reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2019

Dobrze, że wszystko ok. Uff...

Widać już u was brzuszki? U mnie nie i myślę kiedy wystrzeli do przodu. Ja dostrzegam małe zaokrąglenie, ale znajomi nigdy by się nie zorientowali. Zresztą jeszcze nie chwaliłam się koleżankom ;).
U mnie tez jeszcze nie za bardzo widać. Już 12 tc ale myślę że dopiero za miesiąc może się coś zaokraglic. W pierwszej ciąży najszybciej mi brzuch urósł w 2 trymestrze. Później już delikatnie się powiększył.
 
reklama
Dobrze, że wszystko ok. Uff...

Widać już u was brzuszki? U mnie nie i myślę kiedy wystrzeli do przodu. Ja dostrzegam małe zaokrąglenie, ale znajomi nigdy by się nie zorientowali. Zresztą jeszcze nie chwaliłam się koleżankom ;).
U mnie tez jeszcze nie widac, tylko sama czuje i widze, czy od początku używacie czegoś na rozstępy czy czekacie do 4 miesiąca:)?
 
Mnie znowu Syn dziś nastraszył. Zaczęły mu się pojawiać plamy, coraz więcej i więcej. Pojechaliśmy do lekarza i uczulenie. Dostał zastrzyk w tyłek i jest lepiej. Mieliśmy iść na Ślub, ale nie zdążyliśmy. A ogólnie Jesteśny u babci na urodzinach. I jeszcze nas czeka imprezka u sąsiadki. I już się wyda, że jestem w ciąży. Na razie wie jedna sąsiadka i mówi, że już plotkują, że na pewno jestem w ciąży, bo ostatnio na imieninach sąsiadki nic nie piłam. I popołudniu nie wychodzę :p Kolejna impreza bez alko będzie zbyt podejrzana :D
 
Tak wcześnie boli to co będzie później... pamiętam podobny ból, ale sporo później jak już miałam duży brzuch. Albo jak dziecko czułam tak mega nisko, niemal w pochwie. Zawsze się bałam, bo ja miałam dwie ciąże zagrożone.


Nie miałam. Ty miałaś rok temu cc, może blizna i okolice wtedy dokuczają bardziej, skoro nie minęło dużo czasu.
Również mam macicę w tyłozgięciu, ale nie bolą mnie plecy. Jeszcze. Bo w drugiej ciąży bolały na jakimś etapie, chyba około 17 tygodnia.
Myślę że może coś się u mnie zaczac powolutku powiększać bo i pachwiny dzisiaj czuje [emoji1] ja pamiętam że w poprzedniej ciąży to aż do 6 miesiąca mnie plecy bolały a później nagle jak rękę odjął i dopiero pod koniec ciąży zaczęło znowu.

U mnie brzucha nie ma narazie tylko sam tłuszczyk [emoji16] zacznę go wypatrywac koło 14 tygodnia [emoji6]
 
Cześć! Dawno się nie odzywałam, ale czytam Was na bieżąco. Choć niekiedy trudno nadrobić :) W poniedziałek mam wizytę u lekarza a za tydzień prenatalne. Ciekawe co będzie z tą moją nieszczęsną torbielą.. A tak poza tym to ostatnio się trochę przeziębiłam. Pewnie załapałam od synka, który jest chory i cały tydzień siedział ze mną w domu. Teraz w weekend Mąż stara się jak najwięcej robić a ja leżę w łóżku i staram się wykurować - jak wiadomo - naturalnymi sposobami. Ogólnie to czuję się strasznie do kitu. Nie mam na nic siły, kompletny brak energii.. Jak taki flak. Nierzadko mam tak, że pół dnia bym przespała. Nie wiem czy ten efekt nie jest spotęgowany duphastonem, którego sporo biorę.. Albo tą torbielą. Podobno też może dawać objawy mylone nierzadko z ciążą. Tak czy siak jestem do niczego. Są dni, że jest ciut lepiej i biorę się wtedy za jakieś porządki, prania itp. tak żebyśmy "nie zakwitli" ;) hehe
U mnie w tej chwili 12 tydzień. Brzuszek coś już tam widać. Mimo, że z jedzeniem średnio. Aczkolwiek staram się jeść. Jednakże o zachciankach nie ma mowy. Wieczorem bardziej mogę pojeść niż w dzień. Mięso mnie kompletnie nie pociąga ;) Bardziej jakieś serki, warzywa, owoce. Czasem jakiegoś batonika zjem. Najgorzej z piciem. Nic mi nie wchodzi. Przed ciążą piłam bardzo dużo wody a teraz mi nie wchodzi. Jedynie herbata z cytryną i miodem, ale są dni, że przez cały dzień wypiję kubek takiej herbaty i nic więcej.. W związku z samopoczuciem wyglądam też hmm... "nie kwitnąco" :D Dziś od rana zbieram się żeby wstać umyć włosy i się zebrać nie mogę.. I znów mi jakoś niedobrze :(
 
