Hej dziewczyny, ja po szpitalu czuje się jak wyciągnięta z D.... :s mdłości wrocily po 2 dobach od odstawienia lekow szpitalnych wiec mdlosci mam ciągle! A to już koniec 15tc, sporadycznie wymiotuje, męczy mnie refluks... przeżywam co tydzień załamanie, ciągle trzeba się kimś wyslugiwac, nie mam sily gotować, sprzatac, kręci mi się w głowie i ciągle jestem zmęczona... dramat
Raz na jakiś czas zaczynają mi się skurcze całej macicy, lekarz powiedział że jeśli nie są częste (do 5-7razy dziennie) i nie bolą to jest ok. Jak zaczynają się od rana to brać nospe. To są skurcze przepowiadajace, taka moja uroda że już je odczuwam, choć to bardzo wcześnie.
Dzidzi nadal nie czuje, chociaż czasami mi się wydaje jak leżę spokojnie zazwyczaj wieczorem, że coś mnie smyrnie w środku.
Jeśli chodzi o leki to miałam zejść z duphastonu do końca 16tc, ale po szpitalu mam info że zostaje z acardem do 32tc.
Jeśli chodzi o zbliżenie z mężem, to nawet gdybym chciała to mam zakaz...
Zdrówka życzę wszystkim których dopadaja jesienne chorobska! Ja się trzymam póki co dobrze, pije dużo soku z aronii, czarnej porzeczki. Z owocow podjadam maliny, borowki. Jak gardło drapie to od razu plucze woda z solą. Biorę tyle leków ciazowych więc dmucham i chucham żeby odpornosc była lepsza, zwłaszcza w leżącym trybie życia