M
me185149
Gość
Gdyby nie lekarz też bym nie wiedziała, ale pokazał mi konkretnieDobrze, że rysujecie strzałki, bo ja nie wiem co jest co na tych zdjęciach z usg . Taka doświadczona jestem .
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Gdyby nie lekarz też bym nie wiedziała, ale pokazał mi konkretnieDobrze, że rysujecie strzałki, bo ja nie wiem co jest co na tych zdjęciach z usg . Taka doświadczona jestem .
Faceci to jednak wstydu nie mają@megi091 no jaki bezwstydny!
zupełnie jak mój hehe
Ja mam dzisiaj jakieś załamanie. Nie wiem dlaczego i czy tylko ja się schizuje ale po prostu już mi głowa siada od tego stresu o maleństwo. Każdy mały ból, skurcz czy większa ilość śluzu tak mnie stresują ze od razu boje się najgorszego. Jak tak dalej pójdzie to wyląduje w wariatkowie. Głupie sny tez potem roztrząsam czy może akurat czegoś nie zwiastują. No istna paranoja. Eh musiałam się wyżalić
Ja tez miałam po prenatalnych kompletny luz. Ale teraz już zaczynam 17 tydzień i nie wiem naszły mnie jakieś czarne myśli przez to ze ostatnio miewałam jakieś takie drobne skurcze. Sama już nie wiem i świrujeto całkiem normalne. to Twoja 1 ciąża jeśli dobrze pamiętam ?
moja pierwsza. ja z kolei denerwuje się okropnie przed wizytami. a przed prenatalnym myślałam że zwymiotuje i się przekrece jednocześnie mój mąż się dziwił i mówił że to tak jakbym się nastawiała na coś złego i że to nie jest dobre dla dziecka, a napewno będzie wszystko dobrze. i miał rację.. już zluzowałam
ale w czwartek wizyta więc zobaczymy
Wyzal się bo po to jesteśmy na forum. Już niedługo będą kopniaczki to dzidziek nie da ci myśleć o glupotach będzie dobrzeJa mam dzisiaj jakieś załamanie. Nie wiem dlaczego i czy tylko ja się schizuje ale po prostu już mi głowa siada od tego stresu o maleństwo. Każdy mały ból, skurcz czy większa ilość śluzu tak mnie stresują ze od razu boje się najgorszego. Jak tak dalej pójdzie to wyląduje w wariatkowie. Głupie sny tez potem roztrząsam czy może akurat czegoś nie zwiastują. No istna paranoja. Eh musiałam się wyżalić
Ja tez miałam po prenatalnych kompletny luz. Ale teraz już zaczynam 17 tydzień i nie wiem naszły mnie jakieś czarne myśli przez to ze ostatnio miewałam jakieś takie drobne skurcze. Sama już nie wiem i świruje
Mam nadzieje ze to będzie jak najszybciej. Najbardziej przeraża mnie wizja ze idę na wizytę i lekarz mówi ze mu bardzo przykro ale serducho nie bije. Wiem ze teraz coraz mniejsza szansa na to ale i tak strasznie się bojeWyzal się bo po to jesteśmy na forum. Już niedługo będą kopniaczki to dzidziek nie da ci myśleć o glupotach będzie dobrze
Ja chodze co 4 tygodnie, ale mój ma USG w gabinecie. Dlatego zawsze nie mogę się doczekać wizytyWy już macie kolejne wizyty, bardzo często chodzicie . Ja kolejne usg zrobię może na koniec listopada połówkowe. Chyba że nie będę czuła długo ruchów to zrobię dodatkowe. Właściwie u mnie wizyta nie idzie w parze z usg, bo lekarz w gabinecie nie ma sprzętu. Więc ujmę to tak: chodzę na wizyty, ale ich tutaj nie opisuję, bo bez usg są niewarte wzmianki . Ja preferuję chodzić jak najrzadziej . Najlepiej raz na 4-5 tygodni. Lekarz woli częściej mnie widzieć i jak byłam ostatnio kazał mi przyjść za 3 tygodnie, a mi się nie chce. Dotychczas przychodziłam kiedy chciałam, chyba odkrył moją strategię .
No tak szanse dziecka się zwiększają z dnia na dzień. I niech jak najdłużej siedzą w brzuchu.Mam nadzieje ze to będzie jak najszybciej. Najbardziej przeraża mnie wizja ze idę na wizytę i lekarz mówi ze mu bardzo przykro ale serducho nie bije. Wiem ze teraz coraz mniejsza szansa na to ale i tak strasznie się boje