Cześć! Dawno się nie odzywałam, ale czytam Was na bieżąco. Choć niekiedy trudno nadrobić :) W poniedziałek mam wizytę u lekarza a za tydzień prenatalne. Ciekawe co będzie z tą moją nieszczęsną torbielą.. A tak poza tym to ostatnio się trochę przeziębiłam. Pewnie załapałam od synka, który jest chory i cały tydzień siedział ze mną w domu. Teraz w weekend Mąż stara się jak najwięcej robić a ja leżę w łóżku i staram się wykurować - jak wiadomo - naturalnymi sposobami. Ogólnie to czuję się strasznie do kitu. Nie mam na nic siły, kompletny brak energii.. Jak taki flak. Nierzadko mam tak, że pół dnia bym przespała. Nie wiem czy ten efekt nie jest spotęgowany duphastonem, którego sporo biorę.. Albo tą torbielą. Podobno też może dawać objawy mylone nierzadko z ciążą. Tak czy siak jestem do niczego. Są dni, że jest ciut lepiej i biorę się wtedy za jakieś porządki, prania itp. tak żebyśmy "nie zakwitli" ;) hehe
U mnie w tej chwili 12 tydzień. Brzuszek coś już tam widać. Mimo, że z jedzeniem średnio. Aczkolwiek staram się jeść. Jednakże o zachciankach nie ma mowy. Wieczorem bardziej mogę pojeść niż w dzień. Mięso mnie kompletnie nie pociąga ;) Bardziej jakieś serki, warzywa, owoce. Czasem jakiegoś batonika zjem. Najgorzej z piciem. Nic mi nie wchodzi. Przed ciążą piłam bardzo dużo wody a teraz mi nie wchodzi. Jedynie herbata z cytryną i miodem, ale są dni, że przez cały dzień wypiję kubek takiej herbaty i nic więcej.. W związku z samopoczuciem wyglądam też hmm... "nie kwitnąco" :D Dziś od rana zbieram się żeby wstać umyć włosy i się zebrać nie mogę.. I znów mi jakoś niedobrze :(
Trzeba trzymać kciuki żeby w 2 trymestrze się poprawiło ;). Ale kochana więcej pij. Próbuj może któryś smak Ci posmakuje. Nie wiem może soki czy mięta. Bardzo ważne jest nawodnienie. wiem że jest ciężko bo ja też piję głównie wodę a teraz w ciąży baaardzo często jest mi po niej niedobrze. Tyle że ja przyjmuję herbatki a tymbarki to najbardziej mi podchodzą :rofl2:
 
U mnie tez jeszcze nie widac, tylko sama czuje i widze, czy od początku używacie czegoś na rozstępy czy czekacie do 4 miesiąca:)?
Nie używam niczego i nie wiem czy będę.

Cześć! Dawno się nie odzywałam, ale czytam Was na bieżąco. Choć niekiedy trudno nadrobić :) W poniedziałek mam wizytę u lekarza a za tydzień prenatalne. Ciekawe co będzie z tą moją nieszczęsną torbielą.. A tak poza tym to ostatnio się trochę przeziębiłam. Pewnie załapałam od synka, który jest chory i cały tydzień siedział ze mną w domu. Teraz w weekend Mąż stara się jak najwięcej robić a ja leżę w łóżku i staram się wykurować - jak wiadomo - naturalnymi sposobami. Ogólnie to czuję się strasznie do kitu. Nie mam na nic siły, kompletny brak energii.. Jak taki flak. Nierzadko mam tak, że pół dnia bym przespała. Nie wiem czy ten efekt nie jest spotęgowany duphastonem, którego sporo biorę.. Albo tą torbielą. Podobno też może dawać objawy mylone nierzadko z ciążą. Tak czy siak jestem do niczego. Są dni, że jest ciut lepiej i biorę się wtedy za jakieś porządki, prania itp. tak żebyśmy "nie zakwitli" ;) hehe
U mnie w tej chwili 12 tydzień. Brzuszek coś już tam widać. Mimo, że z jedzeniem średnio. Aczkolwiek staram się jeść. Jednakże o zachciankach nie ma mowy. Wieczorem bardziej mogę pojeść niż w dzień. Mięso mnie kompletnie nie pociąga ;) Bardziej jakieś serki, warzywa, owoce. Czasem jakiegoś batonika zjem. Najgorzej z piciem. Nic mi nie wchodzi. Przed ciążą piłam bardzo dużo wody a teraz mi nie wchodzi. Jedynie herbata z cytryną i miodem, ale są dni, że przez cały dzień wypiję kubek takiej herbaty i nic więcej.. W związku z samopoczuciem wyglądam też hmm... "nie kwitnąco" :D Dziś od rana zbieram się żeby wstać umyć włosy i się zebrać nie mogę.. I znów mi jakoś niedobrze :(
Jeśli chodzi o wodę mam podobnie do teraz. To jest uciążliwe, bo co można pić? Piłam soki, ale szybko mi przechodziła ochota na nie. Również herbatę z cytryną piję.
 
A ja mam taki problem z piciem, ze jak pije tak duza ilość wody co powinnam, to chodze bardzo czesto siku i doprowadza mnie to do szału, nawet ze 20 razy dziennie moge.

(Tfu tfu) chyba powoli odpuszczaja mi nudnosci, w sumie najwyzszy czas. Bol piersi tez minal, zostala sennosc i ogólne zmeczenie. I zerowe libido, co nie bylo u mnie standardem przed ciaza. Zle mi troche z tym:( wolałabym, zeby z tymi sprawami wrocilo do normy.
 
reklama
A ja mam taki problem z piciem, ze jak pije tak duza ilość wody co powinnam, to chodze bardzo czesto siku i doprowadza mnie to do szału, nawet ze 20 razy dziennie moge.

(Tfu tfu) chyba powoli odpuszczaja mi nudnosci, w sumie najwyzszy czas. Bol piersi tez minal, zostala sennosc i ogólne zmeczenie. I zerowe libido, co nie bylo u mnie standardem przed ciaza. Zle mi troche z tym:( wolałabym, zeby z tymi sprawami wrocilo do normy.
I z tym sikaniem to nie koniec bo jak dzidziek urośnie to dopiero nas pogoni ;)
U mnie z libido super tylko mąż się ociaga. Coś tam się wykrecal żeby poczekać do usg ale on się chyba boi że to zaszkodzi bo z synem miałam problemy... jeszcze się przy mężu zapytam o to ginka i myślę że jak usłyszy od niego ze nie ma przeciwwskazań to będzie normalnie.
 
Do góry