reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2019

reklama
@patuśka super :D :D :D zaraź mnie tymi dwiema kreseczkami tak żeby u mnie w przyszłym tygodniu też się pojawiły :)

@ŻonaGraja ale tragedia...najgorsze jest to ze ludzie wiedzą jakie są skutki tych cholernych dopalaczy a nadal to świństwo biorą :(
Ja tego pojąć nie mogę.! Też byłam młoda różne głupoty do głowy przychodziły ale nie takie... W swoim życiu nie spróbowałam ani narkotyku jako takiego ani nic w typie dopalaczy. Owszem gdzieś tam był alkohol, otoczenie próbowało różnych rzeczy, ale jeśli nawet to królowała trawka... Ogólnie przy tych dopalaczach to tzw twarde narkotyki to pikuś...
Przepraszam że ja tu z takimi wieściami z poniedziałkowego poranka... Ale do teraz mam ciarki na całym ciele... Nie chcę nawet myśleć co czuje matka, i babcia która ich tam znalazła...
 
Bosz dziewczyny! Co się dzieje na tym świecie. Wczoraj moja ciocia znalazła swoją wnuczke i jej chłopaka martwych (nota bene byłam matką Chrzestną dziewczyny) ona 17 lat on 22... Najprawdopodobniej dopalacze... Ja nadal nie mogę się z tego otrząsnąć....

Ten świat jest coraz straszniejszy. Taka tragedia :( ci co to produkują powinni isc siedzieć na dozywocie, sa odpowiedzialni za te smierci. przeciez 17 lat to jeszcze dziecko :( cos potwornego. Jak uchronic dziecko przed czyms takim?
 
Ja tego pojąć nie mogę.! Też byłam młoda różne głupoty do głowy przychodziły ale nie takie... W swoim życiu nie spróbowałam ani narkotyku jako takiego ani nic w typie dopalaczy. Owszem gdzieś tam był alkohol, otoczenie próbowało różnych rzeczy, ale jeśli nawet to królowała trawka... Ogólnie przy tych dopalaczach to tzw twarde narkotyki to pikuś...
Przepraszam że ja tu z takimi wieściami z poniedziałkowego poranka... Ale do teraz mam ciarki na całym ciele... Nie chcę nawet myśleć co czuje matka, i babcia która ich tam znalazła...
Tragedia, ciekawe co to bedzie jak nasze dzieci beda w tym wieku. Jak je chronic :(.
 
Porcelana i Natalia91 super podejscie! Jedna sie skoncentruje na budowie, druga na pracy i 2 kreseczki od razu sie pojawia :rolleyes:.
Natalia jak szybko zlecialo do twojego testowania!!
 
Ostatnia edycja:
Mama1990 trzymam kciuki za bete, odbierz wyniki jak najwczeniej i oby bylo dobrze!!

Patuska widac kreske, nawet nie trzeba przyblizac! :-D To bedzie szczesliwa ciaza.

Co do wizyt u lekarza, zabieram dzieci ze soba nawet do gina. Bylam dzisiaj i dostalam skierowania na badania, usg mam w piatek. Dzieci juz male nie sa, nie mam z kim zostawic. Siedzialy przy stoliku i rysowaly, one sa grzeczne i kochane. Na pobraniach krwi tez mi towarzysza. Jezeli mialabym z kim je zostawic to bym zostawila, ale nie mam. Jak bylam w drugiej ciazy to corka byla w przedszkolu, a ja spokojnie szlam na wizyte. Mozna sobie poradzic. Ja lubie sobie radzic sama, nie lubie prosic o pomoc. Ale czasami prosze, nikt nie jest samowystarczalny. Na usg tez musze dzieci zabrac. Nie przeszkadzaja mi.
 
Mama1990 trzymam kciuki za bete, odbierz wyniki jak najwczeniej i oby bylo dobrze!!

Patuska widac kreske, nawet nie trzeba przyblizac! :-D To bedzie szczesliwa ciaza.

Co do wizyt u lekarza, zabieram dzieci ze soba nawet do gina. Bylam dzisiaj i dostalam skierowania na badania, usg mam w piatek. Dzieci juz male nie sa, nie mam z kim zostawic. Siedzialy przy stoliku i rysowaly, one sa grzeczne i kochane. Na pobraniach krwi tez mi towarzysza. Jezeli mialabym z kim je zostawic to bym zostawila, ale nie mam. Jak bylam w drugiej ciazy to corka byla w przedszkolu, a ja spokojnie szlam na wizyte. Mozna sobie poradzic. Ja lubie sobie radzic sama, nie lubie prosic o pomoc. Ale czasami prosze, nikt nie jest samowystarczalny. Na usg tez musze dzieci zabrac. Nie przeszkadzaja mi.
Ja także z tych samodzielnych raczej. Zwłaszcza odkąd wprowadziliśmy się z rodzinnego miasta do innego gdzie nikogo nie mamy. Córka jest już duża bo to 9 latka synek ma rok. Teraz trochę boję się jak to będzie,bo różnica będzie mała ... Córka jednak miała już 8 lat i naprawdę sporo mi pomagała. A tu taki niespełna dwulatek będzie i Jeszce maleństwo. Liczyć mogę tylko na siebie i na męża.... Z wizytą i będzie ciekawie .. Bo roczniaka Na korytarzu raczej nie zostawię żeby poczekał... No ale zobaczymy... Na razie na spokojnie. Martwić będę się później o ile znajdę przy tej mojej trójce czas...
 
Ja także z tych samodzielnych raczej. Zwłaszcza odkąd wprowadziliśmy się z rodzinnego miasta do innego gdzie nikogo nie mamy. Córka jest już duża bo to 9 latka synek ma rok. Teraz trochę boję się jak to będzie,bo różnica będzie mała ... Córka jednak miała już 8 lat i naprawdę sporo mi pomagała. A tu taki niespełna dwulatek będzie i Jeszce maleństwo. Liczyć mogę tylko na siebie i na męża.... Z wizytą i będzie ciekawie .. Bo roczniaka Na korytarzu raczej nie zostawię żeby poczekał... No ale zobaczymy... Na razie na spokojnie. Martwić będę się później o ile znajdę przy tej mojej trójce czas...
Bedziesz chodzila prywatnie do gina? Pytam, bo wtedy jest wiecej opcji co do godziny wizyty. Ale nie u kazdego lekarza. U mnie nawet o 20 przyjmuja. Ale ja chodze na nfz, wiec poranne godziny. Od wrzesnia jedna w szkole, druga w przedszkolu, wiec bedzie dobrze. Roczniaka nigdy bym nie zostawila na korytarzu :). Jakbym nie miala wyjscia to chodzilabym prywatnie wieczorami jak maz bylby w domu.
 
reklama
Moje to istne tornada. One by nie usiedziały w miejscu 5 minut. Adaś już prędzej, ale Miśka w życiu.

A propos spania. Adam wstał o 5:30, że by coś zjadł i się napił. Ma te pory.
 
Do góry