reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowe mamy 2019

U nas nie ma odpoczynku od nieszczesc. Zmarla Tesciowa po ciezkiej chorobie. Nie pojechalam jej pozegnac, nie dalam rady 500km. Na pogrzebie tez M bedzie sam. Zycie jest okrutne, szczerze mowiac boje sie juz o wszystkich najblizszych na kazdym kroku. Bardzo zle sie czuje, jeszcze sobie skrecilam noge i wywalilo opryszczke. I jak tu uniknac nerwicy i depresji i sie cieszyc z tego stanu ktory mial byc taki piekny i najbardziej wyczekany. Ehh
 
reklama
@Heda ale one mają dopiero półtoraroku, spokojnie. Moja sąsiadka chodziła rok do logopedy z synem i nic im nie pomógł. Moja bratowa tak wręczała syna. Wystarczy, że palcem pokazał. Zaczął gadać cokolwiek koło 3 lat. Ja nigdy nie patrzyłam na tabelki, dziecko to nie robot. Ważne, aby się komunikowało, wykonywało polecenia ( tzn. idź załóż buty, przynieść pampersa czy wyrzuć coś do śmieci).
Fajne są książki pucio ;)

Idziecie na groby?
Ja a rodzinie mam znowu przypadek zaniedbania w tej kwestii i dziś już 4 latka mówi raptem 5 słów. Miała problem z napieciem mięśniowym. I też każdy uspokajał matkę że jest mała ma czas...
I zaczeli cokolwiek z tym robić jak miała skończone 3 lata. A wiadomo że im mniejsze dziecko łatwiej wyrównać wszystkie dysfunkcje. Panikować nie panikuje bo.mysle że raczej jest wszystko ok. A jedna wizyta u neurologopedy albo to potwierdzi albo znajdzie się powód tego stanu rzeczy.
 
@Mujer, dokładnie, dzieci to nie produkt taśmowy, tabelki tabelkami, a i tak najważniejsza będzie intuicja rodzica. Dziecko nie mówiące wyraźnie i dużo do 3 lat, to nie oszukujmy się "norma". Moje dzieci, oboje, rozgadały się dopiero na początku przedszkola. Synek to naprawdę do tych 3 lat mówił tylko po swojemu. Obecnie mają 5 i 6 lat i żadnych nieprawidłowości logopedycznych (są regularnie diagnozowane w przedszkolu). Gdybym poszła z nimi. Do logopedy w wieku 2 lat, jestem pewna, że zleciły jakieś ćwiczenia, wizyty itd. bo to dla niego jest ostatecznie źródło dochodu. Jak można wyciągnąć kasę, to mało kto nie zaprosi na spotkania. Przecież nie zaszkodzi ;). Ale czy faktycznie pomoże...Hmm.

@patuśka, z tego co pamiętam dzieci powinny zacząć mówić "r" do 6 roku życia. Wtedy dopiero podejmuje się działania, ćwiczenia.
Moje zaczęły mówić kolejno na 4 (syn) i na 5 lat (córa).

@liczba, przykro mi :(

Jadę dzisiaj do teściów. Oczywiście odwiedzimy groby rodziny męża. Dzisiaj i jutro. U moich bliskich byłam w zeszły weekend, ale to żadna logistyka, bo mieszkam na miejscu :).

Podobno ma być dzisiaj do 20 stopni! o_O No takiej aury we Wszystkich Świętych to nie pamiętam.

Dobrego dnia :)!
 
Ja też rzadko się udzielam, nawał pracy, ciągle zmęczenie, staram się czytać na bieżąco Wasze wpisy, teraz dwa dni opuściłam i już 12stron do nadrobienia;) we wtorek byłam pierwszy raz na jodze dla ciężarnych, powiem Wam, że super:)
U mnie teraz w listopadzie 3 wizyty, 12 prywatnie gin, bo konsultacja toksoplazmozy, a przy okazji potwierdzi płeć:) ten akurat potwierdza na 100%, trzy razy w swojej karierze się pomylił co do płci i nie wiem czy to prawda czy taka bujda, ale ponoć za pomyłkę kupuje wozek:) 21 idę do mojego gina, no i trzecią wizyta genetyczne. Teraz kończę 17 tydzień, czasami się martwię bo maluszek potrafi dluuugo nie dawać o sobie znać. Wczoraj nawet nie mogłam detektorem go poszukać, ale w końcu znalazłam. Pewnie pod moim tłuszczykiem to teraz się chowa;) co do detektora używam go coraz rzadziej, bo gin mi powiedział, że maluch nie lubi gdy daje mu się te ultradźwięki, zakrywa się rączka na USG dlatego że to mu przeszkadza, po porodzie i tak tego nie bedbęd pamiętał, ale po co malucha denerwować;) miłego dnia dziewczyny, ja dziś krótko na groby i odpoczywam, bo coś mnie przeziębienie bierze, a jutro do pracy:(
 
