reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2019

Witam dziewczynki. Miałam nie pisać ale to chyba uzależnienie [emoji6]

Ja miałam nudności i ból piersi przez 3 dni. A tak wcześniej nie czułam się w ciąży. I teraz po tych 3 dniach znowu przeszło. Też mnie to martwi no ale u mnie powod do stresu jest. No cóż nic z tym nie zrobię. Biorę luteine i pozostaje czekanie.

U nas pada od wieczora. Jedziemy właśnie na spotkanie z ludźmi z mojej pracy. A potem odwozimy chłopaków do babci na dwa dni. Także do wtorki będę z jednym dzieckiem w domu [emoji16] co za luksus [emoji16]
 
reklama
Mi w 7 tygodniu zniknęły na 3 dni i wróciły z potrójną siła że kolejne dni przelezalam. Konsultowalam to z lekarzem kazał się cieszyć i dużo jeść bo przez nudności teraz chudne. Także wiem że ciężko powiedzieć ale trzeba uzbroić się w cierpliwość i poczekać. Teraz w okolicach 9 tygodnia mam dni że słabą mi nudności ale np nasilają się inne objawy zwłaszcza zmęczenie i senność.
To mnie troszke pocieszylas, bo juz bylam spanikowana. Zobaczymy co to bedzie za kilka dni.
 
Żeby robić usg trzeba mieć ukończone kursy takze bez kwalifikacji się nie da. Natomiast jeśli chodzi o usg genetyczne to już są osobne certyfikaty i szkolenia. I nie każdy gin je ma. Są od tego specjaliści. Oczywiście gin który robi na codzień usg też oceni te wszystkie cechy potrzebne na usg prenatalnym ale w razie jakichkolwiek wątpliwości lepiej żeby oceniał to lekarz który się w tym specjalizuje.

Delicious mam dzisiaj taka huśtawka nastrojow że masakra. W głowie przerobilam już 1000 scenariuszow i nie potrafię sobie poradzić ze swoimi emocjami. W jednej chwili zrezygnowanie w drugiej nadzieję. Brzuch pobolewa. Zaczęłam brać luteine. Czy pomoże... Czy tylko zatrzyma objawy. To czekanie i niepewność jest najgorsza. Jeśli ciąża się nie rozwija to jedyne czego bym chciała to żeby zaczęło się samoistnie...... wolałabym uniknąć szpitala.... Ale może jeszcze nic straconego..... jeszcze mąż który mam wrażenie że nic nie rozumie.... No ale niby jak ma zrozumieć? Przepraszam że Wam marudzę. Nie chce wprowadzać kiepskiego nastroju. @ŻonaGraja podziwiam Cię za opanowanie...
Kochana moja.... OPANOWANIE powiadasz??? Uwierz to za dużo powiedziane. Może z zewnątrz tak to wygląda ale w środku mam gonitwę myśli... Niestety należę do osób które przeżycia chowają w środku.. Co dobre też wcale nie jest,bo niejednokrotnie stresy zzeraja mnie od środka.. Tak jak ze łzami. Nie umiem się wyplakac w ramię męża, czy kogokolwiek. Będę płakać tylko w samotności... Czasem jedynie wybuchne, ale wtedy jest to niemal niekontrolowany ryk... ZWIERZĘCY RYK...
 
reklama
Do góry