za to za każdym razem gdy słyszę takie obawy (bo przytyję czy muszę się pilnować) to zastanawiam się czy tu chodzi tylko o obawę przed dodatkowymi kg czy może problem jest głębszy i poważniejszy (depresja, zaburzenia odżywiania, nieprzepracowane traumy). Mam nadzieję że dziewczyny które zmagają się z takimi problemami mają oparcie w kimś bliskim i bardzo dobrego i spostrzegawczego lekarza prowadzącego ciąże.
Ktoś może pomyśleć że demonizuje, przesadzam ale wolę tak niż później niemile się zaskoczyć...
Też się nad tym zastanawiam i nad tym, czy ciąża nie będzie dla takiej osoby jeszcze większym problemem, który dodatkowo pogłębi to...znam kobietę, która wcześniej przechodziła depresję, była pod opieką psychologa i po jakimś czasie stwierdziła, że ciąża i dziecko pomogą jej znów wrócić do równowagi...wiele osób było przeciwnych temu, nawet jej partner, ale w końcu uległ i się zgodził na dziecko...niestety ciąża okazała się tym co jeszcze bardziej poglebilo jej stan, bo przechodziła ją kiepsko i nie mogła pogodzić się z tym jak jej ciało się zmienia...dziecko się urodziło, a ona skończyła z depresją poporodową, obwiniala dziecko za to jak wygląda i jak się czuje...to są bardzo przykre sytuacje...ona miała wiele wsparcia, a nawet to nie pomogło...do dzisiaj nie powiedziała swojemu dziecku nic miłego i nigdy go nie przytuliła...😔😔😔
 
g

bo dla dzidzi tez będzie wazne czy jego matka w zdrowiu dożyje jego dorosłych lat a nie ze będę się teraz cieszyć i szaleć jedzniem a potem w wieku 50 lat cukrzyca i jej konsekwencje pozwolą mi już mniej się cieszyc
A kto Ci każe kobieto jeść na potęgę? Mając takie problemy chyba masz jakąś stałą dietę i jadłospis, którego się trzymasz, tak? Jesteś też pewnie pod opieką lekarza diabetologa, który pilnuje Twojej wagi itd...skoro całe życie się z tym męczysz i współczuję tego bardzo to musiałaś się liczyć z tym jak to może wyglądać w ciąży...raczej nieświadomie tej decyzji nie podjęłaś, prawda?
 
super ze chorób metabolicznych nie bierzesz pod uwagę
co w większości przypadków tym jest spowodowane
Po pierwsze nie chciałam Cię urazić. Mam takie spaczenie że od zawsze bardziej patrzę na aspekty psychiczne niż fizyczne danej sytuacji bo wierzę że zdrowa i nie zachwiana psychika to podstawa. Po trzecie to właśnie na aspekty psychiczne kobiet w ciąży prawie żaden lekarz nie zwraca uwagi i a moim zdaniem zapewnienie ciężarnej komfortu psychicznego i wsparcia to podstawa.
Tobie życzę dobrych lekarzy prowadzących i optymizmu. Trzymam kciukasy za Wasze zdrówko.
 
moja ciaza to efekt pracy diabetologa gibekolega
a nie ze hop i jest ciaza
od 5 lat walczę z stanem przedcukrzycowym i to według ciebie jest stan ze mam się może do trumny położyć
 
g

bo dla dzidzi tez będzie wazne czy jego matka w zdrowiu dożyje jego dorosłych lat a nie ze będę się teraz cieszyć i szaleć jedzniem a potem w wieku 50 lat cukrzyca i jej konsekwencje pozwolą mi już mniej się cieszyc
No i Nasza w tym rola żeby o siebie zadbać nie tylko ciąży ale i po [emoji4] ja też mam dodatkowe kg i nie jest to waga 60 czy 70 kg od początku roku nagle bardzo przytyłam do tego doszły nie regularne okresy np co 2 cykl miałam miesiączkę , chwilę później zaczęła się korona i już nie było za bardzo jak się zapisać do lekarzy żeby sprawdzić co się dzieje i okazało się że jestem w ciąży. Nie było szczytem moich marzeń wyglądać tak jak wyglądam teraz no ale cóż mam w tej chwili dużo gorsze zmartwienia i staram się zaakceptować to jak wyglądam bo teraz tego nie zmienię. Paradoksalnie cukrzyca ciążowa bardzo mi pomogła bo diametralnie zmieniłam swój styl życia i odżywiania po ciąży planuje nie zaprzepaścić nawyków żywieniowych które stosuje teraz.
Wszystkim dziewczynom , które mają jakiekolwiek zmartwienia , życzę dużo dużo pogodnych chwil bez za dużych przemyśleń [emoji3590][emoji3590][emoji3590]
 
A kto Ci każe kobieto jeść na potęgę? Mając takie problemy chyba masz jakąś stałą dietę i jadłospis, którego się trzymasz, tak? Jesteś też pewnie pod opieką lekarza diabetologa, który pilnuje Twojej wagi itd...skoro całe życie się z tym męczysz i współczuję tego bardzo to musiałaś się liczyć z tym jak to może wyglądać w ciąży...raczej nieświadomie tej decyzji nie podjęłaś, prawda?
to wy mnie od razu ocenilyscie ze mam anoreksję bulimia inne zaburzenia może depresja
plus wygodna matka nie ciesząca się z dziecka
 
reklama
A nie brałaś tego pod uwagę decydując się na ciążę?

Też się nad tym zastanawiam i nad tym, czy ciąża nie będzie dla takiej osoby jeszcze większym problemem, który dodatkowo pogłębi to...znam kobietę, która wcześniej przechodziła depresję, była pod opieką psychologa i po jakimś czasie stwierdziła, że ciąża i dziecko pomogą jej znów wrócić do równowagi...wiele osób było przeciwnych temu, nawet jej partner, ale w końcu uległ i się zgodził na dziecko...niestety ciąża okazała się tym co jeszcze bardziej poglebilo jej stan, bo przechodziła ją kiepsko i nie mogła pogodzić się z tym jak jej ciało się zmienia...dziecko się urodziło, a ona skończyła z depresją poporodową, obwiniala dziecko za to jak wygląda i jak się czuje...to są bardzo przykre sytuacje...ona miała wiele wsparcia, a nawet to nie pomogło...do dzisiaj nie powiedziała swojemu dziecku nic miłego i nigdy go nie przytuliła...😔😔😔
Bardzo smutne...może było by inaczej gdyby opieka nad ciężarnymi działała w praktyce a nie tylko w teorii..
 
Do góry