@Heda oczywiście, że nie można bagatelizować i popadać w skrajności. Sama jestem za tym, aby iść do specjalisty. Mojej kuzynki syn miał 5 lat jak byli u mnie tydzień. Jednego zdania nie zrozumiałam. Nikt go nie rozumiał. Na telefon mówił "alo" i gadał jak kosmita. Wspomniałam jej o logopedzie to mnie zjechała, że teraz te nowoczesne mamuśki wymyślają. Byli u mnie teraz. Chłopak ma 7 lat i dalej gada tak samo. Poszedł do szkoły i ma problemy. I jego ojciec sam przyznał, że zaniedbali to. Ale półtoraroku to myślę, że za wcześnie na diagnozy. Na bilansie dwulatka pewnie o wszystko wypytają i ewentualnie pokierują.
Mój syn jak miał rok i 8 miesiący mówił wyraźnie "Marzena", "Grażyna". Córka ma 2 i łamie jej się język. I syn zawsze mówił wyraźnie i dokładnie. Córka po swojemu, "jabo" czyli jabłko, "prosię" czyli proszę itd. Ale zauważyłam, że strasznie się rozgadała ostatnio i idzie do przodu. To najważniejsze. Wszyscy ją porównują z Adasiem. I biedna Misia ma zawyżoną poprzeczkę. I muszę wszystkim gadać, że Misia to Misia. Idzie w swoim tempie. Jest bardzo fizycznie sprawna, sama się ubiera, je, wszystko rozumie. No, ale ma ciężką mowę.
 
@-Aia- ja też na szczęście mam wszystkich tutaj. Ale parę cmentarzy do odwiedzenia. Najbardziej mnie wkurza, że ciotka dziadków wywiozła na inną dzielnicę, bo ona tam mieszkała. Miała tam często chodzić. Każdy oprócz niej ma daleko, a ta wcale tak nie lata. Niestety ona zawsze potrafiła się ustawić. Siostra mojej mamy, moja Chrzestna. Mieszka 5km ode mnie. A dzieci moje widziała raz.
 
U nas nie ma odpoczynku od nieszczesc. Zmarla Tesciowa po ciezkiej chorobie. Nie pojechalam jej pozegnac, nie dalam rady 500km. Na pogrzebie tez M bedzie sam. Zycie jest okrutne, szczerze mowiac boje sie juz o wszystkich najblizszych na kazdym kroku. Bardzo zle sie czuje, jeszcze sobie skrecilam noge i wywalilo opryszczke. I jak tu uniknac nerwicy i depresji i sie cieszyc z tego stanu ktory mial byc taki piekny i najbardziej wyczekany. Ehh
Przykro mi... jak sie wali to wszystko naraz.
@Mujer, dokładnie, dzieci to nie produkt taśmowy, tabelki tabelkami, a i tak najważniejsza będzie intuicja rodzica. Dziecko nie mówiące wyraźnie i dużo do 3 lat, to nie oszukujmy się "norma". Moje dzieci, oboje, rozgadały się dopiero na początku przedszkola. Synek to naprawdę do tych 3 lat mówił tylko po swojemu. Obecnie mają 5 i 6 lat i żadnych nieprawidłowości logopedycznych (są regularnie diagnozowane w przedszkolu). Gdybym poszła z nimi. Do logopedy w wieku 2 lat, jestem pewna, że zleciły jakieś ćwiczenia, wizyty itd. bo to dla niego jest ostatecznie źródło dochodu. Jak można wyciągnąć kasę, to mało kto nie zaprosi na spotkania. Przecież nie zaszkodzi ;). Ale czy faktycznie pomoże...Hmm.

@patuśka, z tego co pamiętam dzieci powinny zacząć mówić "r" do 6 roku życia. Wtedy dopiero podejmuje się działania, ćwiczenia.
Moje zaczęły mówić kolejno na 4 (syn) i na 5 lat (córa).

@liczba, przykro mi :(

Jadę dzisiaj do teściów. Oczywiście odwiedzimy groby rodziny męża. Dzisiaj i jutro. U moich bliskich byłam w zeszły weekend, ale to żadna logistyka, bo mieszkam na miejscu :).

Podobno ma być dzisiaj do 20 stopni! o_O No takiej aury we Wszystkich Świętych to nie pamiętam.

Dobrego dnia :)!
Ja sie ostatnio zaczęłam nad tym glowic, bo moja ma 4 i pol roku i mowi pieknie, pelnymi zdaniami, nawet robi jakies zawile konstrukcje gramatyczne [emoji23] ale r nie wymawia. Jest logopeda w przedszkolu ale nigdy nie wspomniala slowem zeby cos było nie tak.
 
Patuśka- myślę, że do 3-3,5 roku to spokojnie ma jeszcze czas. Koło czwartego roku życia jeżeli nie wymawia „r” to już bym się na pewno na tym skupiła. Aczkolwiek jeżeli ktoś ma czas i pieniądz to na pewno logopeda szkody nie zrobi, a pomoże w odpowiednim wywołaniu głoski, pomoże odpowiednio układać język itp. Poza tym czasami dzieci mają wady zgryzu lub za krótkie języki i dopóki nie zrobi się z tym porządku to nigdy nie uda się mowić prawidłowo, a nawet łykać prawidłowo. Bo dziecko do 4 roku życia połyka w sposób noworodkowy, a po czwartym powinno juz połykać sposobem dorosłym. Jeżeli się tak nie dzieje to na pewno jest jakaś nieprawidłowość, ale to już zadaniem logopedy jest to wypatrzeć. Rodzic ma obserwować i jeżeli widzi, albo domyśla się, że coś jest nie tak to musi reagować :)
Na tą głoskę „r” można znaleźć sobie jakies ćwiczenia w internecie i wspomagać ten rozwój :) może uda się coś wypracować samemu :)
 
reklama
Dziewczyny? Czy Was też tak swędzą piersi? Bo mnie od kilku tygodni prawie codziennie tak swędzą, że szok!!!
Mnie swędzą strasznie. Smaruje olejkiem z hippa. Ale i gak swędzi. Glupia wczoraj się zapomniałam i tak się zdrapałam że aż narobiłam sobie takiech małych krwiaczków.
 
Do góry