Cześć dziewczyny, ja już po zwykłej wizycie i niestety, ale muszę uważać na siebie bo mogę mieć nadciśnienie. Troszkę jestem załamana tym bo powiedział, że mam mierzyć codziennie dwa razy dnia i jak do następnej wizyty będzie wysokie to mnie położy na obserwację. Normalnie już mi się chciało płakać. Dobrze, że z dzidzią wszystko jest ok, tylko to ciśnienie pewnie i przez astmę takie. W domu jak mierzę to przeważnie mam 120,130/60 a jak jestem u lekarza czy na nfz czy prywatnie to wychodzi 140,150/90. Wzięłam się za czytanie neta i poszukałam kilka naturalnych sposobów na obniżenie ciśnienie i zobaczymy. Do tego tak mnie dzisiaj głowa boli, że już tylko leżę i odpoczywam.
bez przesady.. myślę że lekarz trochę nadgorliwy. ja miałam trzykrotnie na wizycie 145/95, kazał odczekać i ponowic na koniec wizyty ale to samo zawsze. zaczął się nim interesować ale tak jak Tobie zalecił mi mierzenie ciśnienia w domu. 4x dziennie przez tydzień mierzylam i miałam wrócić. przeanalizował, i uwierzył że to syndrom białego fartucha. pewnie jak by było w domu wysokie to by zlecił kardiologia, ale kłaść na oddział przy ciśnieniu 135??..
trochę niepotrzebnie ci chyba strachu narobił.
dodam że miałam holter 3 lata temu, ale ze względu na brak czasu olalam wizytę aby omówić wyniki, i w te wakacje miałam umówiony następny holter świeży bo miałam skoki ciśnienia takie że myślałam że zejdę w te upały. ale ze ciąża wyszła, to zrezygnowałam. póki co mierze i jest super ciśnienie.
u Ciebie pojawia się tylko przed wizytą więc chyba nie masz się czym martwić