Dlaczego tak późno poszłaś się zapisać? Ja się trochę nie dziwię lekarzowi, ale powinien przekazać to w bardziej kulturalny sposób. A nie tak chamsko. NFZ ma te swoje limity i inne zasady. Ciężarną muszą przyjąć. W pierwszej ciąży moja gin w grudniu nie przyjmowała innych pacjentek, bo limity, ale ciężarne musiała. Wytłumaczyła mi wtedy, że ona musi zapłacić ze swojej kieszeni! Bo umowa z NFZ miała jakieś limity na ilość pacjentek. Jest też nie fair w stosunku do innych pacjentek, że one czekają miesiąc lub dwa, a ty wchodzisz bez zapowiedzi i jesteś przyjęta.
Ja bym chodziła na NFZ, skoro lekarz okazał się fajny, zlecił tyle badań, a genetyczne bym zrobiła prywatnie. Skoro stać cię na prywatnego lekarza co miesiąc lub co 3 tygodnie, to zauważ jak będziesz chodziła na NFZ to zaoszczędzisz bardzo dużo, więc raz możesz wydać 200 czy 250 na usg genetyczne i później połówkowe na dobrym sprzęcie. Wizyty i badania będziesz miała w końcu za darmo. Lekarzowi mówiłaś o tym usg genetycznym? Może wtedy dałby ci skierowanie. Przyszłaś dosyć późno, już masz 8 tydzień. Ja jestem zapisana też do drugiego lekarza na NFZ na 4 września i wiesz kiedy się zapisywałam? W lipcu jak zrobiłam test. Takie są realia niestety. U mojego lekarza natomiast jest fajny system, bo dzwonię w dzień, kiedy ma przyjmować i zawsze będę przyjęta. Jak i każda inna kobieta, która zadzwoni. Lekarz jest na NFZ.
Ja sobie chwalę, że mi nie wyznacza daty kolejnej wizyty, tylko mogę iść kiedy chcę za około miesiąc, więc jak byłam w sierpniu na początku to teraz mogę iść w pierwszym lub w drugim tygodniu września, jak mi będzie pasowało.
Zauważyłam, że wiele dziewczyn tutaj obecnych chodzi co chwilę na wizyty, co ile macie wizyty?