reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

kwietniowe mamy 2020

Dziewczyny,
Dzis, odkąd wstałam to lewy jajnik co parę minut z różnymi przerwami daje o sobie znać, że jest. Nie mocno, ale tak głęboko czuje przyćmione szczypanie, pukanie.
Jest do wytrzymania ale przyszło mi do głowy, że skoro dół brzucha ni jak nie daje o sobie znać a tylko ten jajnik to może to być pozamacziczna? Czy przy mojej becie w 5 tygodniu -4016 to mogłoby się tak objawiać czy wtedy jest jednak dużo niższa beta?
Mnie tez bolało tylko od strony jednego jajnika. To normalne. Wszystko sie rozciąga i zmienia. Nie ma się czym martwić, chyba że bardzo zacznie Cię boleć. Połóż się ,odpocznij i bedzie ok [emoji4]
 
reklama
Mnie to właśnie bardziej jak na okres.. Ale to też troszkę inny ból.. Chwilę poboli I potem odchodzi. Tyle się naczytalam w internecie, że się zaczynam bać. Mąż powiedział, że mi zabierze dostęp do internetu [emoji14]
To mnie całkiem inaczej, jakbym była posiniaczona na całym brzuchu, więcej - nogi to samo :(
Olej internety, mąż dobrze Ci powiedział [emoji16]
Pracujesz z dziećmi? To faktycznie się nie dziwię, że jesteś mega przemeczona...jednak przy dzieciach to trzeba mieć max siły.
I z dorosłymi, z klientem plus dodatkowo z dziećmi w różnym wieku. I generalnie nie chodzi mi o siły, a o zarazki. Przecież lada dzień rusza szkoła, przedszkola... Dzięki Bogu chwilowo od dzieci mam spokój. Ale jka pójdę na zwolnienie to nie wiem kto moje obowiązki przejmie, martwię się tym trochę. Ale z drugiej strony wiedzą że jedna ciążę straciłam.
Ja zaś jutro idę do pracy i się zastanawiam jak będę się czuła z samego rana.... Czy nie będą mi doskwierac mdlosci wkoncu jak jest ruch ciężko wyskoczyć między klientami do kibelka na wymioty haha. No ale zobaczymy. Jutro jeśli szefowa się pojawi mam zamiar ją uświadomić że jestem w ciąży i że prawdopodobnie wybieram się 9 wrzesnia już na l4 i że mówię jej teraz żeby nie została na lodzie... Kurczę już układam sobie w głowie formułke jak jej to powiedzieć (jakbym co najmniej do spowiedzi się szykowala) [emoji1787]
Też się mdłości boję żeby mnie nie cofnelo [emoji6] na szczęście mnie na razie puścili, lekkie nudności jakoś znoszę [emoji16]
Daj znać jak przetrwałas w pracy [emoji3590]
I ja też już szukam formulki, boję się tego jak cholera.
Mój mąż mówi "powiedz po wizycie" rozum mówi żeby powiedzieć teraz.... I masz babo placek kogo tu posłuchać.... Z dnia na dzień też trochę nieciekawie mówic że idzie się na zwolnienie. Ajj ciężka sprawa [emoji849][emoji39]
Ja też jestem za tym żeby po wizycie powiedzieć.
 
To mnie całkiem inaczej, jakbym była posiniaczona na całym brzuchu, więcej - nogi to samo :(
Olej internety, mąż dobrze Ci powiedział [emoji16]I z dorosłymi, z klientem plus dodatkowo z dziećmi w różnym wieku. I generalnie nie chodzi mi o siły, a o zarazki. Przecież lada dzień rusza szkoła, przedszkola... Dzięki Bogu chwilowo od dzieci mam spokój. Ale jka pójdę na zwolnienie to nie wiem kto moje obowiązki przejmie, martwię się tym trochę. Ale z drugiej strony wiedzą że jedna ciążę straciłam. Też się mdłości boję żeby mnie nie cofnelo [emoji6] na szczęście mnie na razie puścili, lekkie nudności jakoś znoszę [emoji16]
Daj znać jak przetrwałas w pracy [emoji3590]
I ja też już szukam formulki, boję się tego jak cholera. Ja też jestem za tym żeby po wizycie powiedzieć.
Tylko z dnia na dzień powiedzieć że nie przyjdę... Cholera strach mnie oblatuje [emoji849]


Tak masz rację zaczyna się szkoła okres jesienny, wirusy, katary. Lepiej nic nie załapać...
 
Dziewczyny, dziś w rossmannie 2+2 na ciało, włosy i paznokcie. Można dorwać Palmer'sy przeciw rozstepom w dobrej cenie :)
 

Załączniki

  • Screenshot_20190821-090917_Rossmann.jpg
    Screenshot_20190821-090917_Rossmann.jpg
    227,7 KB · Wyświetleń: 84
Tylko z dnia na dzień powiedzieć że nie przyjdę... Cholera strach mnie oblatuje [emoji849]


Tak masz rację zaczyna się szkoła okres jesienny, wirusy, katary. Lepiej nic nie załapać...
Wiem o cyzm mówisz bo mam takie same rozterki. Tule mocno. Ale nie bój się, tu chodzi o dobro Twojego dziecka. Żadna praca nie może być ważniejsza.

Dokładnie, boję się jakiejkolwiek infekcji od dzieci.
Dziewczyny, dziś w rossmannie 2+2 na ciało, włosy i paznokcie. Można dorwać Palmer'sy przeciw rozstepom w dobrej cenie :)
Ojacie a do kiedy??? Kurde, kupilabym ale po wypłacie [emoji23] a to jeszcze 2 tygodnie [emoji23]
 
Wiem o cyzm mówisz bo mam takie same rozterki. Tule mocno. Ale nie bój się, tu chodzi o dobro Twojego dziecka. Żadna praca nie może być ważniejsza.

Dokładnie, boję się jakiejkolwiek infekcji od dzieci. Ojacie a do kiedy??? Kurde, kupilabym ale po wypłacie [emoji23] a to jeszcze 2 tygodnie [emoji23]
Do 31 sierpnia :)
 
Hej dziewczyny, ja dziś na 11:15 wizyta i USG. Doszla mi jakaś infekcja intymna, stawiam na drożdżycę, najchętniej drapalabym się drucianą szczotką. No ale podobno na spokojnie może mi coś w ciąży na to wypisac, także luz.

Z mdłościami bajka po prostu, psiapsiola byla u mnie na kilka dni, miałam ją odwieźć na pociąg ale musiałam poprosić inna psiapsiole, bo samochodem jestem w stanie jechac tylko jakies max 15min z tego co widzę (i zaraz po haftowanie na parkingu). W tamtą stronę jeszcze jak cię mogę, spowrotem haftalam do worka na śmieci. Co do jedzenia to zależy od dnia, bywają lepsze i gorsze, ale coraz więcej tych gorszych gdy do wieczora jem chleb z masłem, a wieczorem bierze mnie na zachcianki. Z ostatnich zachcianek to pizza, była pyszna ale później przez kolejna godzinę nie mogłam odejść dalej niz kilka metrów od zlewu ;) nie zdazylam nawet do lazienki żeby z muszlą pogadac, co probowalam odejść od zlewu w kuchni to kontynuacja... eh, stan błogosławiony ;)
 
reklama
Do góry