Nie wierzę, że to muszę napisać. Ciąża się nie rozwinęła nawet o milimetr, serce przestało bić.
Na razie czuje tylko takie wkur****nie, że mam ochotę wszystkim rzucać. I wcale nie chce żeby przyszedł smutek, chce to przetrwać jak najszybciej. Pół roku, dwie stracone ciąże, masa poświęceń i nerwów. I wszystko w piz...
Daje sobie spokój z forum, chce się skupić na sobie tylko i wyłącznie teraz. Muszę odpocząć, spuścić z siebie to ciśnienie. Daje sobie spokój ze staraniami na pół roku na pewno, może dłużej. Zobaczymy jak się poukłada.
Trzymajcie się dziewczyny, życzę Wam przede wszystkim zdrowia i spokoju. Albo inaczej - spokoju, który daje zdrowie. Milo było mi Was wszystkie poznać