Dziewczyny, 3 dni byłam zajęta i nie jestem w stanie Was nadrobić. Wczoraj byłam już blisko, doszłam do strony 801 z 805, ale padłam zmęczona po pracy, wstaję dziś i jest już 813
Za mną ciężki weekend, spędzony u szwagierki, która ma roczną córę, a ta miała gorączkę. W sobotę głowa myślałam, że mi wybuchnie i w oba dni zasnęłam jak tylko wróciłam do domu. Naprawdę PODZIWIAM Was mamuśki maluchów, bo ja miałam dość po kilku godzinach i jestem przerażona tym, że kwiecień już niedługo.
Do tego coraz bardziej dokuczają mi dojazdy do pracy komunikacją miejską. Jeżdżę w godzinach szczytu, przed 8 i po 16, teraz doszli jeszcze wszyscy, którzy do tej pory jeździli rowerami, bo pogoda się skończyła i nawet nie chodzi o miejsce siedzące, bo o tym nie marzę, ale o to żeby zmieścić się do autobusu, bo są tak wypchane, a ja mam w głowie myśli czy ktoś mnie nie przyciśnie do drzwi albo barierki za mocno, czy nie uderzę brzuchem, czy nie zejdę tam z powodu duchoty. I nie wiem jak to rozwiązać. Jeżdżąc samochodem będę tracić na dojazd minimum pół godziny więcej. Myślę nad zmianą godzin pracy na 7-15, ale wtedy znowu o 6 rano jest bardzo zimno jeszcze i zaraz będzie też bardzo ciemno, a na zwolnienie lekarskie nie chcę iść z powodu słabego dojazdu…
Jeśli chodzi o najbardziej dyskutowany temat prywatnego forum, ja jestem za tym, żeby za jakiś czas przejść po prostu na fb, tam na pierwszy rzut oka widać czy konto jest prawdziwe czy fikcyjne, założone miesiąc wcześniej, bez zdjęć, znajomych itp.
Trzymam kciuki za wszystkie wizyty, sama mam jutro prenatalne o 18.45, więc pewnie ostatnia i dalej staram się nadrabiać! Jestem na stronie 804, może się uda, bo szefowej dziś nie ma!