reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2019

2 dni myslalam, ze zwariuje.. bol okropny. Zoladek, jelita nie wiem co. Juz jest -7kg. Bylam dzisiaj u lekarza. Nie mozna brac zadnych lekow ,mam to wytrzymac i pic tylko wode miesiac z witaminami jak trzeba. Dobrze, ze mam duze zapasy haha dziecko rosnie ma 3,5cm, oby ten straszny bol mu nie zaszkodzil.
 
reklama
Ja się też tego cholernie boje :( do tego te moje plamienia :( oszaleje do jutra. Co 5 minut sprawdzam w toalecie czy coś tam znowu nie poleciało :(
Będzie dobrze ! Może lekarz powinien zwiększyć Ci dawkę Duphastonu (bo nie pamietam czy „coś”bierzesz). Mi lekarz jak byłam w Pl zaraz przepisał dawkę 3*1 i zaznaczył,że w razie nawet minimalnych plamienie zwiększyć dawkę do 3*2 na dobę. Tak też zrobiłam i przyjmowałam 60 mg progesteronu na dobę. Teraz od soboty biorę progesteron dopochwowo w dawcę 100mg na dobę i nie mam dzięki Bogu żadnych plamamień.
 
2 dni myslalam, ze zwariuje.. bol okropny. Zoladek, jelita nie wiem co. Juz jest -7kg. Bylam dzisiaj u lekarza. Nie mozna brac zadnych lekow ,mam to wytrzymac i pic tylko wode miesiac z witaminami jak trzeba. Dobrze, ze mam duze zapasy haha dziecko rosnie ma 3,5cm, oby ten straszny bol mu nie zaszkodzil.
Jejku wspolczuje Ci. Jedyne pocieszenie ze dzidzi ma sie dobrze.
 
Będzie dobrze ! Może lekarz powinien zwiększyć Ci dawkę Duphastonu (bo nie pamietam czy „coś”bierzesz). Mi lekarz jak byłam w Pl zaraz przepisał dawkę 3*1 i zaznaczył,że w razie nawet minimalnych plamienie zwiększyć dawkę do 3*2 na dobę. Tak też zrobiłam i przyjmowałam 60 mg progesteronu na dobę. Teraz od soboty biorę progesteron dopochwowo w dawcę 100mg na dobę i nie mam dzięki Bogu żadnych plamamień.
Ja.biorę luteine dopochwowo 2×dziennie. A czym u Ciebie byly spowodowane te plamienia?
 
Ja.biorę luteine dopochwowo 2×dziennie. A czym u Ciebie byly spowodowane te plamienia?
Na samym początku ciąży miałam plamienia i myślę, że był to czas zagnieżdżania się Maleństwa. Zaliczylam pogotowie tu w NO,ale oprócz badania moczu na potwierdzenie ciąży nie otrzymałam nic innego. Jednak za 2 dni miałam wykupiony lot do PL by odebrać Córcię z wakacji więc zaliczyłam mojego ginekologa i otrzymałam Duphaston z tego względu i że były te plamienia, 1 ciąża była nampodtrzymaniu do 25.tygodnia a kolejne 2 niestety straciłam (w 7 tygodniu oraz w 11,ale tu rozwój Maleństwa zatrzymał się na 6tc). Maleństwo było widać, że dobrze się zagnieździło. Po 1;5 tyg miałam usg tu w NO i było widać juz bijące serduszko. Maluszek wg usg mniejszy o tydzień niż z OM,ale wszystko było w normie Więc teraz podobie jak większość z Was jestem w bardzo wielkim stresie...każdy tydzień mija masakrycznie wolno....jakby się czas zatrzymał.... Jednak bardzo głęboko wierzę w to, że teraz wszystko jest dobrze i Maleństwo prawidłowo się rozwija .... Wszystkiego dowiem się w środę ...
 
Na samym początku ciąży miałam plamienia i myślę, że był to czas zagnieżdżania się Maleństwa. Zaliczylam pogotowie tu w NO,ale oprócz badania moczu na potwierdzenie ciąży nie otrzymałam nic innego. Jednak za 2 dni miałam wykupiony lot do PL by odebrać Córcię z wakacji więc zaliczyłam mojego ginekologa i otrzymałam Duphaston z tego względu i że były te plamienia, 1 ciąża była nampodtrzymaniu do 25.tygodnia a kolejne 2 niestety straciłam (w 7 tygodniu oraz w 11,ale tu rozwój Maleństwa zatrzymał się na 6tc). Maleństwo było widać, że dobrze się zagnieździło. Po 1;5 tyg miałam usg tu w NO i było widać juz bijące serduszko. Maluszek wg usg mniejszy o tydzień niż z OM,ale wszystko było w normie Więc teraz podobie jak większość z Was jestem w bardzo wielkim stresie...każdy tydzień mija masakrycznie wolno....jakby się czas zatrzymał.... Jednak bardzo głęboko wierzę w to, że teraz wszystko jest dobrze i Maleństwo prawidłowo się rozwija .... Wszystkiego dowiem się w środę ...

Ja dlatego cieszę się ze mogę nadal chodzić do pracy, bo i czas mi szybciej mija i zajmę głowę czymś innym. Poza tym moja bliska koleżanka tutaj jest już za połowa ciąży i tak się nią pocieszam, ze przecież u niej tak bezproblemowo wszystko przebiega :)
 
Dla chorowitek dostałam od położonej na wizytę czekam jeszcze
20180910_142721.jpg
 

Załączniki

  • 20180910_142721.jpg
    20180910_142721.jpg
    968,2 KB · Wyświetleń: 250
reklama
Do góry